Andrea Dovizioso uważa, że konkurencyjne zespoły fabryczne w MotoGP lepiej poprawiają swoje motocykle i teraz Włoch zamiast walczyć o tytuł z Markiem Marquezem, częściej staje w obliczu rywalizacji z maszynami Suzuki czy Yamahy. Tymczasem #93 raz za razem wygrywa, lub przynajmniej staje na podium.
„To nie tak, że nasz motocykl nie został wystarczająco rozwinięty. Po prostu konkurencja poszła naprzód bardziej niż Ducati. Pakiet Hondy z Marquezem jest mocniejszy, zawodnicy Suzuki zrobili krok do przodu, motocykl też się poprawił. Yamaha jest bardziej konkurencyjna niż rok temu. Ze wszystkimi tymi utalentowanymi zawodnikami w MotoGP, mistrzostwa stały się trudniejsze.” – powiedział Andrea Dovizioso.
„Zamiast stać się silniejsi i walczyć z Markiem, znaleźliśmy się w sytuacji, gdzie mamy problemy. Marc za każdym razem walczy o wygraną, jest wielu innych zawodników, którzy często są od nas szybsi.” – dodał zawodnik Ducati. „Marc to zawodnik, który nigdy nie przestaje się uczyć. Nie zalicza już dołków. Zawodnik, który wciąż się poprawia, nie cofa się. Jest albo na swoim poziomie, albo idzie do przodu.”
Źródło: motorsport.com
Nawet Petricci zrobil postepy a Ducat Doviego tylko w miejscu ;)))
Jorge odszedł i już nagle nie walczą o mistrzostwo?
Takie pierdolento lamento i tyle-bo co ma mówić ? Postępy niech zacznie robić od siebie czyli troszkę agresywniej ,troszkę zaryzykować a efekty będą Właśnie taką jazdą MM szukając limitów gdzie też nie raz glebił poznał granice możliwości swoich i motocykla
Cóż, równie dobrze może być tak że ten rok, w którym wszyscy głośno powiedzieli „teraz Ducati jest już mistrzowskim motocyklem” był jednak wynikiem słabości konkurencji oraz wybitnie sprzyjającej deszczowo-ponurej pogody na dużo większej ilości torów niż normalnie.
Dovi przeprowadził, jak zwykle, wspaniałą analizę :) – szkoda ze nie dodał że jakby tak Honda nie miała takich kłopotów z pozostałymi swoimi zawodnikami to dopiero miałby ciepło pod kombinezonem :). Bo wtedy to nawet na top5 miałby małe szanse.
Mistrzem nie zostaje sie jadąc zachowawczo Trzeba nieco zaryzykować ale z głową Jechać i analizować każdy cm.przejechanego toru gdzie można coś urwać Doviemu brakuje trochę takiego cwaniactwa na torze trochę takiego ryzyka
Ależ Ducati jeździ z głową i ryzykownie! Petruci jeździ z głową, a Miller ryzykownie :D
Ależ ja bym chciał Millera w fabryce ? z całym szacunkiem dla Doviego i tego co osiągnął, ale Millera chciałbym właśnie na jego.miejsce- mam wrażenie że trochę za pewnie się poczuł w Ducati
Szczególnie było to widać po wyścigu na Mugello kiedy wspominał że Petrux zajechał mu drogę z zakręcie nr.1 – nie ma nic za darmo Panie Dovisiozo ?
A Dovi już dwa wyścigi temu mówił że nie warto walczyć o mistrza – ot, cały ich potencjał i nastawienie do ścigania ludzi którzy mają naprawde dobre szybkie Ducati
Ducati nie ma zawodnika z wizją jak ma wyglądać motocykl którym można walczyć o MS… TZN Mieli i wyglądało to obiecująco ale wrócili do słynnej pułapki średniego rozwoju. Petrucci nie powie jak ma wyglądać motocykl żeby jechał szybciej bo nie będzie mógł wyprzedzić Doviego. Więc takie pyrrusowe zwycięstwo Zyskali atmosferę i sielankę w zespole, stracili konkurencyjność.
Ale czy to zawodnik ma mieć wizję motocykla, czy może jego projektant/główny inżynier/szef projektu?
Najlepsze wizje sa po ……. :D
Lorenzo odszedl z yamahy do ducati,yamaha wyniki stracila ducati walczylo o mistrza,odszedl z ducati do hondy ducati stracilo wyniki, honda odjezdza, co bedzie jak znalazlby sie w suzuki ?:D
Czy Ducati „straciło” to bym się kłócił – na tym samym etapie mistrzostw co rok temu, prowadzą wśród ekip i każdy wyścig (poza GP Katalonii) obaj kierowcy kończą nie niżej niż na 6. miejscu. Indywidualnie dużo tracą do Marqueza, ale to efekt tego że Hiszpan też jedzie równo.
Ducati walczyło o mistrza jeszcze zanim Lorenzo do nich poszedł więc ma sie nijak Twoje porównanie