Acosta o komunikacji radiowej: “Nie wierzę w takie rzeczy”

Nie milkną echa wokół wprowadzenia komunikacji radiowej w MotoGP. Tuż przed weekendem w Japonii w sprawie innowacji głos zabrał Pedro Acosta, któremu nie podoba się nowy pomysł Dorny.

Jako pierwszy o innowacji w klasie królewskiej donosił portal Motorsport Week. Dorna miała odbyć spotkania na ten temat po pierwszym weekendzie w Misano. Komunikacja radiowa ma działać w jedną stronę – zawodnicy otrzymują najważniejsze informacje od dyrektorów wyścigu, ale sami nie będą mieć możliwości odpowiedzi na nie. Celem długoterminowym dla Dorny będzie jednak wprowadzenie komunikacji dwukierunkowej.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Tegoroczny debiutant i mistrz świata w kategorii Moto3 i Moto2 nie podchodzi do nowej idei optymistycznie. Jego zdaniem będzie to zbyt niebezpieczne dla zawodników. “Niespecjalnie wierzę w takie rzeczy. Lubię robić wszystko i myśleć o wszystkim samodzielnie” – mówił Hiszpan.

“Poza tym, nasza głowa cały czas się porusza. Nawet jeśli wykonamy jakiś gwałtowny ruch, możemy stracić łączność. Nie podoba mi się to, nie wierzę w takie rzeczy. Zresztą, próbowałem tego w Katarze… I na koniec. Jeśli to miałoby być umieszczone w kasku, możesz mówić, co chcesz, ale jeśli coś dotknie twojej głowy, jeśli stanie się coś złego, to pojawi się znak zapytania – czy to było coś w kasku?” – oznajmił debiutant.

Wprowadzenie komunikacji radiowej wywołało odmienne zdania wśród zawodników. Mistrz świata z 2021 roku, Fabio Quartararo, uważa, że byłoby to innowacyjne i wyraził dla tej idei poparcie. “Rozwijali to od dłuższego czasu. Myślę, że to świetny pomysł z wielu powodów. Przed nami jednak jeszcze długa droga, bo przy hałasie motocykla wciąż słabo słychać” – rzekł Francuz.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Ostro o nowym pomyśle Dorny wypowiedział się z kolei obecny mistrz świata. Pecco Bagnaia twierdzi, że wolałby płacić co weekend karę niż korzystać z komunikacji.

Powiązane artykuły

3 komentarzy

  1. Bliżej mi do opinii Acosty i Bagnai niż Quartararo. Im więcej zależy od zawodnika a nie od techniki tym bliżej obiektywnych wyników i dla widowiska chyba lepiej,
    jazda staje się mniej #cyfrowa” że tak powiem a więcej jazdy uślizgami, pracy ciałem zamiast ślepego zaufania do korekt wykonywanych przez elektronikę, raczej to lubimy
    wiem że radiowa łączność nie wpływa na ww. bezpośrednio ale jest kolejnym krokiem w złym kierunku

Dodaj komentarz

Back to top button