Ostatnie Pole Position jakie było do wywalczenia na torze Donington Park zanim brytyjska runda przeniesie się na Silverstone, padło łupem… zawodnika, który nie błyszczał dziś na oponach wyścigowych.
Po wczorajszych opadach deszczu,Ostatnie Pole Position jakie było do wywalczenia na torze Donington Park zanim brytyjska runda przeniesie się na Silverstone, padło łupem… zawodnika, który nie błyszczał dziś na oponach wyścigowych.
Po wczorajszych opadach deszczu, dziś pogoda nie utrudniała zadania kierowcom, a podczas kwalifikacji panowały wręcz idealne warunki. Temperatura powietrza wynosiła dwadzieścia, a toru dwadzieścia dziewięć stopni Celsjusza, do tego wilgotność wahała się na poziomie 36 %, a wiatr wiał z prędkością 8 km/h.
W takich warunkach, po spędzeniu właściwie całej sesji na pozycji numer cztery i stratą około 0.6sek do liderów, w samej końcówce obudził się Valentino Rossi. Włoch najpierw awansował na pozycję numer trzy, by później z wynikiem 1’28.116 wskoczyć na czoło tabeli. Kółko później „The Doctor” mógł urwać kolejne 0.2sek ze swojego czasu, ale w ostatnim zakręcie nieco przyblokował go de Puniet. W ostatniej chwili przed wywieszeniem czarno-białej szachownicy #46 rozpoczął ostatnie pomiarowe kółko, gdzie znów miał szansę jeszcze nieco wyśrubować wynik, ale ostatecznie uzyskał rezultat o zaledwie 0.014sek gorszy. Nikt jednak nie pobił jego wcześniej ustanowionego wyniku, i tak oto po raz pierwszy od sezonu 2005, Valentino rozpocznie wyścig na Donington z pierwszego pola. Dodatkowo, to Pole Position numer cztery w tym roku dla obrońcy tytułu mistrzowskiego, co już jest podwojeniem sumy zeszłorocznych startów z najlepszej pozycji.
Zaledwie 0.095sek za Rossim kwalifikacje ukończył Dani Pedrosa, który był najszybszym zawodnikiem podczas obu sesji treningowych. Dodatkowo Hiszpanowi całkiem nieźle szło na gumach wyścigowych, a i wygrał tu w 2006 roku. Kto wie zatem, czy słynący z atomowych startów #3 nie będzie chciał powtórzyć tamtego wyniku… Całkiem nieźle spisał się też drugi kierowca zespołu Repsol Honda. Po nieukończonych trzech ostatnich wyścigach, Andrea Dovizioso ma nadzieję, że po starcie z piątego pola, w końcu dojedzie do mety na przyzwoitej pozycji. Pierwszy rząd dopełni z kolei Jorge Lorenzo, który ewidentnie był najszybszym zawodnikiem na twardych oponach, jednak w przeciwieństwie do drugiego zawodnika Fiat Yamahy, on napotkał problemy na miękkiej, tylnej mieszance. W kwalifikacjach bowiem najlepsze wyniki zawodnicy uzyskiwali na twardej gumie z przodu i miękkiej z tyłu. Jutro Hiszpan walczyć będzie o zmniejszenie czternastopunktowej straty do liderującego w tabeli generalnej Rossi’ego. Dodatkowo, po raz kolejny #99 okazał się zawodnikiem, który przejechał najwięcej okrążeń, bowiem aż 35.
