Dominacja Jorge Lorenzo na torze Montmeló pod Barceloną nareszcie zakończona! W porannej sesji rozgrzewkowej również najlepszy był Hiszpan, ale nie był to „Por Fuera”, a Dani Pedrosa.
Podczas całego weekendu o Grand Prix Katalonii zawodnicy mogą się ścigać w idealnych warunkach pogodowych, świeci słońce i jest niezwykle gorąco. Nie inaczej było w trakcie warm-upu, kiedy to temperatura powietrza wynosiła dwadzieścia pięć, a nawierzchni trzydzieści jeden stopni Celsjusza. O godzinie czternastej, kiedy wystartuje wyścig klasy MotoGP, będzie jednak jeszcze cieplej.
Dzisiejszego poranka najlepszy czas uzyskał Dani Pedrosa, który jedno okrążenie swojego „domowego” obiektu przejechał w czasie 1’42.864. Wynik ten jest zaledwie o trzy dziesiąte sekundy gorszy od rezultatu, jaki uzyskał #26 w kwalifikacjach! Zawodnik teamu Repsol Honda przejechał dwanaście, podobnie jak kilku innych zawodników. Dodatkowo 24’latek z Sabadell uplasował się na pierwszym miejscu w tabeli najwyższych prędkości.
Zaledwie 0.072sek stracił do Pedrosy, szybki od początku weekendu, Casey Stoner. Australijczyk ruszy do dzisiejszego wyścigu z drugiego pola, podczas gdy najszybszy rano Dani – z czwartego. Zdobywca Pole Position musiał zadowolić się tym razem trzecim miejscem i 0.161sek straty do lidera. Jorge Lorenzo od czasu zmagań w Wielkiej Brytanii właściwie nie ma sobie równych, kończąc niemalże każdą sesję na pozycji lidera. Tym razem jednak nadszedł kres jego dominacji na torze Montmeló, gdzie brylował już od piątku.
Bardzo dobre, czwarte miejsce padło łupem, zespołowego kolegi #26 – Andrei Dovizioso. Włoch pojechał wolniej od drugiego kierowcy teamu Repsol Honda o niecałe cztery dziesiąte sekundy. #4 o 0.335sek wyprzedził z kolei następnego Hiszpana – Aleixa Espargaro. #41 pod koniec sesji zaliczył wywrotkę, jednak nic mu się nie stało. Wczoraj, za ścięcie pierwszej szykany, nałożono na niego karę i zamiast ruszyć z ósmego, to wystartuje z dwunastego pola. Warto nadmienić, że w czołowej piątce mamy aż trzech zawodników z Półwyspu Iberyjskiego!
Zaraz za zawodnikiem teamu Pramac Racing, na szóstej pozycji, uplasował się kolejny Hiszpan… Alvaro Bautista! #19 od początku weekendu na swoim domowym torze, tak jak Aleix, radzi sobie naprawdę nieźle i dziś obaj mają realne szanse na finisz w czołowej dziesiątce. Zaledwie 0.008sek do „SuperBautiego” jeżdżącego na Suzuki stracił natomiast Nicky Hayden, który to natomiast już od piątku ma spore problemy ze znalezieniem odpowiednich ustawień swojego motocykla.
Tuż za Mistrzem Świata z sezonu 2006 sesję warm-up zakończyło dwóch kolejnych jego rodaków. Obu reprezentantów zespołu Monster Yamaha Tech3 rozdzieliło zaledwie 0.003sek! Lepszym z tego duetu okazał się ostatecznie Colin Edwards, który przegrał z „Kentucky Kidem” o 0.055sek. Dziewiąta lokata przypadła debiutantowi, Benowi Spiesowi. „BigBen” natomiast o 0.094sek pokonał następnego pierwszoroczniaka, Włocha Marco Simoncelliego. Warto nadmienić, że czołową dziesiątkę rozdzieliła niecała sekunda.
Wyniki sesji warm-up: kliknij
Wyniki sesji kwalifikacyjnej: kliknij
Wyniki drugiej sesji treningowej: kliknij
Wyniki pierwszej sesji treningowej: kliknij