Mimo bogatej stawki Hiszpanów w klasie 125cc, zgromadzeni na torze kibice nie doczekali się hymnu swojego kraju. Liczyli na to po wyścigu klasy 250cc, jednak i tym razem ich nadzieje zostały zniweczone na ostatnich metrach.
Walka podczas całego wyścMimo bogatej stawki Hiszpanów w klasie 125cc, zgromadzeni na torze kibice nie doczekali się hymnu swojego kraju. Liczyli na to po wyścigu klasy 250cc, jednak i tym razem ich nadzieje zostały zniweczone na ostatnich metrach.
Walka podczas całego wyścigu była bardzo zacięta. Najlepiej wystartował Alex Debon, Marco Simoncelli, Hector Barbera, Alvaro Bautista i Jules Cluzel.
Marco Simoncelli od początku starał się objąć jak najlepszą pozycję. Szybko uporał się z Barberą, którego po chwili wyprzedził również Alvaro Bautista. Mistrz Świata po chwili znalazł się na prowadzeniu. Taki stan rzeczy nie podobał się Bautiscie. Nie chciał pozwolić na ucieczkę Simoncelliego i wyprzedził Debona, by znaleźć się tuż za Włochem. Wkrótce zdobywcę pole position wyprzedza również Barbera. Teraz Debon walczył z Cluzelem i Aoyamą, który chciał dogonić zawodników z czołówki. Sprawnie wyprzedził dwójkę rywali i ruszył w pogoń za liderami wyścigu.
Alvaro Bautista zaatakował prowadzenie na początku trzeciego okrążenia. W ciągu trwania wyścigu kilkakrotnie pokonywał rywali dokładnie w tym samym miejscu. Do walki o zwycięstwo na dobre dołączył Aoyama. Przez kilka okrążeń ustawienie zawodników nie ulegało zmianie. Wszyscy jechali równym tempem. W końcu Aoyama postanowił zaatakować i przesunął się na 3 miejsce przed Barberę. Jego śladem poszedł Simoncelli, który wyprzedził Bautistę. Hiszpan od razu kontratakował, jednak Włoch odparł jego atak.
Po awansie na trzecie miejsce Japończyk chciał wyprzedzić Bautistę, jednak Alvaro uniemożliwiał mu to skutecznie. Sam zabrał się do ataku i znalazł się przed Simoncellim, którego chwilę później wyprzedził również Aoyama. Ich śladem chciał również podążyć Barbera, jednak ten atak został spasowany.
Również z tyłu stawki trwała ostra walka. Walczyli między sobą di Meglio, Debon, Cluzel, Pasini, Luthi, Talmacsi.
Na czele wyścigu zawodnicy nie odpuszczali. Aoyama ostro i skutecznie zaatakował prowadzenie. Również Simoncelli chciał atakować, jednak Alvaro zamknął mu drogę wyprzedzenia.
Tymczasem na 17 okrążeń do końca z wyścigiem pożegnał się Alex Debon, który upadł na zakręcie, na szczęście samemu kierowcy nic się nie stało.
W tej samej chwili Bautista odzyskał prowadzenie, jednak tylko na chwilę. Roszady trwały bez końca między Alvaro, Hiroshim i Marco. Jedynie Barbera jechał spokojniej i z tyłu kontrolował sytuację. Walka między zawodnikami była bardzo emocjonująca.
Przenieśmy się na chwilę w dalszą część stawki. Tam Mattia Pasini, który jechał na piątym miejscu, oderwał się od reszty zawodników z którymi wcześniej walczył, gonił go Thomas Luthi. Kłopoty z utrzymaniem równowagi na motocyklu miał Mike di Meglio, na szczęście utrzymał się na torze.
Z przodu wciąż utrzymywała się ta sama sytuacja. Liczba zmian na pozycjach zawodników jadących na trzech pierwszych miejscach jest wprost niemożliwa do wymienienia. Nie brakowało niebezpiecznych ataków na granicy bezpieczeństwa — Aoyama i Bautista niemal wywieźli się wzajemnie w żwir. Z sytuacji skorzystał Simoncelli i objął prowadzenie, jednak Hiroshi i Alvaro byli dziś nieustępliwi i szybko to znów oni walczyli między sobą o zwycięstwo.
W końcu pod koniec wyścigu, na 4 okrążenia do jego zakończenia po kilkunastu okrążeniach stagnacji atakować zaczął Barbera. Wytworzyły się dwie dwójki — Bautista i Aoyama oraz Barbera i Simoncelli, pomiędzy którymi wytworzyła się niewielka różnica czasowa.
Rozpoczęło się ostatnie okrążenie. Ku radości kibiców prowadził Bautista, jednak Aoyama był niemal przyklejony do jego tylniego koła i gotowy do ataku w każdej chwili. Niemal czuć było napięcie między dwoma zawodnikami. W końcu Aoyama zdecydował się na atak i skutecznie wyprzedził Bautistę. Hiszpan szybko kontratakował, jednak nie był to dokładnie wykonany manewr i Japończykowi udało się obronić pierwsze miejsce. Ostatnią próbę ataku podjął Bautista na ostatnich metrach tuż przed metą, ale Aoyama był szybszy.
Nie tylko ta walka trwała do samego końca. Hector Barbera przez ostatnie okrążenia jechał na 3 pozycji, jednak na samej mecie wyprzedził go Simoncelli, zdobywając pierwsze w tym sezonie punkty. Za nimi kolejna dwójka do ostatnich sekund rywalizowała o 5 miejsce — ostatecznie to Thomas Luthi znalazł się przed Pasinim, wyprzedzając Włocha o 0.004s!
Pierwsza piętnastka dzisiejszego Grand Prix:
1. Hiroshi Aoyama — 45’08.805
2. Alvaro Bautista — 45’08.937
3. Marco Simoncelli — 45’11.511
4. Hector Barbera — 45’11.574
5. Thomas Luthi — 45’26.751
6. Mattia Pasini — 45’26.755
7. Gabor Talmacsi — 45’35.093
8. Jules Cluzel — 45’35.277
9. Roberto Locatelli — 45’36.451
10. Raffaela de Rosa — 45’41.174
11. Mike di Meglio — 45’41.422
12. Shoya Tomizawa — 45’43.046
13. Lukas Pesek — 45’45.694
14. Hector Faubel — 45’46.042
15. Ratthapark Wilairot — 46’25.591
Już za dwa tygodnie, 17 maja zawodnicy rywalizować będą podczas Grand Prix Francji na torze Le Mans.