Casey dominuje, Dani i Andrea o krok za nim

Raz jeszcze zawodnicy teamu Repsol Honda udowodnili, że w tym roku są głównymi faworytami do wywalczenia tytułu mistrzowskiego. W trakcie FP1 w Katarze Casey Stoner rozgromił rywali…

Australijczyk potwierdził swą rewelacyjną dyspozycję, jaką od początku roku prezentuje jeżdżąc na Hondzie RC 212V. Bo jak inaczej nazwać to, że podczas pierwszego treningu wolnego uzyskał on czas 1’55.752 i jako jedyny pobił barierę 1’56? #27 skupił się na pracy nad ustawieniami na niedzielny wyścig, przejeżdżając ostatecznie szesnaście okrążeń. Nie ma co ukrywać, że tempo prezentowane przez 25’latka z Kurri-Kurri było ewidentnie najlepszym z całej stawki…

„Rozpoczęliśmy sesję w miejscu, gdzie zakończyliśmy jazdy w poniedziałek podczas testów. W mniejszym lub większym stopniu używaliśmy tych samych ustawień – wiatr był co prawda silniejszy niż w trakcie prób, ale warunki na torze były znacznie lepsze. Musimy nieco poprawić przyczepność tyłu, bo w tym obszarze nieco tracimy, a jeśli polepszymy trakcję, będzie nam się lepiej skręcało i wychodziło z zakrętów. Mogę powiedzieć, że zgrałem się z RC 212V w 80%, możemy jeszcze poprawić się w kilku miejscach, ale zawsze tak jest. Całą sesję spędziłem na tej samej tylnej oponie, wykonanej z twardej mieszanki, a to dobry prognostyk przed wyścigiem,” powiedział Casey Stoner.

Co prawda Dani Pedrosa zajął dziś drugie miejsce, jednak do lidera stracił aż sześć dziesiątych sekundy. Był to dość niespodziewany obrazek, bowiem zimą Hiszpan tracił do #27 naprawdę niewiele. Jak okazało się wkrótce po zakończeniu FP1, #26 napotkał problemy z tylnią oponą. Co ciekawe, czas 1’56.362 25’latek z Sabadell uzyskał już podczas pierwszego wyjazdu. Podczas drugiej „rundy” nie udało mu się pobić bariery 1’57, a podczas trzeciej nie „zszedł” z czasem nawet poniżej 1’58…

„Miałem problem z tylną oponą i musimy dowiedzieć, dlaczego tak się stało. Po raz pierwszy w tym roku mamy kłopot z oponą i mam nadzieję, że to jednorazowa sytuacja. Podczas pierwszego stintu spisaliśmy się bardzo dobrze, a później pozostałem na tej samej, bardziej miękkiej, oponie. Przez całą zimę mogłem długo jeździć na tej mieszance, teraz już przy drugim wyjeździe tempo spadło, a przy trzecim było jeszcze gorzej. Treningi liczą tylko czterdzieści pięć minut, więc nie mamy wiele czasu na dokonanie zmian. Może to był problem z oponą, a może z warunkami na torze – wszak podczas testów nie jeździli przed nami zawodnicy Moto2 i 125cc. W każdym razie runda dopiero się zaczęła, więc mam nadzieję, że w trakcie kolejnych sesji pójdzie nam lepiej,” przyznał z kolei Pedrosa.

Ostatnim z zawodników teamu Repsol Honda raz jeszcze był Andrea Dovizioso, ostatecznie ósmy w tabeli. Chociaż Włoch z czasem 1’56.592 do liderującego #27 stracił nieco ponad osiem dziesiątych sekundy, o tyle od drugiego Daniego oddzieliły go zaledwie 0.230sek! W przypadku #4 pojawiły się natomiast problemy z wibracjami przodu jego RC 212V i ma on nadzieję, że uda się je wyeliminować w trakcie piątkowych treningów wolnych. Pamiętajmy, że w ubiegłorocznym wyścigu w Katarze zajął on tu trzecie miejsce i z pewnością chciałby ten wynik powtórzyć.

„Mając aż czterodniowy weekend bardzo ważnym jest odpowiednie zarządzanie oponami, przez co dziś użyliśmy tylko jednej, twardej gumy. Wszystko po to, żeby zaoszczędzić te wykonane z bardziej miękkiej mieszanki na kolejne dni, ponieważ sądzę, że jedynym sensownym rozwiązaniem w niedzielę będzie użycie miękkiego tyłu. Największe problemy miałem dziś jednak z wibracjami przodu, które pojawiały się w chwili, gdy naciskałem na hamulec. To sprawiało, że byłem mocno ograniczony, bo nie mogłem wchodzić w zakręty tak, jak chciałem. Musimy zrozumieć skąd wziął się ten problem i rozwiązać go jak najszybciej,” dodał natomiast Dovizioso.