Według doniesień motorsport.com Ai Ogura ma być bliski podpisania kontraktu z satelickim zespołem Aprilii, Trackhouse. Umowa ma nie być jeszcze sfinalizowana, ale Japończyk miał porozumieć się z zespołem Justina Marksa, w którym miałby dołączyć do Raula Fernandeza, który w zeszłym tygodniu ogłosił przedłużenie kontraktu z amerykańskim zespołem do 2026 roku.
Ogura jest od kilku lat uważany za jeden z najjaśniejszych talentów, który dosiadł motocykla Moto2. W 2022 roku otarł się o tytuł mistrzowski, wywracając się w ostatnich dwóch wyścigach sezonu, by przegrać z Augusto Fernandezem. W sezonie 2023 miał być głównym rywalem Pedro Acosty w walce o tytuł w klasie pośredniej, ale wczesna kontuzja rozpoczęła bardzo trudny sezon #79. Na ten rok przeniósł się z Honda Team Asia do MT Helmets – MSI, gdzie razem z kolegą z zespołu, Sergio Garcią, dyktują tempo w mistrzostwach, w których zajmują pierwsze dwa miejsca.
Ai traci tylko 7 punktów do Hiszpana, a patrząc na jego formę z ostatnich wyścigów, można go uważać za głównego kandydata do tytułu. To będzie ważny element, w kwestii jego przejścia do klasy królewskiej, jako że 2 lata temu odrzucił ofertę od Hondy, na jazdę w zespole LCR Idemitsu, a tą decyzję uzasadnił tym, że do MotoGP chce przejść jako mistrz świata Moto2. Z tym osiągnięciem wydającym się coraz bardziej prawdopodobnym, chęć Japończyka na przejście do Aprilii wydaje się być realna, tym bardziej patrząc na to, jak niekonkurencyjnym motocyklem jest teraz Honda, która prawdopodobnie chętnie skorzystałaby z usług Ogury.
Taki ruch Trackhouse Aprilii wywołałby dużo zmian na rynku transferowym MotoGP. Ogura zamknąłby drzwi do satelickiego składu Aprilii przed Jackiem Millerem, który stracił miejsce w KTM-ie. Najprawdopodobniej miejsce w LCR Hondzie po raz kolejny utrzymałby Takaaki Nakagami, dla którego nie byłoby lepszego zastępstwa; tym bardziej biorąc pod uwagę przyzwoite na tle innych zawodników Hondy wyniki #30, który ma tylko 2 punkty mniej od Zarco, i 3 mniej od Joana Mira.
Miejsca w amerykańskim zespole nie znalazłby wówczas także Joe Roberts, który podobnie jak Ogura walczy o mistrzostwo Moto2, a połączenie amerykańskiego zespołu z amerykańskim zawodnikiem wydawałoby się naturalnym ruchem. Zawodnik z Kalifornii miał odbyć wiele rozmów z Davide Brivio (szefem zespołu Trackhouse), dotyczących przejścia do klasy królewskiej, ale jak widać ma to się nie wydarzyć.
Ai Ogura wydaje się być zawodnikiem z dużym potencjałem na MotoGP, w którym coraz ważniejszą rolę odgrywa oszczędzanie opon. Większość wygranych Japończyka została wywalczona na ostatnich okrążeniach wyścigu, bądź konsekwentną jazdą na prowadzeniu, od startu do mety. Do tego #79 jest bardzo konsekwentnym zawodnikiem, który rzadko zalicza upadki; w tym sezonie na 9 wyścigów 8-krotnie finiszował w czołowej piątce, a tym finiszem poza top5, było 7. miejsce w Austin. Swoimi wynikami bardzo przypomina Eneę Bastianiniego, którego także największym problemem są kwalifikacje. Ogura powinien też świetnie dogadać się z Aprilią RS-GP, która lubi płynną jazdę.
Źródło: motorsport.com
Chyba to dla niego lepiej niż kiepska obecnie honda.
Byłyby jaja jak Honda byłaby bez Japończyka, a on jeździłby dla kogoś innego.
Zrezygnował ze współpracy z Honda Team Asia, więc teraz Idemitsu mogą nie być nawet zainteresowani zatrudnieniem go. W takim razie Taaka pewnie zostanie w MotoGP chyba, że zaryzykują z Chantrą choć wydaje mi się, że nie jest to dobre rozwiązanie.
HRC ciągle go sponsoruje, mimo odejścia Honda Team Asia.
Tyle że, on chyba nie chce bardzo pchać się na Honde w Motogp bo widzi jakie są jej aktualne możliwości.
Jeśli nie ma żadnych innych opcji to ktoś taki jak Ogura powinien brać w ciemno to co dają aby tylko wejść do klasy królewskiej. Wiadomo że obecnie na Hondzie nie za wiele zwojuje ale może pokaże ten pazur jaki w nim siedzi i tę ogromną ambicję wygrywania. Może będąc w środku stawki zwróci na niego uwagę inna ekipa i da mu szansę na innym sprzęcie. To bardzo ale to bardzo ambitny zawodnik i dla niego zajęcie drugiego miejsca to porażka. Pamiętam jak w jednym z wyścigów był drugim miejscem wręcz załamany i wściekły. Takich ambitnych i zawziętych zawodników potrzebuje ta klasa wyścigów.
Szczerze wolałbym Joe Robertsa w Trackhouse, natomiast Aiego Ogurę w LCR Hondzie. Z drugiej strony dla Japończyka Aprilia będzie lepsza. Przydałby się nowy Japończyk i Amerykanin w stawce. :)