Fabryczny zespół Hondy, którego sponsorem tytularnym jest firma Repsol, dokonał bardzo poważnych modyfikacji w swoich maszynach na rok 2010. Jak przyznał Pedrosa, zmiana podstawowych podzespołów spowodowała, że przedsezonowe testy okazały się zbyt krótkiFabryczny zespół Hondy, którego sponsorem tytularnym jest firma Repsol, dokonał bardzo poważnych modyfikacji w swoich maszynach na rok 2010. Jak przyznał Pedrosa, zmiana podstawowych podzespołów spowodowała, że przedsezonowe testy okazały się zbyt krótkie, aby całkowicie zrozumieć ich działanie.
Przypomnijmy, iż od tego roku motocykle RC212V zostały wyposażone w elektronikę Magneti Marelli (wcześniej Honda sama ją produkowała) oraz nowe amortyzatory marki Öhlins. Zmiany te mają oczywiście udoskonalić motocykl, jednak jak do tej pory zespołowi trudno jest „zmusić” je do odpowiedniej pracy.
Przed nowym sezonem pozostały już tylko dwa dni testów w Katarze. Hondzie będzie bardzo ciężko znaleźć właściwe ustawienia w tak krótkim czasie, tym bardziej, iż próby te odbędą się w bardzo specyficznych — nocnych warunkach.
Dani Pedrosa w udzielonym wywiadzie opowiedział o problemach trapiących Hondę. Przyznał także, iż po raz pierwszy od dłuższego czasu, mógł tej zimy spokojnie trenować, ponieważ szczęśliwie tym razem nie nabawił się żadnej kontuzji. Na końcu powiedział on kilku słów na temat swojej największej słabości na motocyklu oraz nowego menedżera.
Poniżej prezentujemy pełną treść wywiadu:
Czy możesz podsumować dwa dni testów na Sepang?
Skupialiśmy się głównie nad nowym podwoziem i zawieszeniem marki Öhlins. Z tym motocyklem cały czas się uczymy. Jest tak dlatego, że przez bardzo długi czas pracowaliśmy z amortyzatorami marki Showa, a teraz rozpoczynamy wszystko od nowa. Dodatkowo mamy jeszcze kolejną ewolucję ramy oraz elektroniki. To, czego teraz poszukujemy, to dobra kombinacja wszystkich elementów, której do tej pory nie znaleźliśmy. Nie dokonaliśmy więc oczekiwanych postępów. Musimy porządnie przemyśleć nasz pakiet, aby wiedzieć co robić podczas testów w Katarze.
Nie ukończyłeś prób na pozycji jakiej oczekiwałeś. Czy obawiasz się o swoją konkurencyjność? Zostały już przecież jedynie dwa dni testów.
Nie boję się, jednak prawdą jest, że pozostały nam dwa dni prób. Najprawdopodobniej nie będziemy więc mieć wystarczająco dużo czasu, aby zrobić wszystko co chcemy. Jednak jest tak, jak jest i musimy dalej próbować. Będziemy starać się jak najlepiej przygotować do pierwszego wyścigu sezonu. Honda i ja wkładamy w to ogromny wysiłek — rezultaty muszą być niedługo widoczne.
Co jest w tym momencie głównym problemem?
Trudno jest to wyjaśnić, ponieważ sam mam sprzeczne odczucia. Motocykl jest teraz łatwiejszy w prowadzeniu, co ewidentnie jest plusem. Jego charakterystyka jest płynniejsza, dzięki czemu łatwiej jest pokonywać zakręty.
Czy Honda może coś dla Was zrobić? Na przykład przywieźć nowe części.
Nie znam ich planów. Teraz musimy przeanalizować zebrane dane, co powie nam czego potrzebujemy i co musimy robić dalej.
Co będzie sprawą nadrzędną?
W tym momencie mamy problemy z podwoziem i zawieszeniem. Cały pakiet nie pracuje dobrze, nie pasuje do siebie.
Tej zimy mogłeś spokojnie trenować, bez takich problemów jak w trakcie poprzednich lat. Jak czujesz się w sferze fizycznej?
Podczas pierwszych testów nie miałem jeszcze najlepszej kondycji. Po zakończeniu jazd przygotowaliśmy specjalny plan treningów – taki, aby poprawić aspekty, w których czułem się słaby. Na przykład problemem były hamowania. Trenowałem wtedy moje ramiona i podczas drugich prób odnotowałem znaczącą poprawę. Wciąż pozostają jeszcze miejsca, w których mogę być lepszym i mam na to cały miesiąc, zanim odbędzie się pierwsza eliminacja. Jest to wystarczająco dużo czasu.
Czy udoskonaliłeś swoje umiejętności na hamowaniach? Był to jeden z Twoich największych problemów w ciągu ostatniego roku.
Jeszcze nie na tyle, abym mógł powiedzieć, że jest on całkowicie wyeliminowany.
A jak sprawuje się elektronika?
Uważam, że jest ona lepsza niż poprzednia. Ale jak mówiłem wcześniej, wciąż nie znaleźliśmy odpowiednich ustawień dla podwozia, więc nie możemy „wycisnąć” z niej maksimum. Jak tylko znajdziemy odpowiednią drogę, którą musimy podążać z podwoziem i zawieszeniem, będziemy w stanie pokazać całkowity potencjał nowej jednostki sterującej. To jedyny element, z którego jesteśmy w pełni zadowoleni.
Następne testy odbędą się w Katarze, w nocy. Warunki będą tam specyficzne. Czy trudno będzie znaleźć ustawienia, które będą odpowiednie na cały sezon?
Tak, to będzie test, który bardziej skupia się na pierwszym tegorocznym wyścigu. Mimo tego postaramy się uzyskać z niego jak najwięcej pożytecznych informacji.
Alberto Puig jest teraz Twoim nowym menedżerem. Czy może to być problemem? Zauważyłeś jakieś różnice?
Jak do tej pory, jest tak samo jak przedtem. Praca idzie nam gładko, ale jeśli będą jakiekolwiek problemy, mam nadzieję, że uda się je szybko wyjaśnić. Jest on osobą, która bardzo jasno wyraża swoje poglądy.