125cc: Iannone: ”Chciałem, by walka z Simonem trwała dłużej”

Włoch Andrea Iannone, który w niedziele wygrał czterookrążeniowy wyścig o Grand Prix Kataru, nie ukrywa radości z drugiej w karierze wygranej. Przyznał jednak, że miał nadzieję, iż jego rywalizacja z Julianem Simonem z zespołu Bancaja Aspar Team potrwa Włoch Andrea Iannone, który w niedziele wygrał czterookrążeniowy wyścig o Grand Prix Kataru, nie ukrywa radości z drugiej w karierze wygranej. Przyznał jednak, że miał nadzieję, iż jego rywalizacja z Julianem Simonem z zespołu Bancaja Aspar Team potrwa nieco dłużej.

Niedzielny wyścig klasy 125cc wpisał się na karty historii wyścigów MotoGP jako najkrótsze Grand Prix. Po przerwaniu rywalizacji z powodów opadu deszczu nie wiadomo było, jak zakończyć zmagania najniższej klasy. Wreszcie postanowiono uznać wyścig za zakończony i przyznać zawodnikom po połowę regulaminowych punktów. Już w boksach zawodnicy cieszyli się z miejsc na podium. Triumfatorem wyścigu był Andrea Iannone, który w sezonie 2009 reprezentuje zespół Ongetta ISPA Team. Do tej pory 19-latek wygrał raz — w zeszłym sezonie był najlepszy podczas deszczowego Grand Prix Szanghaju. Oprócz tych dwóch zwycięstw nie stał więcej na podium.

W czasie niedzielnej rywalizacji Iannone już na początku wyścigu uciekł reszcie rywali. Dogonił go tylko Julian Simon i to między tymi zawodnikami zaczęła się emocjonująca walka o zwycięstwo. Hiszpanowi udało się w końcówce objąć prowadzenie, jednak zrobił to zbyt późno, to okrążenie nie zostało już zaliczone. Dodatkowo Simon już po wywieszeniu czerwonych flag przewrócił się.

Andrea Iannone na temat inauguracyjnego Gran Prix powiedział: ”Byłem bardzo zadowolony z mojego zwycięstwa, ale byłoby milej i bardziej ekscytująco walczyć dłużej o tą wygraną z Julianem. Zwycięstwo w Grand Prix nigdy nie jest rzeczą oczywistą. Już nie możemy się doczekać rywalizacji w czasie następnego wyścigu w Japonii. Mogę powiedzieć, że deszcz znów przyniósł mi szczęście, ponieważ w zeszłym roku zwyciężyłem w Chinach również na mokrym torze.”