Olej, który wylał się z motocykla Jorge Lorenzo podczas sesji kwalifikacyjnej w klasie MotoGP skomplikował kwalifikacje dwóm zawodnikom. Zarówno Ben Spies, jak i Randy de Puniet nie zdołali go ominąć, co dla obu oznaczało nieunikniony upadek.
Najpierw spadł zawodnik Monster Yamaha Tech 3. Później w plamę oleju wjechał Randy, który następnie wpadł na leżącą maszynę Bena. Niestety Francuz zaliczył dość bolesny upadek i z podejrzeniem kontuzji stopy został zabrany do centrum medycznego.
Na szczęście wkrótce potem okazało się, że nic takiego się nie stało i De Puniet będzie mógł jutro wystartować bez przeszkód w wyścigu. Mimo opuszczenia połowy sesji kwalifikacyjnej wcześniej wykręcony czas Francuza był na tyle dobry, że dało mu to siódmą pozycję na starcie! Oto co zawodnik ten miał do powiedzenia na temat tego feralnego zdarzenia:
"Nie wiedziałem, że silnik Jorge rozleciał się, a byłem jedynie dwie sekundy za Spiesem. Upadł on zaraz w okolicy punktu hamowania przed zakrętem. Zaraz po tym ja także przewróciłem się. Z dużą prędkością wpadłem w szuter, kolejnym problemem był motocykl Spiesa leżący na mojej drodze. Uderzyłem go prawą nogą. Było to bardzo bolesne. Zostałem zabrany do centrum medycznego, myślałem wtedy że złamałem kostkę. Okazało się, że jednak do tego nie doszło."
"Uderzenie było silne i jestem szczęściarzem. Takie są wyścigi. Jutro wystartuję z siódmego pola, mimo, że jeździłem tylko przez połowę sesji kwalifikacyjnej. Jestem więc zadowolony, mimo, że wcześniej liczyłem na pierwszy rząd. Jutrzejszy wyścig z pewnością będzie trudny, jednak jeździłem już w takich warunkach. Zobaczymy co uda się zdziałać."
Ben Spies z kolei nie został tak bardzo poszkodowany w wypadku. Udało mu się powrócić do boksów, wsiąść na zapasową maszynę i jeździć dalej. Jednak, jak sam zawodnik przyznał, nie była ona odpowiednio ustawiona, co z pewnością przyczyniło się do zajęcia odległej, trzynastej pozycji:
"Nie była to dobra sesja, jeśli weźmiemy pod uwagę to na jakiej pozycji zakończyliśmy. Praktycznie wszystko poszło źle. Uważam, że mamy dobre tempo, jednak startujemy z tyłu. Ważnym będzie więc dobry start. Pozycja w kwalifikacjach nie odzwierciedla naszych rzeczywistych możliwości. Jeździłem w ten weekend na jednej maszynie i rozbiłem ją."
"Dlatego później byłem znacznie wolniejszy, jedyne co mogłem zrobić to wyrównać czas uzyskany przed upadkiem. Byłem później na okrążeniu, które dałoby mi lepszą pozycję, jednak De Angelis przewrócił się zaraz przede mną. To zniszczyło tamtą próbę."
"Wracając do felernego wypadku, wykonałem okrążenie wyjazdowe i rozpoczynałem walkę o dobry czas. Nagle znalazłem się na ziemi, zaś mój motocykl przeleciał obok mnie. Widziałem maszynę De Punieta, która przeleciała zaraz obok mojej i podszedłem do niej. Cała przednia opona była pokryta olejem, wiedziałem więc, że także ja nie mogłem nic zrobić. Szczęśliwie nic mi się nie stało i będę próbował jutro poprawić swoje miejsce."