Mistrz Świata klasy 250cc Marco Simoncelli mimo usilnych starań nie zdołał wystartować w Grand Prix Kataru.
Przypomnijmy, że włoski zawodnik uszkodził swój nadgarstek (złamał kość łódeczkowatą) w weekend poprzedzający Grand Prix Kataru w czasie Mistrz Świata klasy 250cc Marco Simoncelli mimo usilnych starań nie zdołał wystartować w Grand Prix Kataru.
Przypomnijmy, że włoski zawodnik uszkodził swój nadgarstek (złamał kość łódeczkowatą) w weekend poprzedzający Grand Prix Kataru w czasie treningu motocrossowego. We wtorek przed wyścigiem przeszedł operację, a po niej intensywną fizjoterapię, która miała pomóc mu w powrocie do pełnej sprawności. Marco wystąpił w sesjach treningowych Grand Prix Kataru, jednak ból okazał się zbyt silny, a ryzyko poważniejszej kontuzji było spore. Simoncelli postanowił opuścić pierwszy wyścig i powrócić na Grand Prix Japonii.
Te dwa tygodnie odpoczynku miały pozwolić zawodnikowi powrócić do pełni sił. Wiadomości na temat stanu nadgarstka napływające z Clinica Mobile są pomyślne. W czwartek doktorzy Claudio Costa i Claudio Macchiagodena ocenili stan nadgarstka Marco i zaobserwowali znaczną poprawę w stosunku do tego, jak wyglądała kontuzja dwa tygodnie temu.
Doktor Macchiagodena wypowiedział się na temat poprawy: „Marco miał intensywną rehabilitację od czasu Grand Prix Kataru i jego nadgarstek wygląda dobrze. Będzie starał się jeździć w piątek bez bandażów i bez środków przeciwbólowych, ponieważ nadgarstek jest dużo bardziej ruchliwy i to nas cieszy. Oczywiście, jeśli lekarstwo będzie potrzebne, to Marco może je zażyć, jednak nie uważam, że będzie to konieczne”
Już w ten weekend przekonamy się jaką dyspozycję pokaże Marco Simoncelli i jak rozpocznie się jego droga do obrony tytułu.