Home / MotoGP / Bardzo dobry wyścig Repsol Hondy!

Bardzo dobry wyścig Repsol Hondy!

Zawodnicy teamu Repsol Honda z pewnością zaliczą weekend o Grand Prix Kataru do udanych. Wszak zajęli oni trzy lokaty w czołowej czwórce! Oto co mieli do powiedzenia po wczorajszym wyścigu.

Po dobrym starcie, Casey Stoner wszedł w pierwszy zakręt na drugiej lokacie. Po kilku roszadach na pierwszym kółku, już na drugim Australijczyk pokonał Daniego Pedrosę i wyszedł na czoło stawki. Hiszpan jednak podążał za nim jak cień i parę okrążeń później zepchnął go na drugie miejsce. Sam #27 przyznał, że miał spore problemy z pełnym zbiornikiem paliwa, gdyż wówczas jego RC 212V nie miała idealnej trakcji, a także nie prowadziła się najlepiej w zakrętach.

 

„Po świetnych zimowych przygotowaniach w końcu zaczęło się prawdziwe ściganie, a my w trakcie tego weekendu spisywaliśmy się coraz lepiej. Podczas sesji warm-up mieliśmy pewne problemy z maszyną przy jeździe z pełnym zbiornikiem paliwa, a podobne kłopoty mieliśmy też na samym początku wyścigu. Wiedzieliśmy jednak, że kiedy ubędzie nam paliwa i opony się rozgrzeją, od razu motocykl będzie spisywał się lepiej. Kiedy Dani mnie wyprzedził postanowiłem jechać za nim, by sprawdzić, w których miejscach jest szybki, a gdzie ja tracę,” mówił 25’latek z Kurri-Kurri.

 

Na dwunastym kółku to jednak znowu Mistrz Świata sezonu 2007 objął prowadzenie, a po tym, jak #26 przejechał za swoim team-partnerem kilka okrążeń, znów dał się wyprzedzić. Od tego momentu przewaga Stonera nad resztą stawki już tylko rosła, dochodząc do trzech i pół sekundy. „Wtedy zacząłem lepiej czuć się na RC 212V, przyczepność a także wyczucie w zakrętach poprawiło się. Postanowiłem wówczas wyprzedzić go i postarać się uciec. Tej nocy motocykl spisywał się fantastycznie, podobnie jak to miało miejsca w trakcie każdej sesji,” kontynuował.

Warto zaznaczyć, że przecież dla Casey’a był to dopiero pierwszy wyścig w barwach teamu Repsol Honda! Australijczyk jednak od samego początku jazd na „osiemsetce” producenta z Japonii radził on sobie rewelacyjnie. Wczoraj odniósł dla niej pierwsze zwycięstwo w wyścigu otwierającym sezon od czasu 2003 roku, kiedy to Valentino Rossi triumfował na japońskiej Suzuce. Na podium też#27 wszedł z flagą Japonii, na której właśnie w tym języku wypisane były życzenia powodzenia po strasznym trzęsieniu ziemi i tsunami, które nawiedziło Kraj Kwitnącej Wiśni.

 

„Jestem dumny, że jestem zawodnikiem Repsol Hondy, i że wygrałem pierwszy wyścig dla tego zespołu już podczas pierwszego startu w jego barwach. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak to wszystko się potoczyło i jak pracowała moja ekipa. Kieruję wielkie podziękowania w stronę Hondy. Życzę też wszystkiego najlepszego mieszkańcom Japonii w tym trudnym dla nich czasie,” zakończył obecny lider klasyfikacji generalnej, który rundę w Katarze wygrał po raz czwarty na pięć ostatnich wyścigów, które się tam odbywały od czasu wprowadzenia motocykli o pojemności 800cc.

 

Czytaj dalej >>

 

W przypadku Daniego Pedrosy wielu było w szoku z powodu tego, jak dobrze spisywał się on w pierwszej fazie wyścigu. Po starcie z drugiego pola, czego nie trudno było się spodziewać, wszedł on na pozycji lidera w pierwszy zakręt. Potem jednak wyprzedzili go Stoner i Lorenzo, przez co pierwsze kółko zakończył jako trzeci. Hiszpan nic sobie z tego nie robił i na drugiej cyrkulacji wyprzedził swojego rodaka „Por Fuerę”, a na szóstym okrążeniu wyszedł na pozycję lidera.

 

„Jestem zawiedziony, ale nie z powodu wyścigu, a z powodu problemów fizycznych, które raz jeszcze miałem z lewym ramieniem. W trakcie treningów odczuwałem pewien dyskomfort, ale nie wiedziałem, że będzie aż tak źle. Podczas ostatnich siedmiu, ośmiu okrążeń nie mogłem złapać manetki gazu i nie byłem w stanie odpowiednio operować sprzęgłem. Ręka strasznie mocno mnie bolała. Maszyna spisywała się rewelacyjnie, miałem szansę na zwycięstwo, ale to był jeden z najgorszych, jeśli nie najgorszy pod względem fizycznym wyścig w moim życiu,” rozpoczął 25’latek z Sabadell.

