Bradley Smith potwierdził, że ma dwie opcje pozostania w MotoGP jako zawodnik testowy. Początkowo wydawało się, że może to być jego obecny pracodawca, KTM, jednak austriacki zespół nie chce wystawiać dodatkowych motocykli z dzikimi kartami, a na tym zależało Brytyjczykowi.
„Wciąż czekamy na kilka rzeczy. Decyzja pozostaje pomiędzy Yamahą i Aprilią. Obie opcje wciąż są dostępne, nic nie zostało podpisane czy dogadane. Nie było żadnego oświadczenia. Wiem, na czym mi zależy – warunkami są pięć dzikich kart i możliwość bycia zawodnikiem testowym.” – powiedział Smith.
„Myślę, że więcej mogę wnieść do Aprilii, ponieważ byłem zawodnikiem rozwijającym motocykl KTM, i udało się poprawić maszynę. Yamaha jest już rozwiniętym motocyklem i nie ma dużej ilości testerów, którzy mogliby coś wnieść w rozwój.” – dodał. „Czy wolałbym cofnąć się i znów mnóstwo pracować nad rozwojem, czy też po prostu jeździć na już ustawionym motocyklu?”
Źródło: motorsport.com