Czy można było liczyć na lepszy wynik? Randy de Puniet wywalczył w niedzielę podczas Gran Premio bwin.com de España najlepszy rezultat od czasu sezonu 2007 i liczy, że jego maszyna będzie konkurencyjna do końca sezonu.
Francuz znany jCzy można było liczyć na lepszy wynik? Randy de Puniet wywalczył w niedzielę podczas Gran Premio bwin.com de España najlepszy rezultat od czasu sezonu 2007 i liczy, że jego maszyna będzie konkurencyjna do końca sezonu.
Francuz znany jest z tego, że w kwalifikacjach idzie mu bardzo dobrze, jednak w samym wyścigu albo ma problemy, albo się przewraca. Rok temu najlepszym finiszem kierowcy teamu Honda LCR było szóste miejsce, więc jego celem na ten sezon była poprawa tegoż rezultatu. Udało mu się to już w trzeciej rundzie — 28’latek z Maisons Laffitte uplasował się na czwartym miejscu!
„To był perfekcyjny weekend dla mnie i zespołu, więc bardzo im dziękuję,” cieszył się #14, który po starcie plasował się na piątym miejscu. W chwili, gdy upadł Jorge Lorenzo, Randy automatycznie przesunął się oczko wyżej. „Kiedy jestem zadowolony z motocykla, mogę jechać naprawdę szybko, co dziś [niedziela] można było zobaczyć. To najlepsza maszyną jaką kiedykolwiek miałem ścigając się w zespole Luccio. Bardzo łatwo się nią jechało, a ja świetnie się bawiłem. Dobrze wystartowałem, a kiedy atakował mnie Dovizioso, starałem się utrzymać swoją pozycję. Po kilku kółkach on jednak popełnił błąd, dzięki czemu wróciłem na piąte miejsce. Na mecie byłem jednak czwarty, z czego jestem bardzo zadowolony,” mówił Randy, który na ostatnim zakręcie jednego z pierwszych okrążeń tak bronił się przed Andreą Dovizioso, że o mały włos nie wypchnął Włocha w żwir.
Choć de Puniet minął czarno-białą szachownicę trzydzieści sekund za zwycięzcą, o tyle piąty Melandri stracił do Francuza około dwóch sekund. „Jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonaliśmy, bowiem podczas tutejszych testów nie szło nam najlepiej. Szczerze mówiąc, sądzę, że jeśli tylko utrzymamy tempo, będziemy konkurencyjni do końca sezonu.”
„Musimy jednak twardo stąpać po ziemi, bo w Le Mans zaczniemy od zera. Moim celem jest ukończenie wszystkich wyścigów i zdobycie jak największej ilości punktów,”
Bardzo zadowolony z wyniku swego podopiecznego był także szef jego zespołu – Luccio Cechinello. Widać wyraźnie, że de Puniet. „wpasował” się w Hondę RC 212V oraz opony marki Bridgestone. „Jesteśmy bardzo zadowoleni z aktualnej formy Randy’ego. Teraz naprawdę zaczyna on pokazywać prawdziwy potencjał tego motocykla. Nie zaliczyliśmy wielu testów zimą, a gumy te są dla nas zupełnie nowe, więc krok po kroku znajdujemy dla niego najwłaściwsze ustawienia,” mówił Włoch.
Mimo wszystko, dobry wynik z kwalifikacji trzeba było zamienić na odpowiedni rezultat w wyścigu. Choć wcześniej często nie wychodziło to #14 najlepiej, tak w Jerez de la Frontera wszystko poszło po jego myśli. „Zaliczyliśmy tu kilka dobrych treningów, a wszyscy wiedzą, że Randy może szybko przejechać jedno okrążenie. Już pracujemy nad jego konsekwentną jazdą, a on sam w końcu pokazał, na co go stać,” zakończył Cechinello. Warto przypomnieć, że 28’latek z Maisons Laffitte wyżej niż na czwartym miejscu uplasował się dwa lata temu, podczas Grand Prix Japonii (był drugi).