Drugą linię otworzy jutro z kolei Casey Stoner. Australijczyk, który rano upadł w zakręcie Melbourne Hairpin (niedogrzane opony i uślizg przodu), po południu także znalazł się na deskach. Dokładnie w połowie kwalifikacji #27 upadł w siódmym łuku zwanym McLean’s. Podobnie jak w FP2, tak i w QP przyczepność straciła przednia opona Bridgestone. Na torze 23’latek z Kurri-Kurri pojawił się dziesięć minut później. Pod koniec sesji poprawił on swój wynik, jednak i tak nie był w stanie awansować wyżej niż na czwarte miejsce. Co ciekawe, Stoner „odpuścił” ostatnie okrążenie, a przejeżdżając wówczas przez pierwszy zakręt złapał się za brzuch. Czyżby znów jakieś problemy Mistrza Świata 2007? Dowiemy się zapewne już niebawem. Obok Stonera w drugim rzędzie ustawi się wcześniej wspomniany Dovizioso oraz Colin Edwards. Zawodnik ekipy Monster Yamaha Tech3 dwa lata temu wywalczył na Donington Park Pole Position, a dzień później zajął drugie miejsce. Rok temu z kolei, po starcie z piątej pozycji, na mecie był czwarty — szykuje się więc kolejny dobry wynik Amerykanina?
W dalszym ciągu bardzo dobrze spisuje się na brytyjskim obiekcie Marco Melandri, jeżdżący w zespole Hayate Racing. Od początku weekendu Włoch regularnie „kręci się” wokół szóstego miejsca, a jutro ma realne szanse na czwarty tegoroczny finisz w czołowej szóstce. Trzeci rząd obok #33 uzupełnią: Toni Elias, także dobrze radzący sobie od początku weekendu w Wielkiej Brytanii oraz faworyt tutejszej publiczności – James Toseland. Rok temu Brytyjczyk przewrócił się tu już w pierwszym zakręcie i na mecie był siedemnasty, więc jutro gorzej już być nie może.
Czwarty rząd otworzy z kolei Randy de Puniet. Obok Francuza ustawi się z kolei Mika Kallio, debiutujący w tym roku w klasie MotoGP. Alex de Angelis, walczący o zachowanie pozycji w obecnym zespole, od początku weekendu nie zachwyca, a w kwalifikacjach wywalczył dopiero dwunasty czas. Beznadziejnie z kolei w dalszym ciągu spisują się zawodnicy Rizla Suzuki. Ich łupem padł bowiem trzynasty i czternasty wynik, a na tychże polach ustawią się jutro w kolejności: Chris Vermeulen oraz Loris Capirossi. Piątą linię dopełni jutro, spisujący się całkiem nieźle zarówno wczoraj jak i dziś rano – Nicky Hayden. Amerykanin dwukrotnie podczas kwalifikacji wyjechał poza tor. Najpierw mniej więcej w połowie sesji, #69 zabrakło asfaltu w ostatnim zakręcie. Później z kolei, w pierwszym łuku zwanym Redgate, „Kentucky Kid” musiał wyjechać poza tor, żeby nie wjechać w Pedrosę. Hiszpan „odpuścił” wówczas, jednak wciąż jechał na wyścigowej linii. #3 szybko się zorientował i przeprosił byłego kolegę z zespołu.
Dwa ostatnie miejsca padły z kolei łupem Niccolo Canepy, który zaliczył dziś wycieczkę poza tor w ostatnim zakręcie oraz Gabora Talmacsi’ego. Ta dwójka wciąż walczy o to, żeby nie uplasować się na ostatniej pozycji. #88, którego w Brnie być może zastąpi, z powodu słabych wyników Mattia Pasini od Węgra oddzieliło dziś ponad sześć dziesiątych sekundy. #41 także znalazł się dziś na deskach, jednak wywrotka okazała się niegroźna.
Jutro o 11:40 zawodników czeka jeszcze dwudziestominutowa sesja warm-up, gdzie będą mieli ostatnią szansę na poprawę ustawień. Wyścig klasy MotoGP rozpocznie się o godzinie 16:30, a na relacje z obu tych wydarzeń serdecznie zapraszamy na strony naszego serwisu. Wielce prawdopodobne jest, iż jutro cały dzień będzie padać.
Wyniki sesji kwalifikacyjnej: kliknij
Wyniki drugiego treningu wolnego: kliknij
Wyniki pierwszego treningu wolnego: kliknij