Cal Crutchlow podczas weekendu na torze Motorland Aragon wypowiedział się na temat szans swojego byłego zespołu – Ducati – na odzyskanie tytułu mistrzowskiego, który udało się wywalczyć tylko raz: w 2007 roku z Casey’em Stonerem. Od tamtego czasu włoska ekipa bezskutecznie próbuje, z różnymi zawodnikami. Przez skład przewijali się mistrzowie świata (Valentino Rossi, Nicky Hayden), ale nawet oni nie byli w stanie wygrać choćby jednego wyścigu. Dokonał tego dopiero Andrea Iannone w tym sezonie. I to właśnie za niego będzie za rok startował Jorge Lorenzo.
Zawodnik LCR Hondy uważa, że Ducati mogło postawić lepiej. „Myślę sobie, że jeśli poszukują gościa, który na pewno zagwarantuje im tytuł mistrzowski, to czy byłby to on (Lorenzo), na tym motocyklu? Nie. Stawiałbym na Marka Marqueza. Przez pewien czas był dostępny, ale nigdy nie złożono mu wystarczająco dobrej oferty. Albo Marc po prostu nie chciał tam przejść.” – powiedział Crutchlow.
Brytyjczyk krótko odniósł się również do oskarżeń Lorenzo wobec Rossiego, któremu ten zarzucał zbyt agresywną jazdę. „Lorenzo narzeka na wyprzedzania – a czy on nigdy nikogo agresywnie nie wyprzedził? Takie jest ściganie. Kiedy walczysz i ktoś cię wyprzedza, musisz podnieść motocykl (w zakręcie), albo zostać na swojej linii i być uderzonym. Decyzja należy do ciebie.”
Crutchlow przyznał także, że był otwarty na powrót do swojego wcześniejszego zespołu w sezonie 2017. „Dałem im taką możliwość. Jeśli zapytacie Doviego (Andrei Dovizioso) kto mógłby zastąpić Iannone, mógłby powiedzieć, że byłbym to ja, ponieważ znam motocykl, i rozumiem teraz także i innych producentów. Ale nie oznacza to jeszcze automatycznie, że wykonałbym tak samo dobrą pracę jak Lorenzo.”
„On (Lorenzo) będzie musiał uporać się ze swoimi problemami przed lutym czy marcem przyszłego roku. Jeśli tak się nie stanie, będzie w kłopotach. A Ducati – okaże się – że ponownie zaryzykowało niewłaściwie.” – dodał Crutchlow.
Marquez to tak jak Casey Stoner istny kameleon jeśli chodzi o możliwości adaptacyjne do maszyny. Wygrywał regularnie na Suterze, mieszał się w walkę o tytuł i w końcu go zgarnął.
Rossi też powiedział, że na Yamasze też wygrywałby wyścigi tak samo jak na Hondzie.
Pewnie Marquez był niedostępny. Wiadomo, że każdy by go chciał, ale nie każdy ma taką możliwość.
Ducati nie potrzebuje mega zmian w kierowcach. Musi coś zmienić w maszynach, chociaż bardziej potrzebuje zmian u siebie w boksie. I po prostu muszą mieć więcej szczęścia.
Nie przypominam sobie żeby MM jeździł czymś innym niż na Hondzie(od zawsze motocykle budowane 'pod niego’) więc nie rozumiem o jakich możliwościach adaptacyjnych mówisz
Lol xD
Tak, Marc nawet w 125cc jeździł na Hondzie… ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A tak serio, #93 ogarniał Sutera, który choć bardzo dobry, zmagał się z problemami czucia przodu. Zdobył na nim tytuł w 2012, w momencie w który stawka zaczynała być dominowana przez Kalexa. Był to jedyny tytuł dla Sutera w dotychczasowej historii Moto2.
W 2013 r., zdobył tytuł na Hondzie, która była rozwinięciem konstrukcji z 2012 r. W 2014 Marc i Dani, wykorzystywali kompletnie inne ramy i wahacze. Silniki nie były jeszcze zamrożone, więc zespoły co nie co mogły poprawiać, by zawodnik miał tu i ówdzie lepiej dla siebie.
Pod potrzeby Marca całą maszynę zaczęto projektować rok później.
W 2015 zaczęły się problemy z silnikiem. Marc mimo to już w pierwszej połowie sezonu potrafił wygrywać, zanim HRC zaczęło bawić się elektroniką, by ucywilizować jednostkę napędową. Dopiero w drugiej połowie sezonu wygrywał Dani.
Problemów z silnikiem nie zaważano podczas zimowych testów, ponieważ tor Sepang ich nie uwydatnił.
O tym był też artykuł na portalu, w którym porównano Marca do Casey’a Stonera – Casey w Ducati ogarniał podsterowne i sztywne Desmosedici, a wielmoże z Ducati ignorowali jego sugestie dotyczące rozwoju i poprawy motocykla, bo uznawali, że skoro wygrywa to znaczy, że jest maszyna jest dobra. „Wtedy talent Casey’a Stonera sprawiał, że motocykl Ducati zdawał się sprawiać wrażenie o wiele lepszego, szybszego, niż był w rzeczywistości.”
Dopiero Rossi obnażył słabości w Desmosedici, ale to już inna historia…
Link do wspomnianego artykułu: https://motogp.pl/motogp/co-stalo-sie-hondzie-na-le-mans/55742/
Marc też wygrywał na agresywnej Hondzie, choć Dani mówił, że z trudem da się na niej jeździć.
