Home / Artykuły / Co ukształtowało Fabio Quartararo?

Co ukształtowało Fabio Quartararo?

Określony w tym roku przez Marca Marqueza jako najszybszy z jego rywali. Sensacja tegorocznych zmagań, Fabio Quartararo ma papiery by przerwać dominację Marqueza w MotoGP, mimo że niedawno nie wyglądało to zbyt różowo. Co ukształtowało Fabio Quartararo? Zapraszam do lektury.

Część pierwsza – początki

Fabio Quartararo urodził się 20 kwietnia 1999 roku w Dijon we Francji. Swoją przygodę z wyścigami motocyklowymi rozpoczął już w wieku czterech lat. Z czasem przeniósł się do Hiszpanii by startować w juniorskich mistrzostwach organizowanych przez RACC. Już jako dziewięciolatek został mistrzem klasy 50ccm, to samo powtórzył w kolejnym sezonie tym razem w klasie 70ccm. Następnie przeniósł się do kategorii 80ccm gdzie wywalczenie mistrzostwa zajęło mu 2 lata. W 2012 roku wygrał Hiszpańskie Mistrzostwa Pre-Moto3.

Kolejnym krokiem były przenosiny do Mistrzostw Hiszpanii na motocykl FTR Hondy ekipy zarządzanej przez byłego zawodnika MŚ Juana Borja. Na podium stanął już w debiucie na torze w Montmelo przyjeżdżając na drugim miejscu w deszczowym wyścigu a w drugim starcie tej rundy zajął solidne szóste miejsce. Jednak z kolejnych czterech wyścigów tylko jeden ukończył w czołowej dziesiątce. Na trzy starty przed końcem tracił 37 oczek do liderującego Marcosa Ramireza i po raz pierwszy pokazał światu swój charakter. Zdobył komplet punktów całkowicie dominując ostatnie rundy. W Jerez jego przewaga na mecie nad Ramirezem wynosiła prawie 10 sekund. Dało mu to 1 punkt przewagi nad wcześniej wspomnianym Hiszpanem w klasyfikacji końcowej. Miał wtedy 14 lat, i został najmłodszym mistrzem tej serii.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Przepisy zezwalały na debiut w mistrzostwach świata dopiero po ukończeniu 16 roku życia, więc Fabio pozostał w Mistrzostwach Hiszpanii, jednak zmienił zespół na dobrze znany z mistrzostw świata EG 0,0 Junior Team zarządzany przez Emilio Alzamorę. Sezon ten zdominował. Wygrał 9 z 11 wyścigów, a w pozostałych dwóch był drugi. Jego przewaga nad drugim Navarro wynosiła 127 punktów. Było więc jasne, że Francuz jest już gotowy na awans do mistrzostw świata. W sierpniu 2014 roku ustanowiono zmianę, na mocy której mistrz serii FIM CEV Repsol może awansować do mistrzostw świata Moto3 bez względu na wiek. W ten sposób Fabio mógł zadebiutować w Moto3 już w 2015 roku. Robiło się o nim coraz głośniej.

Część druga – Moto3

Quartararo zadebiutował w kategorii Moto3 Motocyklowych Mistrzostw Świata jako 15 latek. Mimo startów w nowej serii u jego boku dalej jeździł Jorge Navarro a jego szefem pozostał Emilio Alzamora, który awansował dwójkę swoich podopiecznych z hiszpańskiego czempionatu. Zespół Fabio korzystał wtedy z bardzo konkurencyjnych jak na tamte czasy (szczególnie na początku sezonu) motocykli Honda. Mogli się także pochwalić tytułem mistrzowskim zdobytym rok wcześniej z Alexem Marquezem. Można więc stwierdzić że Francuz miał idealne warunki do debiutu. Wielu ludzi miało wobec niego wielkie oczekiwania już przed pierwszym sezonem jednak sam Fabio podchodził do startów w nowej serii z pokorą i faktycznie jego debiutancki sezon wyglądał bardzo dobrze.

