Już wkrótce, bo za nieco ponad tydzień, najlepsi motocykliści świata sprawdzą swoje umiejętności podczas kolejnej eliminacji cyklu MotoGP. Tym razem, areną rywalizacji będzie tor w Szanghaju (Chiny). Jak wyglądają potencjalne szanse poszczególnych kierowców naJuż wkrótce, bo za nieco ponad tydzień, najlepsi motocykliści świata sprawdzą swoje umiejętności podczas kolejnej eliminacji cyklu MotoGP. Tym razem, areną rywalizacji będzie tor w Szanghaju (Chiny). Jak wyglądają potencjalne szanse poszczególnych kierowców na tryumf w nadchodzącym starciu? Spróbujmy przeanalizować.
BYŁO
W roku ubiegłym wyścig o Grand Prix Chin w klasie MotoGP rozstrzygnął na swoją korzyść Valentino Rossi. Włoch był bezkonkurencyjny w operowaniu manetką gazu i dźwignią hamulca podczas pierwszej w historii wizyty Motocyklowych Mistrzostw Świata w Chinach. W deszczowych warunkach pokonał jadącego z „dziką kartą” Olivera Jacque i będącego w formie w owym okresie – Marco Melandriego.
Ponieważ wyścig w roku ubiegłym, a według wielu prognoz również w tym sezonie, odbywać się będzie właśnie na mokrej nawierzchni, warto zwrócić uwagę na wyniki osiągane rok temu przez poszczególnych zawodników.
Zwycięstwo Rossiego wynikło z : geniuszu kierowcy oraz ciężkiej pracy mechaników. Wyniki osiągane przez Włocha podczas poszczególnych sesji (FP1 sucha : 5ty +0.35, FP2 mokra : 6ty +1.328, FP3 sucha : 13sty +1.973) nie nastrajały wielkim optymizmem. Również pozycja kwalifikacyjna – 6ty, z czasem gorszym od lidera (Gibernau) o 1.111 sek – nie była najlepsza. Teoretycznie, największe szanse na zwycięstwo w wyścigu, gdyby rozegrał się on na suchej nawierzchni miał Sete Gibernau – zwycięzca kwalifikacji (FP1 : 3ci, FP2 : 3ci, FP3 : 4ty) – oraz Marco Melandri. Młody kierowca Hondy nie tylko doskonale radził sobie we wszystkich sesjach, na których nie obdarzono kierowców mokrym torem (drugie pozycje w FP1, FP3, kwalifikacjach) ale był również bardzo szybki przez cały weekend w pierwszych dwóch sektorach toru. Do perfekcji niewiele brakowało również w ostatnim segmencie, choć tam, jego mocna pozycja nie była już tak „stabilna”.
Spośród kierowców, którzy zajęli czołowe lokaty podczas wyjątkowo mokrej, II sesji treningowej, jedynie Sete Gibernau (3ci), był w stanie przełożyć ją na przyzwoity wynik w wyścigu. Hiszpan zajął w nim czwarte miejsce. Pozostali kierowcy: zwycięzca FP2 – Kenny Roberts Jr nie dojechał do mety w niedzielę, podobnie legitymujący się trzecim wynikiem Troy Bayliss. Alex Barros, drugi w klasyfikacji FP2 był dopiero 11 sty. Zwycięzca rywalizacji w wyścigu – Valentino Rossi – miał, jak wspomniałem powyżej, 6ty wynik.
Na pozycje startowe kluczwego wpływu nie ma także prędkość maksymalna. Najszybszy podczas kwalifikacji – Carlos Checa (342.9 km/h) zajął ostatecznie dopiero 7 miejsce, zaś zdobywca Pole Position – Sete Gibernau, miał dopiero 4 wynik w „speed trap’ie”.
JEST
W chwili obecnej na kolejny „cud” i wielką formę liczyć będzie Valentino Rossi. Jeśli Yamaha nie doprowadzi do porządku maszyny, Włoch będzie miał ponownie problemy, szczególnie w szybkich częściach toru. Wibracje kół (szybkie zakręty) lub odwrotnie – brak przyczepności (ostre hamowania), w połączeniu z brakami w mocy jego motocykla (długie proste), mogą być przyczynkiem do uatrakcyjnienia tegorocznego cyklu i prawdziwego wyzwania przed Rossim i Yamahą, jakie niewątpliwie czekałoby nań w Europie. Dobrze zaprezentować się mogą zarówno maszyny Hondy jak i Ducati. Rosnąca forma Haydena, bardzo dobra dyspozycja Pedrosy i w końcu, doskonały wynik Melandriego w Turcji mogą sprawić, iż kierowcy Ci mogą ponownie znaleźć się na czele stawki. Szczególnie młody Włoch z Ravenny oraz Nicky, który pokazał się rok temu z przyzwoitej strony w Szanghaju, mogą stanąć na drodze do zwycięstwa tak Rossiemu jak i „wyjadaczom” ze stajni Ducati. Jeśli „opona” pozwoli, do walki o zwycięstwo powinni bowiem włączyć się dwaj kierowcy włoskiej stajni – Sete Gibernau (doskonałe wyniki rok temu w sesjach) i Loris Capirossi (chyba najlepszy początek sezonu w królewskiej klasie). Coś do udowodnienia będzie miał również Pedrosa. W przypadku deszczu, największe teoretycznie szanse na 25 pkt. posiadają Gibernau (znany specjalista od jazdy po „mokrym”) i Rossi.
Ze względu na zbyt małą moc w rywalizacji raczej niewiele pokażą kierowcy Suzuki i Kawasaki. Nadzieją dlań mogą być .. opony Bridgestone, które jak widać to było w Istambule, doskonale radzą sobie w deszczu, świetnie prowadzą w zakrętach.
FAWORYCI
Faworyci do zwycięstwa: Valentino Rossi, Sete Gibernau
Wskoczą na podium : Nicky Hayden, Dani Pedrosa, Loris Capirossi
Nic z tego : Kenny Roberts Jr, kierowcy „Kwaka”, silniki Suzuki (bez „blow-up’a” się pewnie nie obędzie)
Czarny koń : Casey Stoner (zwycięzca sprzed roku w klasie 250ccm!)
Info: www.wojnarowski.info