Home / MotoGP / Czy Rossi znów całkowicie zdominuje Estoril ?

Czy Rossi znów całkowicie zdominuje Estoril ?

Wydawać by się mogło ,że portugalskie Estoril leży na skraju kontynentu europejskiego, z dala od jakiejkolwiek społeczności motocyklowej. Nic bardziej błędnego. Jeden z czterech wyścigów rozgrywanych na Półwyspie Iberyjskim przyciąga co roku rzesze kWydawać by się mogło ,że portugalskie Estoril leży na skraju kontynentu europejskiego, z dala od jakiejkolwiek społeczności motocyklowej. Nic bardziej błędnego. Jeden z czterech wyścigów rozgrywanych na Półwyspie Iberyjskim przyciąga co roku rzesze kibiców. Tor położony jest niedaleko Oceanu Atlantyckiego, co sprawia, że pogoda może być niekiedy kapryśna i nieprzewidywalna.

W zeszłym roku portugalska runda została prawie całkowicie zdominowana przez Valentino Rossiego. Mistrz Świata prowadził od pierwszego do ostatniego okrążenia, nie napotykając żadnej presji ze strony pozostałych zawodników. Jedynym kierowcą , który przed wyścigiem typowany był na tego, który może stanąć „Doktorowi” na drodze był Makoto Tamada. Japończyk wykręcił najszybszy czas w kwalifikacjach i startował z pole position. Na metę dojechał jak drugi, ze stratą pięciu sekund do Rossiego. Co więcej szósty był John Hopkins na Suzuki. Fakt ten świadczy o tym, że kierowcy, jeżdżący na Bridgestonach mogą w niedzielę posiadać dodatkowy atut. Spodziewać się zatem możemy, że Ducati (pierwszy sezon na Bridgestonach), Suzuki, i Kawasaki. będą zespołami liczącymi się w wyścigu. Co więcej bardzo dobra forma Shinji Nakano w Jerez (piąte miejsce) plus nowy silnik „big bang”, w jaki uzbrojone zostało jego Kawasaki, rokują nadzieje na dobry wynik tego zawodnika.

Tor w Estoril był w zeszłym sezonie świadkiem zaciętej walki pomiędzy Gibernau i Barrosem. Zawodnicy walczyli o najniższy stopień podium. Sete cały wyścig jechał za plecami Alexa, a różnica czasu pomiędzy zawodnikami nie przekraczała sekundy. Ostatecznie Brazylijczyk obronił się przed naporem Hiszpana i to on zdobył trzecie miejsce.

Dobrego występu spodziewać należy się również ze strony Marco Melandriego. Mistrz świata klasy 250cc z roku 2002, po osiągnięciu trzeciego miejsca tydzień temu w Jerez, na pewno uwierzył w swoje możliwości. Zeszłoroczny wyścig w Estoril zakończył, gdy jadąc na piątym miejscu doznał wywrotki na ósmym zakręcie, przy dojeździe do esów. Marco, przebrany w strój Spidermana, najechał na białą linię oznaczającą krawędź toru i doznał poślizgu. Maszyna po kilku koziołkach została zmasakrowana, a sam człowiek-pająk przeszorował asfalt. Włoch dysponuje w tym sezonie Hondą RC211V i nie ulega wątpliwości, że jest to maszyna łatwiej dająca się prowadzić niż dzika Yamaha M1, z którą w zeszłym sezonie wszyscy zawodnicy mieli problemy.

Max Biaggi nie może zaliczyć występu w zeszłorocznym Grand Prix Portugalii do udanych, gdyż już na pierwszym okrążeniu pożegnał się z wyścigiem. Na lewej szykanie zderzył się z tylnym kołem Ducati Lorisa Capirossiego. Mocne hamowanie, które spowodowało podniesienie tyłu jego motocykla na dobrych kilkadziesiąt centymetrów, nic nie pomogło i Max wywrócił się. Mimo, iż był to jego pierwszy wyścig sezonu 2004, w którym nie zdobył punktów, to jego szanse na mistrzostwo znacząco spadły i przewaga 51 punktów, jaką miał już Rossi, na pięć wyścigów przed końcem sezonu wydawała się być już bardzo ciężka do odrobienia.

Dwa z pierwszych GP Portugalii odbywały się co ciekawe w Jerez. Dopiero po przebudowie toru w roku 1999, Estoril mogło być gospodarzem wyścigu w sezonie 2000. Tor położony niedaleko Lizbony jest najwolniejszy w całym kalendarzu MotoGP. Średnia prędkość jaką uzyskał tutaj w tamtym roku zdobywca pole position Tamada wynosi 153 km/h. Niemały kłopot sprawia kierowcom wiatr wiejący znad Atlantyku. Tworzy to trudne do przewidzenia podmuchy powietrza i nanosi sól na powierzchnię toru, pogarszając przyczepność i czyniąc go śliskim. Kierowcy mają problemy również z nierównościami asfaltu, co powoduje, że ustawienia zawieszenia są bardzo istotne.

(A) Pierwszy zakręt
Mocne hamowanie jakie kierowcy muszą w tym miejscu wykonywać jest bardzo zdradliwe z powodu nierówności i piasku jakie tutaj są. Będzie można zobaczyć jak zawodnicy spóźniają hamowanie i w szalony sposób wyprzedzają się na wejściu w zakręt.
(B)Zakręt piąty
Wymaga odwagi, gdyż kierowcy nie ściągając nogi z gazu, jadąc z szybkością blisko 220 km/h, chcą uzyskać najlepszą prędkość na wyjściu na kolejną prostą.
(C) Długa prosta
Prosta licząca 986 metrów jest jedną z szybszych w MotoGP. Max Biaggi uzyskał tutaj w kwalifikacjach niebywałą prędkość 341 km/h.
(D) Esy floresy
Seria dwóch zakrętów, z których pierwszy jest najwolniejszym zakrętem spośród wszystkich występujących na torach, gdzie rozgrywane jest MotoGP. Kierowcy nienawidzą ich. Dodatkowo Gibernau, jadąc na czele, wywrócił się tutaj w 2002 roku. Szybciej pokonać je można nawet na skuterze.
(E) Parabolica
Trzynasty zakręt toru w Estoril jest niewiarygodnie długi. Ciągnie się bez końca, ale jest kluczowy w uzyskaniu dobrej prędkości na prostej start-meta. „Źródłosłów” pochodzi od zakrętu na torze Monza o tej samej nazwie — Curva Parabolica. :)

Pierwsze jazdy na Estoril zaczynają się już w piątek. Największym faworytem jest Valentino Rossi, którego zwinna Yamaha lubi kręte tory. Sete Gibernau na pewno chce zemścić się za incydent na ostatnim zakręcie w Jerez. Drugi wicemistrz zeszłego sezonu, Max Biaggi musi odrobić straty jakie ma do czołowej dwójki i odbudować zaufanie Hondy. Seans rozpocznie się w niedzielę o godzinie 14ej. Wtedy to okaże się kto jest siłą liczącą się w MotoGP, kto miał w Jerez farta, a kto po prostu zły dzień.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
142 zapytań w 1,103 sek