Już w pierwszym wyścigu w Katarze był w stanie walczyć w czołowej grupie i dojechał niecałą sekundę za zwycięzcą. Druga runda w USA zakończyła się dla Fabio pierwszym w karierze miejscem na podium, stanął wtedy na jego drugim stopniu. Do wyścigu w Jerez po raz pierwszy startował z pole position, na metę dojechał jednak czwarty. Po raz kolejny pierwsze pole startowe wywalczył już w następnej rundzie we Francji jednak i tym razem nie zamienił tego na pierwsze miejsce w wyścigu a co gorsza przez upadek nie dojechał nawet do mety. Na podium wrócił w Assen ponownie na jego drugim stopniu i pewnie zmierzał po tytuł debiutanta roku. Niestety jego świetny sezon a przede wszystkim rozwój przyhamowała kontuzja kostki, której nabawił się w Misano. Powrócił dopiero w ostatniej rundzie sezonu w Walencji jednak wycofał się z wyścigu. We wrześniu 2015 roku Quartararo zszokował wszystkich informacją, że na kolejny sezon przenosi się do ekipy Leopard Racing

Mimo niezrozumiałej do tej pory zmiany motocykli z Hond na teoretycznie słabsze KTM-y przez zespół Leopard Fabio był stawiany jako jeden z kandydatów do walki o tytuł. Nie tylko ze względu na swój bardzo udany debiutancki sezon ale także dlatego, że jego nowy zespół zdobył rok wcześniej mistrzostwo świata z Dannym Kentem. Niestety Francuz był wtedy cieniem samego siebie. Mimo tego, że tym razem przejechał cały sezon to nie udało mu się zdobyć większej ilości punktów niż w poprzednim. Trzy razy nie dojechał do mety oraz także trzykrotnie nie zmieścił się w punktowanej piętnastce, w czołowej dziesiątce znalazł się tylko sześć razy a jego najlepszy rezultat z tamtego okresu to czwarte miejsce w Austrii, kiedy to finiszował 0,008s za Eneą Bastianinim. Co gorsze dla Fabio ten wyścig wygrał jego kolega zespołowy, debiutujący w tamtym sezonie Joan Mir, który w klasyfikacji końcowej znalazł się na piątym miejscu z trzema podiami i wspomnianą wygraną na koncie, motocykl, więc nie był dla Fabio usprawiedliwieniem. Co więcej mistrzem świata w tamtym sezonie został Brad Binder jeżdżący właśnie na KTM-ie. Francuz zakończył sezon na 13 pozycji i zdobył jedynie 83 punkty

Część trzecia – Moto2

Mimo słabych wyników w 2016 roku na następny sezon awansował do kategorii Moto2 i to do jednego z czołowych zespołów a mianowicie chodzi o ekipę Sito Ponsa. Za kulisami mówiło się jednak o tym, że głównym powodem awansu Fabio do tego zespołu było to, że odpowiadał on wymaganiom sponsorów. Ponoć sam Pons jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2017 nie był zadowolony z transferu Quartararo i żałował, że nie udało mu się pozyskać do swojego teamu Jorge Navarro, który walczył wtedy o czołowe pozycje w Moto3. Ten jednak dołączył do ekipy Gresiniego i to Quartararo zajął miejsce w zespole Ponsa na 2017 rok. Jego debiut wyglądał całkiem przyzwoicie, zajął trzynaste miejsce w tabeli, zdobył 64 punkty a jego najlepsza pozycja na mecie to 6 miejsce w San Marino. Nie wyglądało to jednak jak we wszystkich innych kategoriach do tej pory gdzie Francuz od samego początku był niesamowicie szybki. Wyniki te nie zrobiły najprawdopodobniej też wrażenia na Sito Ponsie, którego zawodnicy przez ostatnie pięć lat kończyli sezony w Top3. Byli to także debiutanci; Maverick Vinales oraz Alex Rins, więc być może poprzeczka była zawieszona zbyt wysoko.

