Choć testy dla etatowych zawodników dobiegły końca, przyszłoroczni debiutanci mają jeszcze jednak po jednej szansie, by przed zakończeniem tego roku wypróbować swe nowe maszyny. Całkiem niedawno z możliwości takiej skorzystał Alvaro Bautista.
Jak donosiChoć testy dla etatowych zawodników dobiegły końca, przyszłoroczni debiutanci mają jeszcze jednak po jednej szansie, by przed zakończeniem tego roku wypróbować swe nowe maszyny. Całkiem niedawno z możliwości takiej skorzystał Alvaro Bautista.
Jak donosi oficjalna informacja prasowa od zespołu Rizla Suzuki, trzeciego dnia prób ów Hiszpan był w stanie przejeżdżać okrążenia w czasie 1’38.5. Jeżeli wierzyć tym doniesieniom, było to lepsze tempo niż to, jakie prezentował Chris Vermeulen podczas październikowego wyścigu na torze Estoril. Podczas tamtejszych zmagań Australijczyk przejechał jedno kółko (w drodze po dziesiątą pozycję) w 1’38.930sek. Wówczas jednak w Portugalii było cieplej aniżeli teraz, a sama nawierzchnia była bardziej przyczepna.
Podczas tychże testów, byłemu już zawodnikowi kategorii 250cc, towarzyszyły zmienne warunki. Pierwszego dnia #19 zmagać się musiał z padającym deszczem, drugiego było pochmurno, z kolei trzeciego, choć było słonecznie, to jednak dość chłodno. Ostatniego dnia testów Bautista wypróbował między innymi nowe elementy silnika, części aerodynamiczne, a także nowe wydechy firmy Akrapovic. Potwierdził on także słuszność wielu danych zgromadzonych jeszcze w Walencji przez jego zespołowego kolegę – Lorisa Capirossi’ego.
„Alvaro spisywał się fantastycznie przez te trzy dni. Pokonał aż 212 okrążeń, nie popełniając przy tym najmniejszego błędu,” komentował kierownik ekipy Rizla Suzuki – Paul Denning. „Jego tempo było bardzo dobre, gdy weźmiemy pod uwagę chłodne warunki oraz to, że na torze były tylko dwa motocykle, a więc nawierzchnia nie była nagumowana tak, jak podczas wyścigowego weekendu. Bardzo dobrze wpasował się on w zespół, kontakt między nim a ekipą jest bardzo dobry. Mechanicy także go lubią, bowiem zawsze gdy wyjeżdża on na tor, robi minimum dwanaście okrążeń, więc mają oni także nieco czasu na odpoczynek,” żartował Brytyjczyk.
Jako, że z powodu zakazów Bautista nie mógł wziąć udziału w tychże próbach, zastąpił go kierowca testowy tejże ekipy – Nobuatsu Aoki. Japończyk pracował nad nowymi częściami, które teraz wrócą do fabryki w celu dalszego udoskonalenia. „Te próby były ważne z dwóch powodów — po pierwsze, daliśmy Alvaro jeszcze jedną szansę zapoznania się z GSV-R przed przerwą, a po drugie Nobu miał okazję wykonać kilka istotnych testów na torze poza Japonią,” dodał Denning.
Trzydniowe testy na torze Jerez de la Frontera zaliczy pod sam koniec listopada kolejny tegoroczny debiutant – Hector Barbera. To właśnie Hiszpan był najszybszym „rookies” na obiekcie imienia Ricardo Tormo. Krótko przed świętami Hiroshi Aoyama wraz z Marco Simoncellim pojawią się w Malezji. O ile występ Japończyka w tychże próbach jest już potwierdzony, o tyle obecność Włocha na obiekcie Sepang stoi pod znakiem zapytania.