Alvaro Bautista, który obecnie broni tytułu mistrza świata w World Superbike uważa, że to agresywni zawodnicy, a nie nowy format weekendu są powodem wielu upadków w MotoGP w dwóch pierwszych rundach sezonu. W wyścigu o GP Argentyny wystartowało zaledwie 17 motocyklistów, z 22. którzy powinni.
Bautista powiedział w wywiadzie dla Motorsport.com, że nie uważa sprintów za niebezpieczne, zwłaszcza że sam bierze w nich udział w każdy weekend wyścigowy w WSBK. Według niego, to kwestia tego, jak każdy z nich radzi sobie z tym formatem.
“Nie uważem, że sprinty są niebezpieczne. Inna sprawa to sposób, w jaki każdy do nich podchodzi. Ryzyko i niebezpieczeństwo zależą od zawodników, a nie od wyścigu czy formatu”.
“Bardziej podoba mi się nowy format niż poprzedni. Najbardziej lubię wyścigi, a nie treningi, podczas których tylko krążysz wokół toru. Osobiście uważam, że ta zmiana była sukcesem, ponieważ przyciąga znacznie więcej uwagi publicznej.”
“Dla zawodników jest to również wyzwanie, ponieważ muszą być bardzo skupieni i popełniać mniej błędów, ponieważ kosztuje to więcej, aby się z nich wydostać. Dla nich to coś nowego, a kiedy słyszą o sprincie, pierwsze, co przychodzi im na myśl, to atak od pierwszej chwili.”
“Kiedy zobaczą, jak to działa i jak powinni do nich podchodzić, agresywność zmaleje. W rzeczywistości jesteśmy bardziej agresywni w długich wyścigach niż w krótkich [w World Superbike].”
“Ta samo było gdy sesja kwalifikacyjna została podzielona na Q1 i Q2” – wyjaśnił. “Najpierw było wiele mówienia na ten temat, a teraz nikt nie kwestionuje już tego formatu. Wszystkie te zmiany sprzyjają widowiskowości.
“Jeśli zaczynasz z dziesiątej pozycji, musisz spróbować wyprzedzić połowę stawki w pierwszym zakręcie. Więc ważniejsze niż agresywność jest pozycja na starcie.”