Na 2018 rok Fabio postanowił szukać szczęścia w zespole Speed Up, którego podwozie nie było tak bardzo konkurencyjne jak Kalex. W tym momencie mogło wydawać się, że kariera chłopaka z Nicei, którego kiedyś wszyscy określali nowym Marquezem idzie w coraz gorszą stronę, brak wyników od dłuższego czasu i mało konkurencyjny motocykl nie wróżyły mu wielkiej przyszłości i faktycznie początek sezonie nie wyglądał najlepiej w jego wykonaniu, w sześciu wyścigach tylko dwukrotnie znalazł się w top10. Zupełnie niespodziewane przełamanie przyszło w dobrze znanej mu Barcelonie gdzie wygrał wyścig po starcie z pierwszego pola, było to pierwsze zwycięstwo Francuza. Niesiony na fali zwycięstwa kolejną rundę w Assen ukończył na drugim miejscu.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Później jego forma nieco spadła ale zważywszy na mniej konkurencyjne podwozie, to miejsca w pierwszej dziesiątce, które zajmował we wszystkich wyścigach do końca sezonu oprócz Grand Prix Czech można uznać za dobre. Udało mu się także wygrać GP Japonii jednak został zdyskwalifikowany za nieregulaminowe ciśnienie w oponach. Ostatecznie sezon zakończył na 10 pozycji ze 138 punktami na koncie. W sierpniu tamtego roku został ogłoszony jako zawodnik zespołu Petronas SRT, czyli satelickiego teamu Yamahy. Spotkało się to z dosyć dużą krytyką kibiców, którzy uważali, że Fabio nie pokazał nic takiego w mniejszych kategoriach by zasłużyć na awans do MotoGP, jak się później okazało całkowicie niesłusznie.

Część czwarta – MotoGP

Quartararo bardzo szybko pokazał swoim krytykom, że mylili się gdy przekreślali go jeszcze zanim po raz pierwszy usiadł na motocykl Yamahy. Bardzo szybko oswoił się z nową maszyną i już podczas przedsezonowych testów w Katarze uzyskiwał bardzo dobre czasy a podczas pierwszej rundy udało mu się zakwalifikować w drugim rzędzie. Niestety na starcie zgasł mu motocykl i musiał startować z alei serwisowej co uniemożliwiło mu dobry wynik. Co prawda wykręcił najlepsze okrążenie wyścigu ale zniszczył przez to opony i wypadł z punktowanej 15-stki. Pierwsze punkty zdobył podczas drugiej rundy w Argentynie dojeżdżając na ósmej pozycji. Już podczas GP Hiszpanii udało mu się wywalczyć pierwsze miejsce w kwalifikacjach, tamtego wyścigu jednak nie ukończył z powodu awarii motocykla na 14 okrążeniu kiedy jechał na drugiej pozycji.

Bardzo szybko stał się specjalistą od jazdy na jedno okrążenie, w tamtym sezonie jeszcze pięciokrotnie zdobył pole position a w pierwszym rzędzie meldował się aż dwanaście razy. Tempo wyścigowe pojawiło się w tym samym momencie co w Moto2 czyli podczas rundy w Barcelonie gdzie zaliczył pierwsze podium w MotoGP dojeżdżając do mety na drugim miejscu. Fantastycznie wypadł także tydzień później w Assen gdzie był trzeci. Jego wzrost formy wynikał nie tylko z przeprowadzonej przed GP Katalonii operacji, dzięki której pozbył się problemu tzw. “pompującego” przedramienia ale także z jego ogromnej ambicji i dojrzałości. Fabio bardzo szybko uczył się nowych rzeczy i poprawiał się z wyścigu na wyścig. Było to widać chociażby podczas wyścigu w Austrii gdzie po raz trzeci w sezonie stanął na podium

Jest to o tyle imponujące, że RB Ring nie jest obiektem sprzyjającym Yamasze, jednak Fabio jechał bezbłędnie, dzięki czemu finiszował w TOP3 przed zawodnikami fabrycznej ekipy. Świetną jazdą popisał się także w Tajlandii czy Aragonii gdzie do samego końca potrafił walczyć z Markiem Marquezem o zwycięstwo, jednak niestety w obu przypadkach musiał uznać jego wyższość. Mimo wszystko stał się rewelacją sezonu, Marc Marquez określił go jako najszybszego ze swoich rywali a ludzie hucznie przyznali mu miano głównego przeciwnika Marqueza w walce o tytuł w przyszłym sezonie. Do końca roku jeszcze dwa razy stanął na podium a w klasyfikacji końcowej znalazł się na 5 miejscu ze 192 punktami

Co będzie dalej?

