Bagnaia myślał o utraconym tytule nawet podczas podróży poślubnej

Francesco Bagnaia, przyznał, że w przerwie międzysezonowej dużo myślał o błędach, które kosztowały go tytuł w 2024 roku. Bagnaia stracił szansę na trzeci z rzędu tytuł mistrza świata w zeszłym roku na rzecz rywala z Pramac Ducati, Jorge Martina, przegrywając różnicą 10 punktów w finałowym wyścigu sezonu w Barcelonie.

Chociaż Bagnaia wygrał 11 wyścigów grand prix w porównaniu do zaledwie trzech zwycięstw Martina, aż osiem wyścigów zakończył bez punktów, co ostatecznie pozbawiło go kolejnego mistrzowskiego tytułu.

Bagnaia wielokrotnie przyznawał się do swoich błędów i powiedział w rozmowie z Sky Sports Italia, że myślał o nich nawet podczas podróży poślubnej. „Rok 2025 będzie zabawny, ale trudny dla wszystkich ze względu na dużą liczbę wyścigów oraz rosnącą konkurencję” – powiedział Bagnaia podczas wydarzenia 100 Km of Champions organizowanego przez Valentino Rossiego.

Kliknij, aby pominąć reklamę

„Aprilie z Martinem i [Marco] Bezzecchim mogą być szybkie, KTM, mimo trudnej zimy, ma bardzo silnych zawodników, a Yamaha i Honda również się rozwiną, szczególnie ta pierwsza. Musimy wyciągnąć wnioski z tego, co zrobiliśmy źle w tym roku, i spróbować to poprawić.” – dodał.

„Zwycięstwa z zeszłego roku? Można je powtórzyć, ale zawsze trzeba robić wszystko jeszcze lepiej. Dużo analizuję sam siebie i, choć byłem w podróży poślubnej, dużo o tym myślałem.” – przyznał #63.

Źródło: crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamę

Paweł Krupka

Na MOTOGP.PL - od 2009 roku. W kręgu zainteresowań - wszystko co związane z motorsportem, od żużla, przez MotoGP do Formuły 1.

Powiązane artykuły

2 komentarzy

  1. Wyobraziłem sobie jak Peco budzi się w nocy, zostawia małżonka, wychodzisz ze swojego pokoju hotelowego i idzie do sąsiedniego, aby porozmawiać z siostrą o swoich błędach z sezonu 2024 😅

    Psycholodzy twierdzą, że z błędów należy wyciągać wnioski, ale zostawiać je za sobą, a nie żyć nimi. Jeśli Włoch tak będzie przeżywał, to tym bardziej będzie je popełniał, a presję ze względu na rywala w boskie będzie miał wielką jak nigdy.

    0
    0

Dodaj komentarz

Back to top button