Szef Suzuki Davide Brivio wyjaśnił, dlaczego japońska ekipa zrezygnowała z szybkiego, ale nierównego Andrei Iannone, i zatrudniła w jego miejsce tegorocznego debiutanta w Moto2, Joana Mira, który w pośredniej kategorii nie wygrał jeszcze wyścigu. W parze z Alexem Rinsen będzie to zdecydowanie najmłodszy zespół fabryczny w MotoGP.
„Przede wszystkim, to była trudna do podjęcia decyzja. Oczywiście, zwłaszcza ostatnio mieliśmy kilka dobrych wyścigów z Andreą Iannone. Pokazał sporą konkurencyjność. Ale rozmawiając z zarządem Suzuki, nasza strategia i filozofia jest taka, że chcemy pomagać dorastać zawodnikom w przyszłości. Szczerze mówiąc, kiedy zobaczyliśmy, że mamy szansę mieć u nas Joana Mira, zapragnęliśmy to zrobić, ponieważ naprawdę czujemy, że to może być kiedyś jeden z czołowych zawodników.” – powiedział Davide Brivio.
„Uważamy, że również Alex Rins ma potencjał na bycie jednym z najlepszych, i myślę, że jeżeli możemy ich połączyć, to w przyszłości możemy otrzymać naprawdę mocny zespół. Więc idea była taka, by stworzyć mocny pakiet na przyszłość. Mocny, rozpoczynając od zawodników. Może w kilka lat będą gotowi do walki o czołowe miejsca. Musimy też dalej rozwijać motocykl, ponieważ wymaga od kolejnego kroku jeśli chodzi o konkurencyjność, rozwój techniczny.” – dodał szef Suzuki.
„No i w końcu my również się rozwijamy, bo nie możemy zapominać, że jesteśmy dość młodą ekipą. Pracujemy więc nad wszystkimi tymi obszarami – zawodnikami, motocyklem, zespołem, aby przygotować naszą przyszłość i jak najszybciej zacząć walczyć z czołowymi producentami.” – skomentował.
Źródło: motogp.pl
Fot. Suzuki