Home / MotoGP / Co dalej z GP Japonii?

Co dalej z GP Japonii?

Chociaż od przesunięcia rundy o Grand Prix Japoni na inny termin minął miesiąc, organizacja październikowych zmagań na torze w Kraju Kwitnącej Wiśni wciąż stoi pod znakiem zapytania.

Organizatorzy rundy na obiekcie Motegi ostatnio mają sporego pecha. W zeszłym roku po wybuchu wulkanu Eyjafjallajökull na Islandii japońskie Grand Prix przełożono z kwietnia na październik. Tym razem plany rozegrania rundy w Japonii pokrzyżowało tamtejsze trzęsienie ziemi i tsunami, przez które ponownie przesunięto owe zmagania na październik.

 

Niedawno pojawiły się spekulacje, że w przypadku ewentualnego odwołania Grand Prix Japonii zawodnicy Motocyklowych Mistrzostw Świata mogliby ścigać się w Turcji. Na torze Istambul Park kierowcy wszystkich trzech kategorii jeździli w latach 2005 – 2007. Teraz jednak szef Dorna Sports przyznał, że w przypadku ewentualnego odwołania zmagań na Motegi, nie będzie żadnego zastępstwa za owy weekend.

 

Pierwotnie zawodnicy w Kraju Kwitnącej Wiśni ścigać się mieli właśnie w ten weekend, jednak trzęsienie ziemi i tsunami uniemożliwiło im to. Ze względu na trudną sytuację w tym kraju – ogromne zniszczenia i odpady radioaktywne wydostające się z elektrowni Fukushima – odbycie się piętnastej rundy tegorocznego sezonu stoi pod sporym znakiem zapytania.

„Czekamy na decyzję lokalnych promotorów. W każdym jednak razie, jeśli podejmą oni decyzję o odwołaniu tegorocznych zmagań, za tą rundę nie będziemy mieli żadnego zastępstwa,” mówił Carmelo Ezpeleta dla Gazzetta dello Sport. „Krajowe mistrzostwa odbędą się tam w lipcu, więc do tego czasu tor powinien być użyteczny. Do tego czasu powinniśmy już wiedzieć, co zrobimy.”

 

Dodatkowo Hiszpan przyznał, że MotoGP uda się do Japonii tylko wtedy, gdy nie będzie żadnych obaw odnośnie promieniowania. „W pełni wierzę Japończykom. Jeśli powiedzą nam, że wyścig może się odbyć, to będziemy wówczas w stu procentach pewni, że będzie to bezpieczne. Jeśli sytuacja nie będzie do końca jasna, jestem przekonany, że oni jako pierwsi wszystko ocenią,” dodał Ezpeleta.

 

Warto nadmienić, że v-ce prezydent Hondy – Shuhei Nakamoto potwierdził, iż wszelkie uszkodzenia na torze Motegi zostały już naprawione. Na obiekcie tym, który jest własnością właśnie tegoż producenta, ostatnio testowano nawet na motocyklach i kierowcy nie mieli żadnych problemów z jazdą.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
145 zapytań w 1,057 sek