Bezzecchi tylko połowicznie usatysfakcjonowany sobotą w Argentynie

Marco Bezzecchi, reprezentujący barwy zespołu fabrycznego Aprilii, zakończył Sprint w Argentynie na szóstej pozycji. Choć wynik można uznać za solidny, Włoch przyznał, że nie wszystko poszło po jego myśli. Rywalizacja na torze Autódromo de Termas de Río Hondo przyniosła mu mieszane odczucia, co jasno wynikało z jego wypowiedzi po wyścigu.

Zapytany o to, czy przebieg weekendu odpowiadał jego oczekiwaniom, Bezzecchi odpowiedział bez ogródek: „50 na 50. Kwalifikacje były trochę rozczarowujące, bo wciąż mam problemy, a start z dziewiątego miejsca nie jest idealny. Jeśli chodzi o wyścig, biorąc pod uwagę, skąd ruszałem i jak go rozegrałem, nie było źle. To pozytywne.”

Włoch przyznał, że największą trudnością były dla niego kwalifikacje. Słabszy wynik zmusił go do odrabiania strat już od pierwszych metrów Sprintu, co nie było łatwe, biorąc pod uwagę krótki dystans i intensywną walkę w czołówce. Mimo to Bezzecchi był zadowolony ze swojego tempa, a szczególnie z pewności siebie przy wyprzedzaniu rywali.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Podkreślił, że jednym z jego największych atutów w tym wyścigu była skuteczność na hamowaniach: „Byłem mocny na hamowaniu. Udało mi się wykonać kilka dobrych manewrów wyprzedzania. Więc pod tym względem oceniam to jako 50 na 50.”

Choć szóste miejsce jest solidnym wynikiem, Bezzecchi wie, że mógł osiągnąć więcej, gdyby nie słabsza pozycja startowa. Sam przyznał, że dziewiąte miejsce na polach startowych znacząco ograniczyło jego możliwości. Jednak biorąc pod uwagę krótki format sprintu, odrobienie trzech pozycji można uznać za sukces.

Źródło: motorcyclesports.net

Kliknij, aby pominąć reklamę

Paweł Krupka

Na MOTOGP.PL - od 2009 roku. W kręgu zainteresowań - wszystko co związane z motorsportem, od żużla, przez MotoGP do Formuły 1.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button