To, według mnie, należy rozumieć poprzez zdolności adaptacyjne tego cudownego dziecka sportu motocyklowego.
PS. Używaj opcji „odpowiedz” pod komentarzem, bo przy wolnostojącym poście czasami trudno się połapać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
3maj się!
Tak jak piszesz Ciekawi mnie jednak wątek Stonera w Hondzie ze nie dali możliwości jechania mu gdy Dani był kontuzjowany Czy bali się faworyzacji na torze dwóch zawodników czy maszyna Daniego była tak 'inna’ ze Stoner potrzebował czasu..?
Albo stawiają wszystkie karty tylko i wyłącznie na MM ?
Możemy tylko gdybać i opierać się na medialnych doniesieniach a jak było i jest naprawdę to wiedzą tylko teamy
Cal ma rację w zasadzie co do jednego… Jorge musi poprawić swoje osiągi w mokrych i przesychających warunkach choć ostatni przesychający wyścig dawał i daje światełko w tunelu. Co do reszty to jest to PRowy bełkot. Doskonale widać że od momentu gdy Honda dała 3 fabryczny motocykl Calowi i możliwość testowania określonych elementów jego forma poszła do góry. No i nie zapominajmy że CS27 obrał odwrotny kierunek co Cal.
W momencie gdy Honda poprawi motocykl na tyle by Marquez mógł jeszcze bardziej komfortowo i szybciej jeździć poziom wsparcia satelitów wróci do tego samego dramatycznego poziomu i zamiast jego filozofowania będzie narzekanie że Honda w ogóle nie daje mu części…
Calowi brakuje cierpliwości i konsekwencji bo po przyjściu Gigiego i poprawek które dostał mimo zapowiedzianego odejścia z Ducati jego forma również poszybowała w górę.
Co do Ducati no cóż Zespoły zablokowały je widząc że Ducati ze stabilnym przodem jest dość konkurencyjne.
Wracając do Lorenzo. Tak to jest loteria z jego przejściem do Ducati dodatkowo gdy cały jego garaż (oprócz jednego mechanika) będzie obsługiwał MV25 ale każdy już nie popełnia błędu Hondy i „ucieczki” Rossiego do Yamahy wraz z mechanikami i inżynierami wyścigowymi którzy znali wszystkie tajemnice RCV211V To nie te czasy i nie ta mentalność. Ale spoglądając na to z mentalnego punktu widzenia Lorenzo bez Rossiego jeździł na najwyższym poziomie (Mistrzostwo gdy Rossi długo pauzował, Potem wicemistrzostwo i znowu mistrzostwo) Da mu to poziom pewności i spokoju pracy nad ustawieniami a nie krycie się bo jeden coś odgapi od drugiego czy też drugi od jednego. No i spotykasz w boksie drugiego który również nie pała do Rossiego miłością to Lorenzo zawsze będzie się milej i raźniej pracować :)
Po to się podpisuje kontrakt na dwa lata żeby udawadniać coś Crutchlowi i całemu światu już w lutym 2017?. Lekka przesada i nadgorliwość. Ile jemu zajęło ogarnianie maszyny Ducati później LCR? Nawet dziadek Rossi był w pierwszym sezonie nijaki na Yamasze. Poza tym tytuł wywiadu powinien brzmieć : „Jeśli Ducati chce tytułu, powinno postawić na Marqueza … który w końcu zwolni fabryczną Hondę dla mnie.”
Dysproporcja mocy Desmosedici i M1 z 2007 roku była ogromna/gigantyczna i momentami przerażająca… Ducati wygrało tam dzięki mocy i ogromnemu talentowi Stonera który jakoś ogarniał maszynę w zakrętach.
Mimo wszystko pamiętając testy gdzie Stoner po 4 dniach testowych kręcił czasy zbliżone do kierowców fabrycznych. może dawać do zrozumienia że zawodnik może dawać określony bonus który w przypadku Hondy i Yamahy jest wpisany w standard bo tam jeżdżą najlepsi…
Przed Lorenzo stoi wielkie i trudne wyzwanie. Nikt nie powiedział że będzie łatwo… Nawet Rossi myślał że Lorenzo tylko blefuje… Problem w tym że nikt nie wie jakie osiągi będzie miało Ducati w przyszłym sezonie… Jedno jest pewne W obecnym sezonie w odróżnieniu od pozostałych podmiotem nie jest już motocykl którego nie wolno było krytykować… Są ludzie którzy nie pałają miłością do rywali… IMO Nawet jeśli Honda odjedzie to Dla Lorenzo punktem honoru będzie być ponad Yamahami…. Poza tym każdy producent zapowiada gigantyczne zmiany w filozofii motocykla
Testy Hondy z Silnikami Big Bang Ducati testujące elementy aerodynamiczne + inne potencjalnie nowe rzeczy No i Yamaha która na pierwszym miejscu będzie szukała dodatkowych koni mechanicznych Inni porducenci będą zmarginalizowani i być może Suzuki ze względu na sztab bardzo utalentowanych ludzi i szefa zespołu może coś działąć tak Aprilia i KTM albo będą walczyć między sobą albo z satelitami pomimo postępów jakie zrobił team z Noale