Rok temu Andrea Dovizioso nieznacznie przegrał w Katalonii trzecie miejsce, jednak ma on nadzieję, że tym razem wskoczy on na podium. Po cichu liczy on na zwycięstwo, jednak by tego dokonać, będzie musiał mocno pracować ze swoim zespołem, by zrobić kolejny krok naprzód.
Na torze Montmeló Włoch od zawsze radził sobie bardzo dobrze, o czym świadczyć mogą między innymi statystyki. Przez ostatnich sześć sezonów nie dojechał on tam do mety niżej aniżeli na czwartym miejscu! Kilka lat temu triumfował on tam w klasie 250cc i chociaż teraz wie, że powtórzenie tego wyniku będzie niezwykle trudne, chciałby on finiszować przynajmniej w najlepszej trójce.
Od początku tego sezonu #4 radzi sobie bardzo dobrze – cztery razy na sześć wyścigów plasoał na podium. Ostatnio na torze Assen, po zaciętej walce z Randym de Punietem był on piąty, jednak wie, że w Katalonii może mu pójść lepiej. Warto nadmienić, że w klasyfikacji generalnej jest on obecnie trzeci, mając na swoim koncie osiemdziesiąt dziewięć punktów, a więc zaledwie cztery mniej niż jego zespołowy kolega – Dani Pedrosa.
„Bardzo się cieszę z tego, że na Grand Prix Katalonii jedziemy zaraz po ostatnim wyścigu, bowiem będziemy mogli szybko poprawić wynik z Assen i spróbować spisać się jak najlepiej na Montmeló. Naprawdę lubię ten tor, odpowiada mojemu stylowi jazdy i myślę, że trasa ta będzie dobra także i dla Hondy RC 212V,” komentował „Dovi”.
Podczas rundy w Holandii przez cały weekend 24’latek z Forli borykał się z problemami ze swoim motocyklem. Przez to w kwalifikacjach wywalczył szóste miejsce, a średni start nie pozwolił mu od razu awansować do czołówki. Przez to nie był w stanie walczyć o podium i musiał zadowolić się piątą pozycją. Przez to też spadł on w „generalce” z drugiego na trzecie miejsce.
„To długa trasa z szybkimi zakrętami, a uczucie jest wspaniałe, kiedy znajdziesz dobrą linię przejazdu, dzięki czemu możesz łatwo wyjechać z jednego zakrętu i wjechać w następny. Atmosfera również jest niesamowita, a kiedy wjeżdżasz w cztery ostatnie łuki, czujesz się jakbyś był na stadionie. Zawsze dobrze mi tu szło i czuję się naprawdę zmotywowany. W tym sezonie jesteśmy naprawdę mocni, poprawiamy się z wyścigu na wyścig. Kilka razy finiszowałem na podium, a dzięki dobrze przepracowanej zimie, jesteśmy bliżej czołówki.”
Już od kilku rund Dovizioso chciał walczyć o zwycięstwo, jednak jak dotychczas nie było mu to dane. Za każdym razem Włoch wierzył, że postępy dokonane akurat podczas tego weekendu, pozwolą mu rywalizować o dwadzieścia pięć punktów. Nie inaczej jest także przed Grand Prix Katalonii. „Nadal musimy zrobić kolejny krok naprzód, abyśmy mogli walczyć o zwycięstwo – będziemy próbowali dokonać tego już w ten weekend. Z niecierpliwością czekam na zmagania w Hiszpanii,” dodał na koniec Andrea.