Home / MotoGP / Capirossi po raz pierwszy "na mokro" na Suzuki

Capirossi po raz pierwszy "na mokro" na Suzuki

Loris po raz pierwszy miał możliwość przejechania się po mokrym australijskim torze na Phillip Island motocyklem Suzuki. Dzisiejsza pogoda dała zespołowi oraz zawodnikom idealne warunki do testowania na mokrej nawierzchni.

Capirossi i Vermeulen byli zLoris po raz pierwszy miał możliwość przejechania się po mokrym australijskim torze na Phillip Island motocyklem Suzuki. Dzisiejsza pogoda dała zespołowi oraz zawodnikom idealne warunki do testowania na mokrej nawierzchni.

Capirossi i Vermeulen byli zadowoleni z osiągów GSV-R w specyfikacji 2008 na mokrym Phillip Island i zebrali cenne informacje na przyszłe deszczowe wyścigi.

Obaj zawodnicy mieli również sposobność, by testować na suchej nawierzchni australijskiego obiektu. Po półgodzinnym oczekiwaniu na wyschnięcie toru żaden z jeźdźców fabrycznych Suzuki nie tracił czasu. Od razu zaczęli testować opony Bridgestone, mapowanie silnika oraz ogólne ustawienia motocykla.

Z powodu opóźnienia Capirossi i Vermeulen zrobili odpowiednio 62 i 50 okrążeń. Włoch uzyskał ósmy czas dnia – 01’31.545. Chris natomiast z czasem 01’31.774 zajął dopiero odległe, jedenaste miejsce. Loris zaliczył dzisiaj upadek, jednak nie doznał kontuzji i nic nie stoi na przeszkodzie, by mógł wziąć udział w testach również jutro.

Loris Capirossi
„Dzisiaj po raz pierwszy miałem okazję przejechać się motocyklem Suzuki po mokrej nawierzchni. Od początku nie miałem z nim żadnych problemów. Zmieniliśmy trochę ustawienia i do czasu, gdy tor wysechł, udało nam się znaleźć odpowiednią konfigurację na deszczowe wyścigi. Na suchej nawierzchni testowaliśmy opony wyścigowe. Wszystko było w porządku, mimo iż nawierzchnia nie była w najlepszym stanie po porannych opadach. Na koniec dnia założyliśmy oponę kwalifikacyjną. Niestety upadłem. Na szczęście jestem cały i jutro nadal będę pracował nad motocyklem.”

Chris Vermeulen
„To był dobry dzień, chociaż nie ukończyłem go na satysfakcjonującym mnie miejscu. Dużo pracowaliśmy i znaleźliśmy kierunek rozwoju dla naszej maszyny. Motocykl dobrze się spisywał na mokrej nawierzchni i wiemy od czego zacząć, gdy zastaniemy podobne warunki atmosferyczne. Kiedy tor wysechł, kontynuowaliśmy testy opon oraz poszukiwanie jak najlepszego ustawienia GSV-Ra. Jesteśmy już bliżej celu niż miało to miejsce wczoraj. Jeszcze przed nami trochę drogi, by uczynić nasz motocykl tak konkurencyjnym jak byśmy tego chcieli. Jednak to, co zespół uczynił przez ostatnie kilka dni, naprawdę przybliżyło nas do celu.”

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
128 zapytań w 1,148 sek