Home / MotoGP / Bilans Teamu Scot – upadek i ostatnie miejsce

Bilans Teamu Scot – upadek i ostatnie miejsce

Zespół Team Scot raczej nie zaliczy rundy o Grand Prix Katalonii do udanych. Jeden zawodnik tejże ekipy zakończył zmagania na ostatniej pozycji, drugi już w połowie pierwszego okrążenia.

Gabor Talmacsi, który przedwczoraj zaliczył Zespół Team Scot raczej nie zaliczy rundy o Grand Prix Katalonii do udanych. Jeden zawodnik tejże ekipy zakończył zmagania na ostatniej pozycji, drugi już w połowie pierwszego okrążenia.

Gabor Talmacsi, który przedwczoraj zaliczył debiutancki wyścig w MotoGP, był z niego zadowolony pomimo, że ukończył go na ostatnim, siedemnastym miejscu. Węgier budził niemałe zainteresowanie na paddocku podczas całego weekendu na torze Circuit de Catalunya. A wszystko to za sprawą dość nieoczekiwanego debiutu byłego Mistrza Świata klasy 125cc w klasie królewskiej.

O tym, że #41 w Katalonii jeździć będzie zapasową Hondą RC 212V należącą do Takahashi’ego, dowiedzieliśmy się dosłownie na mniej niż godzinę przed rozpoczęciem sesji FP1. Był to jego całkowity debiut na maszynie o pojemności 800cc, bowiem wcześniej ścigał się w „ćwierćlitrówkach”. Jednak w klasie 250cc także nie zagościł na długo — wziął udział zaledwie w trzech rundach, a następnie zerwał kontrakt z zespołem Jorge Martinez. Jednym z powodów takiego obrotu sprawy był brak zapasowej maszyny, którą „Aspar” obiecał Gaborowi, a jak się później okazało — nie otrzymałby do końca tegorocznych zmagań, bowiem Aprilia nie produkuje już takich maszyn!

„Nieźle. Po wyścigu byłem mniej zmęczony niż po niektórych w 125-tkach,” mówił przedwczoraj „Talma”, który przez cały weekend systematycznie poprawiał swoje wyniki, niejednokrotnie po więcej niż pół sekundy! Do zwycięzcy niedzielnych zmagań – Valentino Rossi’ego stracił niecałe okrążenie. „Po czterech kółkach, podczas których trzymałem się kilku zawodników, zrozumiałem, że to nie jest moje tempo, więc postanowiłem nie ryzykować. To jednak dla mnie czas nauki. Świetnie się jednak bawiłem i zrozumiałem kilka rzeczy, jak na przykład to, że chciałbym szerszych manetek,” dodał 28’latek z Budapesztu.

Talmacsi zakończył zmagania blisko 32 sekundy za szesnastym na mecie Niccolo Canepą. Swoje najlepsze okrążenie — 1’45.652 — ustanowił na drugiej cyrkulacji. Wynik ten był gorszy o 2.794 od najlepszego w tej klasyfikacji Casey’a Stonera i 1.118 od przedostatniego #88.

Dla Yuki’ego Takahashi wyścig na torze pod Barceloną nie był udany. Po raz drugi w tym sezonie Japończyk zakończył zmagania już na pierwszym okrążeniu. Dodatkowo, podczas wypadku nabawił się on kontuzji.

#72 zaliczył dobry start z szesnastego pola i wyprzedził kilu rywali. Upadł jednak już w dziewiątym zakręcie, tym przed tylną prostą. Jak się później okazało, złamał wówczas mały palec ręki, przez co opuścił wczorajsze testy. „Dobrze wystartowałem i wyprzedziłem de Angelisa, a przede mną jechał Vermeulen,” mówił 24’latek z Saitamy. Wówczas jednak, aby uniknąć kolizji z Chrisem, musiał go wyminąć i uszkodził palec uderzając w Suzuki GSV-R z numerem #7.

„Maszyna dobrze się spisywała, a ja czułem się na niej znakomicie. Powiedziałem sobie wtedy „zróbmy to!”. Vermeulen zahamował jednak szybciej, niż się tego spodziewałem, więc musiałem pojechać szerzej. Złamałem palec podczas wymijania go.” Póki co Yuki ukończył tylko trzy tegoroczne wyścig, przez co jest ostatni w klasyfikacji generalnej z dorobkiem zaledwie ośmiu punktów.

Wbrew wcześniejszym plotkom, Team Scot wcale nie zamierza rezygnować z Japończyka podczas rundy w Assen. Jak zapewniał kilka dni temu menadżer tejże ekipy – Cirano Mularoni, chciałby on, aby w jego ekipie pozostał zarówno #72 jak i #41 i będzie zabiegał do Hondy o zapasowe maszyny dla tej dwójki. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, że japoński koncern wyprodukował by w środku sezonu dwie RC 212V. Próżno spodziewać się też, że Honda zrezygnowałaby z usług jedynego zawodnika z kraju kwitnącej wiśni, więc póki co nie wiadomo, kto pojawi się na srebrnych maszynach za dwa tygodnie w Holandii. Czy przygoda Talmacsi’ego z MotoGP zakończy się zanim tak naprawdę się zaczeła? A może to właśnie Takahashi będzie musiał pożegnać się z klasą królewską? Więcej na pewno dowiemy się dopiero za jakiś czas.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
138 zapytań w 1,164 sek