Dla Randy’ego de Punieta nadchodząca runda będzie niezwykle ważną. Wszystko dlatego, że w ten weekend Francuz wystartuje w swoim domowym Grand Prix. Czy z Le Mans wyjedzie on z dobrym rezultatem?
Podczas pierwszej tegorocznej rundy – odbywającej się w Katarze – #14 pokazał się z całkiem niezłej strony, finiszując na szóstym miejscu. Oznacza to więc, że był on na mecie drugim najlepszym zawodnikiem jeżdżącym na Hondzie.
„Oczywiście Le Mans jest wielkim wydarzeniem zarówno dla mnie, jak i dla zespołu. W każdym wyścigu chcę się spisać jak najlepiej, jednak gdy dodatkowo motywuje cię tylu fanów, chce się uzyskać jeszcze lepszy rezultat – dla tych wszystkich ludzi. Wszystko po to, by w pewien sposób podziękować im za całoroczny doping,” mówił 29’latek z Maisons Laffitte.
Zeszłoroczne zmagania na torze Bugatti potoczyły się dla zawodnika ekipy Honda LCR niezbyt pomyślnie, bowiem po starcie z dziesiątego pola, do mety dotarł zaledwie na czternastej pozycji. Warto jednak przypomnieć, że wyścig należał do tych z serii zwariowanych, podczas którego jeźdźcy musieli zmieniać motocykle. Najlepszą lokatą, jaką Randy wywalczył w swych domowych zmaganiach, było dziewiąte miejsce zdobyte w 2008.
„Myślę, że teraz możemy spisać się lepiej niż w Jerez,” komentował dalej #14, który hiszpański wyścig ukończył na dziewiątym miejscu po tym, jak ruszał do niego z szóstego pola. „Podczas testów dzień po wyścigu zaliczyliśmy spory postęp, więc muszę serdecznie podziękować całej mojej ekipie za ciężką pracę, jaką wykonali.”
Zanim jednak Francuz przeszedł do MotoGP, radził sobie na swym domowym obiekcie naprawdę nieźle. W latach 2002 – 2005, kiedy to jeździł w „ćwierćlitrówkach”, wywalczył cztery wizyty na podium. Po poprawieniu ustawień podwozia swojej RC 212V, de Puniet jest pozytywnie nastawiony do trzeciej rundy tegorocznego cyklu zmagań.
„Co do samego toru… całkiem go lubię. To trasa z serii „stop and go”, ma sporo ostrych hamowań, co naprawdę mi odpowiada,” dodał na koniec szósty w klasyfikacji generalnej Randy. Dotychczas #14 na swym koncie zgromadził siedemnaście punktów, dzięki czemu do czwartego Andrei Dovizioso traci zaledwie dziewięć „oczek”.