Dla wszystkich fanów wyścigów rangi Grand Prix, którzy uwielbiają tor Phillip Island mamy dobrą wiadomość. Włodarze tejże trasy odnowili kontrakt z szefostwem Motocyklowych Mistrzostw Świata, dzięki czemu kierowcy MotoGP, Moto2 i klasy 125cc nadal będą jeździć w Australii.
Dzięki porozumieniu, jakie udało się uzyskać pomiędzy Dorną a jednym z ministrów stanu Wiktoria, runda o Grand Prix Australii właśnie na Wyspie Filipa odbywać się będzie do sezonu 2016 włącznie. Warto też nadmienić, że już wkrótce kontrakt może zostać podpisany również na lata 2017-2026!
Ten niezwykle szybki obiekt od czasu jego powstania w 1989 roku już piętnaście razy gościł u siebie karuzelę MotoGP. W tym czasie stał się jedną z ulubionych tras zarówno zawodników, jak i kibiców. Często jest jednak tak, że pogoda płata tam figla, gdyż tor leży nieopodal Cieśniny Bassa.
„Mieszkańcy stanu Wiktoria kochają sport, więc możliwość dalszej organizacji rundy o Grand Prix Australii potwierdza fakt, że Melbourne jest stolicą światowych sportów motorowych,” przyznał Minister Turystyki i Najważniejszych Wydarzeń organizowanych w stanie Wiktoria – Tim Holding.
Poprzednia umowa Dorny z włodarzami toru Phillip Island miała zakończyć się w przyszłym sezonie. Zadecydowano jednak o jej przedłużeniu, a dodatkowo sponsorem tytularnym Grand Prix na Antypodach przez dwa kolejne lata będzie firma IVECO.
Zadowolony z odnowienia tej umowy był również Carmelo Ezpeleta. „Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że jeszcze przez wiele lat Grand Prix Australii będzie mieć miejsce na Phillip Island. Organizacja tamtejszej rundy z roku na rok jest coraz lepsza, więc wspaniale, że będziemy kontynuowali współpracę aż do sezonu 2016,” przyznał szef Dorna Sports.