Bastianini za Martina?

Zgodnie z doniesieniami włoskich mediów, Aprilia szuka alternatywnego rozwiązania w przypadku, gdyby Jorge Martin zdecydował się odejść po sezonie 2025, i udałoby mu się to. Producent ma przygotowany plan awaryjny, gdyby sytuacja z #1 nie rozwiązała się pomyślnie. Jest szansa, że miejsce Hiszpana zajmie Enea Bastianini, aktualnie startujący dla Tech3 KTM.

Chociaż Aprilia chce, by Martin pozostał, pojawiły się informacje o możliwym kontakcie z innym zawodnikiem w razie konieczności zmiany. Zgodnie z informacjami Sky Italia, w takiej sytuacji brany pod uwagę może być Enea Bastianini . Jego nazwisko stało się przedmiotem spekulacji, szczególnie po tym, jak stracił miejsce w fabrycznym zespole Ducati na rzecz Marca Márqueza.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Bastianini, który na 2025 rok podpisał kontrakt z zespołem Tech3 KTM po utracie swojego miejsca w Ducati, nie zdołał wrócić do formy, jaką prezentował na początku swojej kariery. W obecnym sezonie znajduje się za swoim partnerem zespołowym, Maverickiem Vinalesem oraz jeźdźcami fabryki KTM – Pedro Acostą i Bradem Binderem. Jego najlepszym wynikiem do tej pory jest 7. pozycja na torze Circuit of the Americas.

Nie jest to jednak jedyny zespół, który interesuje się Bastianinim – podobno również Yamaha z zespołem Pramac monitoruje jego sytuację.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Paweł Krupka

Na MOTOGP.PL - od 2009 roku. W kręgu zainteresowań - wszystko co związane z motorsportem, od żużla, przez MotoGP do Formuły 1.

Powiązane artykuły

2 komentarzy

  1. Czy nie warto spróbować z jakimś debiutantem z Moto2 lub przesunąć kogoś z Trackhouse i awansować debiutanta do satelity? Enea jest dobrym jeźdźcem, który sprawdził się na Ducati, ale na KTMie jak do tej pory nie. Jego forma na Aprilli wydaje się być niewiadomą. Co prawda Bez, który talentem wydaje się dorównywać Besti i sobie radzi, więc nigdy nic nie wiadomo. Liczę, że w sezonie 2026 zobaczymy 3-4 debiutantów plus Toprak już zakontraktowany.

  2. Szkoda, że Bastianini nie może przejść już teraz do Aprili. Wszystkim ta sytuacja byłaby na rękę. I Bestii i Aprili i KTMowi, któremu niezadowolony zawodnik też nie jest potrzebny…

    Szkoda, że to jest niemożliwe z tak wielu powodów. Od przepisów, po kwestie prawno-finansowe, bo Aprilia musi cały czas mówić jak to chce Martina, aby móc się później z nim sądzić.

Dodaj komentarz

Back to top button