 

Przypomnijmy może skąd wzięły się te kłopoty. Na początku października minionego roku w trakcie Grand Prix Japonii #26 przewrócił się tak nieszczęśliwie, że złamał lewy obojczyk. Po przejściu operacji wziął on udział w dwóch rundach kończących miniony sezon, a zimą wielokrotnie powtarzał, że po urazie nie ma już praktycznie śladu. „Nie wiem, co mam zrobić, bo po zimowej przerwie z ramieniem powinno być już w porządku. Jeździłem przecież podczas testów i było OK. W trakcie zimowych prób byłem może trochę słaby, ale ogólnie czułem się dobrze, więc nie wiem, co robić,” potwierdził.

Tak czy inaczej jednak dla Hiszpana to najlepszy start sezonu od kilku lat, był przecież praktycznie w stuprocentowej formie. Dzięki temu ostatecznie wczorajsze zmagania zakończył jako trzeci, gdyż pod koniec wyprzedził go jeszcze Jorge Lorenzo. Z czasów w granicach 1’55.5 prezentowanych przez Pedrosę pod koniec zrobiły się wyniki o sekundę gorsze. Tak czy inaczej Dani był zadowolony, bowiem pierwszy raz od sezonu 2008 stanął w Katarze na podium.

 

„Chciałbym przeprosić zespół, bo motocykl spisywał się bardzo dobrze, zarówno na prostej jak i w zakrętach. Jestem dumny z tego, jak jechałem, walczyłem z Casey’em na tym torze, co nikomu w przeszłości się nie udawało. Z drugiej strony jestem jednak smutny, bo nie wiem, co wydarzy się w przyszłości. Wiem, że jedziemy do Jerez, gdzie za dwa tygodnie będzie wyścig. Wiem, że motocykl jest naprawdę dobry, ja jestem silny i szybki, ale nie wiem, co się wydarzy,” zakończył ubiegłoroczny v-ce Mistrz Świata.

 

Czytaj dalej >>

 

Przed wczorajszym wyścigiem Andrea Dovizioso zapowiadał, że chciałby powalczyć o podium i patrząc na jego tempo prezentowane w trakcie treningów wydawać się mogło, że ma na to szansę. Po starcie Włoch szybko przedarł się z siódmej pozycji na czwartą i jechał za swoimi team-partnerami oraz Lorenzo. Później jednak #4 skutecznie zaatakował rodak Marco Simoncelli, skutecznie go blokując. W trakcie jednego z ataków, jakie „SuperSic” przypuścił na „Doviego” doszło pomiędzy nimi do kontaktu, przez co obaj o mały włos nie wylecieli z toru.

 

„Jestem trochę zawiedziony, ponieważ naszym celem było podium. W sumie jednak zaliczyłem dobry wyścig. Na pierwszych okrążeniach sądziłem, że mogę powalczyć o podium, miałem dobre tempo przez cały dystans. Mój najlepszy czas uzyskałem na ostatnim okrążeniu, co oznacza, że maszyna spisywała się bardzo dobrze do samej mety. Jechałem równym, dobrym tempem, ale musimy wykonać kolejny krok naprzód, by dogonić Daniego i Casey’a,” komentował Dovizioso.

 

Na samym końcu 24’latek z Forli mocno podkręcił tempo, na mecie tracąc dzięki temu zaledwie dziewięć dziesiątych sekundy do trzeciego Pedrosy. Warto nadmienić, że kilka kółek wcześniej strata ta wynosiła ponad dwie sekundy! Pomimo, że Włoch był czwarty, to i tak bardzo dobre rozpoczęcie nowego sezonu. Rok temu o podium walczył on do samej mety o najniższy stopień podium, jednak tym razem się nie udało.

„Sądzę, że straciłem czas jadąc za Simoncellim, a jego manewr wyprzedzania mnie był na granicy. Był to kluczowy moment, bo gdybym nie stracił za nim tego czasu, mógłbym walczyć o podium. Chcę jednak serdecznie podziękować całej ekipie za jej ciężką pracę. Jestem też zadowolony z mojej kondycji, bo zakończyłem tutejszy wyścig bez większego zmęczenia, chociaż tutejsze zmagania są wymagające,” dodał na koniec Andrea.

 

Obecnie team Repsol Honda prowadzi w klasyfikacji zespołów. Według nowych przepisów ekipy, w której ścigają się więcej niż dwaj zawodnicy, otrzymują punkty wedle zasady, że zdobywa je pierwszy i ostatni kierowca tegoż teamu na mecie. W przypadku fabrycznej ekipy HRC drugi zawodnik na mecie po prostu nie zdobywa dla zespołu punktów, nawet jeśli do mety dojedzie tylko dwójka z nich… Tym sposobem po Grand Prix Kataru team ten ma 38 punktów.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 0,978 sek