Randy przyznał, iż nie może doczekać się testów nowej maszyny zespołu LCR Honda, która według zapewnień ma być zbliżona do fabrycznych motocykli Hondy.
Pomimo tych dobrych wieści team, LCR jak wiele innych zespołów satelickich testował w listopadzie wRandy przyznał, iż nie może doczekać się testów nowej maszyny zespołu LCR Honda, która według zapewnień ma być zbliżona do fabrycznych motocykli Hondy.
Pomimo tych dobrych wieści team, LCR jak wiele innych zespołów satelickich testował w listopadzie w Walencji starą maszynę, dopiero teraz udostępniona zostanie specyfikacja RC212V na 2010 rok.
Po kilku słowach na temat uczuć dotyczących nowego sprzętu, Randy szybko przeszedł do opisania nadziei na nowy sezon, zanim jeszcze po raz pierwszy udało się dosiąść nowy motor.
”Mój zespół był w Japonii w ostatnim tygodniu aby pracować nad motocyklem, a później rozmawiałem z szefem załogi. Powiedział mi, że motor jest całkowicie nowy i będzie bliższy fabrycznej wersji — to świetna informacja na nowy sezon! Teraz czekam, aż po raz pierwszy go dosiądę, zaś o poprawkach nie mogę się wypowiadać, bo tak naprawdę nic do końca nie wiadomo, dopóki nie przetestujemy ich na torze.
Jestem podniecony przed Sepang, ponieważ to tam wypróbujemy sprzęt. To już prawie trzy miesiące od zakończenia sezonu. Niektórzy zawodnicy testowali w Walencji nowe maszyny, ja używałem starej, dlatego Malezja będzie dla mnie bardzo ważna.
Trenowałem ostatnio dość mocno, jednak moja forma nie jest jeszcze stuprocentowa. Na pierwszy wyścig sezonu muszę jednak być w pełni sił, dlatego plan jest napięty. Teraz będzie czas aby trochę pojeździć, a później wracam do treningów. Uważam, że idziemy w dobrym kierunku.”
Te ostatnie słowa odnoszą się do kontuzji kostki, jakiej zawodnik z numerem 14 nabawił się w trakcie poprzedniego sezonu (miesiąc po zakończeniu zmagań Francuz miał usuwane śruby z nogi). Trzymajmy zatem kciuki, aby potwierdziły się jego słowa i udało się wyzdrowieć do pierwszej eliminacji, która jak co roku odbędzie się w Katarze.