Nie od dziś wiadomo, że w tym sezonie Mika Kallio wyraźnie nie radzi sobie na Desmosedici GP10 i w przyszłym roku zapewne nie znajdzie zatrudnienia w klasie królewskiej. Wszystko wskazuje jednak na to, że jego przygoda z MotoGP zakończy się nie w pierwszy weekend listopada, a już w poniedziałek!
W ubiegłym cyklu zmagań, pierwszym dla Fina w klasie królewskiej, radził on sobie naprawdę nieźle. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej zajął co prawda piętnaste miejsce, ale był najlepszym z debiutantów i dziewięciokrotnie finiszował w czołowej dziesiątce. Co prawda w sześciu rundach nie punktował, ale i tak jeździł znacznie lepiej aniżeli w tym roku.
W tym sezonie jednak zawodnik ekipy Pramac Racing radzi wręcz sobie fatalnie. Regularnie rozpoczyna wyścigi z ostatniego pola, a na metę dojeżdża jako ostatni. Hiszpańskie media donoszą, że dla 27’latka z Valkeakoski nadchodzące wielkimi krokami zmagania o Grand Prix Australii będą ostatnimi w klasie królewskiej. Biorąc pod uwagę jego obecną formę, trudno dziwić się szefowi owego zespołu, że stracił już cierpliwość do #36 i chciałby, by chociaż w dwóch ostatnich rundach sezonu jego ekipa wywalczyła przyzwoitą ilość punktów do klasyfikacji teamów.
Za Mikę w zmaganiach na obiektach Estoril oraz tym imienia Ricardo Tormo miałby wystartować Carlos Checa. Hiszpan dopiero co zakończył swoją jazdę w sezonie 2010 serii Superbike, w której to zresztą radził sobie bardzo dobrze. Na satelickim Ducati wywalczył trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, znacznie wyprzedzając jeżdżących na fabrycznych 1198R – Michela Fabrizio oraz Noriyuki’ego Hagę. Warto raz jeszcze przypomnieć, że ostatni raz #7 w klasie królewskiej ścigał się w sezonie 2007, kiedy to reprezentował barwy teamu Honda LCR.
Chociaż oficjalnie do porozumienia pomiędzy Carlosem a teamem Pramac Racing nie doszło, sytuacja, iż Hiszpan zastąpi Kallio jest niezwykle prawdopodobna. Podobno #7 poprosił o możliwość przetestowania Desmosedici GP10 na obiekcie Mugello zanim podejmie ostateczną decyzję o swoich startach w Portugalii i Walencji. Próby na włoskim obiekcie miałyby odbyć się jeszcze w tym tygodniu. Przypominamy przy okazji, że na przyszły sezon owy zawodnik ma już podpisany kontrakt z teamem Althea Ducati w serii WSBK i nie rozważa powrotu do MotoGP. Możliwość taką miałby dopiero przed sezonem 2012, kiedy wygaśnie jego kontrakt, jednakże wtedy liczyłby już sobie czterdzieści lat…