Ostatnie 5 lat kariery Fabio Quartararo to prawdziwy rollercoaster. Do mistrzostw świata przychodził jako wielka nadzieja dla francuskich kibiców i przyszły rywal Marca Marqueza w MotoGP. Po świetnym debiutanckim sezonie niestety zakończonym urazem nastały dla niego ciężkie czasy, nigdy dotąd nie zdarzyło mu się być zawodnikiem ze środka stawki. Wielką siłą Fabio Quartararo w tym przypadku jest to, że wrócił na dobre tory, co zazwyczaj nie udawało się innym zawodnikom, na których ciążyła latka wielkiego talentu, którzy pod presją oczekiwań łapali serię gorszych wyników. Oczywiście, można powiedzieć, że Francuz miał dużo szczęścia, że dostał miejsce w MotoGP i nie wiadomo jak potoczyłyby się jego dalsze losy gdyby pozostał w Moto2, jednak ktoś, kto widział jego pracę i rozwój postanowił dać mu szansę, którą Fabio w pełni wykorzystał.

Te trzy lata stagnacji mimo wszystko zdają się mieć korzystny wpływ na karierę ”El Diablo”, który stał się zawodnikiem niesamowicie dojrzałym oraz tak samo zaskakująco szybkim jak za czasów jego startów w mistrzostwach Hiszpanii. Ponownie ciąży na nim olbrzymia presja jednak tym razem Fabio sprawia wrażenie jakoby w najmniejszym stopniu nie działało to na niego w zły sposób, wygląda więc na to, że w końcu Quartararo jest na dobrej drodze by spełnić pokładane w nim oczekiwania. Jego możliwości w przyszłym sezonie w dużej mierze będą zależeć od tego jak bardzo Yamaha poprawi swój motocykl. Jednak mimo wszystko myślę, że powinniśmy zobaczyć jego pierwsze zwycięstwo w MotoGP. Nawet jeśli się tak nie zdarzy to podtrzymanie takiej formy jak w końcówce zeszłego sezonu powinno zapewnić mu miejsce w jednej z czołowych fabrycznych ekip na rok 2021.

AUTOR: Aleksander Bala

komentarzy 12

  1. Od startów w Mistrzostwach Hiszpanii byłem ogromnym fanem jego talentu. Przykro było patrzeć na lata 2015-2016 w Moto3, kiedy po kontuzji ewidentnie się męczył. Cieszę się, że otrzymał swoją szansę. :) Jest ogromną nadzieję na przełamanie dominacji hiszpańsko-włoskiej. :) Oby mu się w przyszłości udało. W każdym razie liczę na to, że na długo zadomowi się w czołówce. :)

  2. Szkoda, że jego drogą najprawdopodobniej nie pójdzie Can Oncu. W nim widziałem „drugiego Quartararo”, który oprze się koalicji włosko-hiszpańskiej. Ale kto wie? Może trafi do MotoGP z WSBK? :)

  3. Z ogromną radością patrzy się jak dobry zawodnik bez mrugnięcia okiem łamie stereotypy o rzekomych słabościach motocykla na danych torach.
    Zarówno MM93 jak i Fabio pokazują że to zawodnik robi różnicę.
    Życzę obu ogromnych sukcesów i walki łokieć w łokieć kolejnych sezonach!

  4. Bardzo fajne opracowanie!

  5. Ciekawe czy Pons pluje sobie teraz w brodę za słowa o Quartararo :)
    Aż do 2018 nie wierzyłem, że wróci stary Fabio z mistrzostw Hiszpanii.

    • Nie sądzę żeby chciał cofnąć swoje słowa. Zwłaszcza teraz gdy jego kierowcy wygrali 6 wyścigów w ostatnim sezonie.

      Jedyne czego może Pons żałować to tego że ani Balda, ani Fernandez nie awansowali do MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
168 zapytań w 1,633 sek