Home / MotoGP / 250cc: Marco Simoncelli wygrywa w Brnie

250cc: Marco Simoncelli wygrywa w Brnie

W kategorii 250cc nie zabrakło ogromnych emocji, wielu ataków i zaciętej walki, podobnie jak to miało miejsce w najniższej klasie 125cc. Zwycięzcą tego świetnego wyścigu okazał się Włoch Marco Simoncelli.

Tak samo jak w 125cc, pierwsza dwW kategorii 250cc nie zabrakło ogromnych emocji, wielu ataków i zaciętej walki, podobnie jak to miało miejsce w najniższej klasie 125cc. Zwycięzcą tego świetnego wyścigu okazał się Włoch Marco Simoncelli.

Tak samo jak w 125cc, pierwsza dwójka wystartowała najlepiej z pod świateł. Hiroshi Aoyama był na czele w pierwszym zakręcie, tuż za nim jechał Marco Simoncelli. W tym samym zakręcie rozegrał się dramat dla czeskich kibiców, bowiem ich rodak i ulubieniec Karel Abraham podczas hamowania wpadł na Thomasa Luthiego i obaj zakończyli wyścig na poboczu. Już na początku wyścigu zaskoczył wszystkich Roberto Locatelli, który niespodziewanie wysunął się na prowadzenie. Alvaro Bautista jechał na siódmym miejscu.

Hiroshi Aoyama szybko poradził sobie z Loactellim i wskoczył na pozycję lidera. Również Hector Barbera na drugim okrążeniu zaczął zyskiwać kolejne pozycje, wyprzedzając Simoncellego, a chwile później Locatellego i tym samym wychodzi na drugą lokatę. Roberto w szybkim tempie traci kolejne pozycje, wyprzedza go Marco Simoncelli. Okrążenie później Barbera popisał się bardzo ładnym atakiem i wyprzedził Aoyame, a chwilę później Japończyk spadł jeszcze dalej w klasyfikacji dając się zaatakować Simoncellemu. Do walki włączył się Mattia Pasini. Włoch skutecznie zaatakował swojego rodaka Locatelliego.

Okrążenie później Marco objął prowadzenie wyprzedzając Barbere. Alvaro Bautista, również zaczął się wspinań w klasyfikacji coraz wyżej, wyprzedzając swojego zespołowego kolegę. Aoyama próbował nawiązać walkę z Pasinim. Japończyk zaatakował go na końcu prostej, ale pojechał za szeroko i z powrotem wrócił na czwarte miejsce. W tej fazie wyścigu rozkręcił się Matnia Pasini. Wyprzedził Hectora Barbere, a na czternaście okrążeń przed końcem wyścigu wyszedł na prowadzenie, skutecznie atakując Simoncellego na końcu prostej startowej.

Bautista wyprzedził Aoyamę, by chwilę później wykorzystać jeszcze błąd Barbery. Alex Debon wypadł z wyścigu na jedenaście minut przed jego końcem. Po chwili spokoju, ostatnie okrążenia należały zdecydowanie do dwóch Włochów. Mowa tu o Marco Simoncellim i Mattia Pasinim. Kilka okrążeń z rzędu kibice mogli oglądać dokładnie taki sam obrazek. Mattia Pasini wyprzedzał Simoncellego na końcu prostej startowej, ale chwilę później zawodnik jeżdżący na motocyklu Gilera, kontrował na hamowaniu do szykany. Chwila grozy spotkała Mike’a di Meglio. Zaatakował on Hiroshi Aoyame, ale chcąc uniknąć zderzenia z Japończykiem musiał wyprostować motocykl i wyjechał poza tor. Po tym błędzie spadł na pozycję jedenastą.

W samej końcówce Pasini złapał kilka uślizgów. Pierwsza dwójka ostro walczyła o prowadzenie i można było się spodziewać fantastycznej walki na ostatnim okrążeniu. Tak się jednak nie stało. Marco Simoncelli mocno przyspieszył i odjechał Pasiniemu, nie dając żądnych szans na atak. Tym samym po świetnej walce wyścig kategorii 250cc wygrał Marco Simoncelli, drugi na mecie zameldował się Mattia Pasini, a trzeci dojechał Alvaro Bautista. Ten ostatni chcąc okazać swoją radość ze zdobytego podium, postawił motocykl na jedno koło, stracił równowagę i przewrócił się. Motocykl został roztrzaskany, a zawodnikowi na szczęście nic się nie stało.

Pełne wyniki już niebawem…

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
138 zapytań w 1,050 sek