Home / MotoGP / Desmosedici GP11.1 zadebiutuje na Assen

Desmosedici GP11.1 zadebiutuje na Assen

Runda o Dutch TT jest ważną dla wielu zespołów, a udowodnił to chociażby fabryczny team Ducati. Boloński producent przygotował bowiem na holenderskie zmagania coś specjalnego…

Od początku sezonu 2011 motocykle Desmosedici GP11 nie są tak dobre, jak chcieliby zarówno zawodnicy na nich jeżdżący oraz sami włodarze Ducati. I pomimo tego, że w przyszłym roku wprowadzone zostają do klasy MotoGP nowe przepisy, to Bolończycy nie zwalniają tempa i wciąż rozwijają swoją maszynę z silnikiem o pojemności 800cc. Niedawno dostarczono Valentino Rossiemu i Nicky’emu Haydenowi nowe jednostki napędowe z cięższym wałem korbowym, który miał sprawić, że moc będzie oddawana płynniej oraz bardziej elastyczne ramy, które miały zapobiegać podsterowności na wejściach w zakręty.


Zmiany te jednak, chociaż dokonały pozytywnych postępów, to nie były jednak one tak duże, na jakie liczono. Na Assen więc Ducati dostarczy temu duetowi, a zwłaszcza Włochowi, znów czegoś nowego. Zacznijmy od tego, że ta ewolucja Desmosedici nosić będzie nazwę Desmosedici GP11.1. Ducati postanowiło w przyszłoroczną ramę przysłowiowo wsadzić tegoroczny silnik, dodając do tego przy okazji nową skrzynię biegów o nazwie DST- Ducati Seamless Transmission.

 

Jak wiadomo, „The Doctor” używa dopiero trzeciego silnika, a na cały sezon, tak jak pozostali zawodnicy, ma ich maksymalnie sześć – wykorzystanie każdego kolejnego grozi karą startowania z alei serwisowej. „Kentucky Kid” tymczasem jeździ już na czwartej jednostce napędowej, toteż GP11.1 dostanie dopiero, według harmonogramu, przy okazji swojej domowej rundy na torze Laguna Seca. W Holandii tymczasem #69 dostanie nową ramę, która jest ewolucją tej testowanej na obiekcie Estoril.

„Postanowiliśmy stworzyć GP11.1, które będzie miało silnik o pojemności 800cc wsadzony w podwozie w specyfikacji 2012, w celu przyspieszenia rozwoju przyszłorocznego motocykla. Dodatkowo pozwoli to naszym zawodnikom walczyć z lepszym pakietem w tegorocznych mistrzostwach,” rozpoczął Filippo Preziosi, który teraz jest obecny praktycznie na każdej rundzie Grand Prix. Włoch także pojawia się na wszystkich testach, podczas których testowane jest GP12.

 

Dyrektor techniczny Ducati kontynuował: „Biorąc pod uwagę to, że Valentino nie jeździł na GP11.1, ekipie może zająć kilka rund to, by w pełni wykorzystać jego potencjał. Zdecydowaliśmy się jednak iść naprzód, bo wierzymy, że może to być spory postęp. Z drugiej strony nowa generacja skrzyni biegów jest rozwiązaniem, które według nas da natychmiastową poprawę.” Podobno nad tą wersją skrzyni biegów pracowano od początku sezonu 2010 i nie wiadomo, czy będzie ona działała na tej samej zasadzie co ta, która znajduje się w Hondzie RC 212V.

 

Jak wiadomo, obecnie fabryczny zespół Ducati zajmuje w klasyfikacji trzecie miejsce z dorobkiem stu dwudziestu ośmiu punktów. Do poprzedzającej ten team ekipy Yamaha Factory Racing zawodnikom bolońskiego zespołu brakuje zaledwie sześciu „oczek”. Ducati nie zwalnia pracy zarówno nad tegorocznym jak i przyszłorocznym motocyklem. W tym samy momencie Nicky na Assen otrzyma nową ramę, a GP11.1 dostanie do swojej dyspozycji na Laguna Seca,” dodał na koniec Preziosi.

 

Wypowiedzi zawodników teamu Ducati Marlboro przed rundą na Assen na następnej stronie…

 

Czytaj dalej >>

 

Wróćmy jednak do zawodników fabrycznej ekipy Ducati. Na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej po ostatniej rundzie na torze Silverstone przesunął się Valentino Rossi, któremu do poprzedzającego go Andrei Dovizioso brakuje piętnastu punktów. I chociaż w Wielkiej Brytanii Włoch, po wielu problemach przez cały weekend, finiszował na szóstym miejscu, to liczy, że w Holandii będzie znacznie lepiej. Wszak to właśnie tutaj we wszystkich trzech klasach wygrał łącznie siedem razy, a w kolejnych trzech rundach stawał tu na niższych stopniach podium. Teraz #46 ma nadzieję, na to, że powalczy o kolejne „pudło”, które byłoby jego drugim w tym roku, a zarazem na Desmosedici.

