Brad Binder już za rok startował będzie w klasie MotoGP. Zawodnik z RPA podpisał właśnie roczną umowę z KTM i będzie bronił barw satelickiego zespołu Tech 3, obok Miguela Oliveiry. Oznacza to, że z francuskim zespołem pożegna się Hafizh Syahrin.
Binder zadebiutował w Moto3 w 2011 roku, wygrywając wcześniej puchar Red Bulla. W 2016 roku został mistrzem Moto3. Od razu przeniósł się do Moto2. W 2018 roku wygrał trzy wyścigi i zajął trzecie miejsce w klasyfikacji. Obecnie po dwóch z rzędu miejscach na podium, zajmuje ósme miejsce.
„To niesamowite otrzymać taką możliwość. Wielkie podziękowania dla KTM, Tech 3, mojego menadżera i rodziny za pomoc w dostaniu się do królewskiej klasy.” – powiedział Brad Binder. „To niesamowite uczucie i spełnione marzenie.”
To już drugi po Oliveirze zawodnik, który przeszedł przed zespoły KTM począwszy od Rookies Cup do MotoGP. Portugalczyk na razie w swoim debiutanckim sezonie w MotoGP zdobył 15 punktów i zajmuje 18. pozycję. Ważne kontrakty z fabrycznym zespołem KTM mają Pol Espargaro i Johann Zarco, jednak ciężki sezon Francuza na nowym dla niego motocyklu sprawia, że nie ma pewności, że kontrakt zostanie wypełniony i pozostanie on z zespołem na 2020 rok.
Źródło: motorsport.com
Jestem ciekaw jak sobie Brad poradzi w KTM-ie u boku Oliveiry
Nie jestem pewny czy to naprawdę „awans” :). Może lepiej powalczyć o tytuł w moto2 i poczekać na lepsze oferty. Jak na razie to ten „awans” oznacza walkę o ostatnie miejsca.
Kiepski awans. W Moto2 jeździ powiedzmy w czołówce a w Moto GP na tym motocyklu będzie zamykał stawkę. Zarco trafił do fabrycznego zespołu ktma i raczej sobie nie radzi na tym Moto a przecież to wspaniały zawodnik 2krotny mistrz świata Moto 2 a na satelickiej Yamasze jeździł chyba nie gorzej niż Quartararo w tym roku
Spokojnie spokojnie
Ja myślę że Binder pojeździ sezon w Tech3 i do fabryki – jego stylowi bliżej do Espargaro niż Zarco, a tego wymaga KTM
Dokładnie, nie ma powodu do dramatyzowania. Niech się wykaże w MotoGP na tle pozostałych KTM-ów i zobaczymy co przyszłość przyniesie. Młody jest – rok, czy dwa na KTM-ie nie powinny mu zaszkodzić w karierze.
Hurrraaaaa Binder Binder Binder !!!! – bardzo go lubię. Świetny i człowiek i zawodnik. Ale jest to radość przez łzy. Super że trafi do klasy królewskiej – gorzej że do KTM-a. I tu w pełni zgadzam się z „mariusz” – szkoda Bindera – pójdzie chyba śladem Zarco.
KTM się śpieszy, bo na 2021 Binder miałby inne ciekawe opcję. Nie wiedziałem, że mogą zerwać kontrakt z Zarco po tym sezonie. Szkoda chłopa, pokonywał Rinsa w Moto2, gdzie jest teraz Rins, a gdzie Zarco :(
A kto zerwał kontrakt z Zarco?
„że nie ma pewności, że kontrakt zostanie wypełniony i pozostanie on z zespołem na 2020 rok.” Nikt nie zerwał. Szkoda chłopa, ze znalazł się w takiej pozycji, ze może zrobić wypad z motogp. Co innego Rabat czy Abraham z tego typu rozterkami, ale Zarco to jednak parę levelów wyżej
No szkoda chłopa, ale takie miał opcje do wyboru. Nie ma pewności czy na Hondzie dużo lepiej by mu poszło. W to że KTM mu podziękuje po tym sezonie to niezbyt wierzę.
Pozostaje czekać czy projekt satelity Suzuki wypali i jeśli już to gdzie (Avintia albo Gresini). Może zawodnik i fabryka się pogodzą i dadzą sobie szansę. Innych sensownych opcji pod jego styl jazdy to ja raczej nie widzę w 2021.
Szkoda, że Zarco wypadł z Yamahy. Teraz tam nie widać dla niego miejsca.
Przecież i tak może mieć na 2021 ciekawe opcje. A jeśli dobrze mu pójdzie to dzięki rocznemu doświadczeniu w MotoGP może mieć jeszcze ciekawsze.
Zastąpi w 2021r. Zarco.