 

Assen to jeden z moich torów – ten, na którym zawsze świetnie się bawię, a w przeszłości zanotowałem tu sporo fajnych wyścigów we wszystkich klasach. Postaramy się wykorzystać nasze dobre samopoczucie i doświadczenie z tego toru, bo w czwartek rano zadebiutujemy z niektórymi nowymi partiami motocykla. Zmiany te są bardzo obiecujące i świeże. Filippo Preziosi i ludzie z Ducati pracowali bardzo ciężko, a to pozwoliło nam zrobić krok naprzód z rozwojem motocykla. Nie testowaliśmy 800-tki od czasu Estoril, więc musimy to robić w trakcie wyścigowego weekendu chociaż wiemy, że mając ograniczony czas musimy pracować w dwóch kierunkach,” komentował 9’krotny Mistrz Świata.

 

Rok temu 32’latek z Tavullii nie startował  w Holandii z powodu złamania prawej nogi, więc w trakcie tej rundy będzie chciał to nadrobić. Biorąc pod uwagę, bądźmy szczerzy, nieudany weekend w Wielkiej Brytanii, ma on sporo do udowodnienia. „Będziemy musieli więc nie tylko w pewien sposób sprawdzić nowe części, ale też pracować nad set-upem na sobotę. Musimy zrobić jak najlepszą robotę na torze, by zyskać jak najwięcej z pracy fabryki. Będzie ciężko i dobrze wiemy, że może nam zająć trochę czasu uzyskanie pełni potencjału naszego pakietu, ale jesteśmy zmotywowani i gotowi do pracy,” dodał na koniec były zawodnik Yamahy.

Szósty w klasyfikacji generalnej jest tymczasem Nicky Hayden, który do poprzedzającego go Daniego Pedrosy traci zaledwie jeden punkty. Gdyby więc Hiszpan nie wystartował w nadchodzących zmaganiach, Amerykaninowi wystarczyłaby czternasta lokata, aby go wyprzedzić. #69 skupia się jednak na tym, by wypaść jak najlepiej na torze, który przecież bardzo lubi. Po tym, jak na Silverstone „Kentucky Kid” wywalczył czwarte miejsce, ma on nadzieję, że i w ten weekend będzie równie dobrze, a przy odrobinie szczęścia może powalczyłby i o swoje drugie w tym roku „pudło”… Jak wspomnieliśmy już wcześniej, na razie z nowinek technicznych otrzyma on tylko nową ramę, a na całe Desmosedici GP11.1 będzie musiał poczekać do swoich domowych zmagań na torze Laguna Seca.

 

„Co prawda w miniony weekend nie mieliśmy żadnej rundy Grand Prix, ale czas minął mi bardzo szybko, bo zaliczyłem testy na Mugello i kilka imprez PR’owych. Teraz nadszedł czas na rundę na Assen, która zawsze jest niesamowita. Mam z tym miejscem związanych wiele miłych wspomnień, w tym to o zwycięstwie. Naprawdę lubię ten tor, z którym związana jest długa historia i wiele tradycji,” mówił 29’latek z Owensboro, który właśnie tutaj wywalczył swój jeden z niewielu triumfów w klasie MotoGP. Było to w sezonie 2006, gdy motocykle miały jeszcze silniki o pojemności 990cc, a sam Nicky jeździł w zespole Repsol Honda. „Przez te wszystkie lata trasa znacznie się zmieniła, ale ja naprawdę lubię tą nową sekcję.”

 

Rok temu do wyścigu o Dutch TT Hayden startował z piątego pola, ale do mety dojechał na pozycji numer siedem. To o jedno „oczko” wyżej, aniżeli w sezonie 2009. Czy tym razem także będzie lepiej? „Ostatnio sporo straciliśmy do liderów, ale spodziewamy się, że z nową ramą zaliczymy krok naprzód. Pierwsza wersja podwozia pomogła poprawić wyczucie motocykla, a teraz spodziewamy się poprawić czasy. To jasne, że Ducati ciężko pracuje, a to dostarcza tylko motywacji mi, całej ekipie i naszym fanom. Nie mogę się też doczekać, kiedy dostanę w końcu Desmosedici GP11.1,” zakończył Mistrz Świata sezonu 2006.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
138 zapytań w 1,170 sek