Home / MotoGP / Dovizioso: Nie błąd, a brak szybkości powodem bardzo złego wyniku

Dovizioso: Nie błąd, a brak szybkości powodem bardzo złego wyniku

Od samego początku weekendu o GP Australii zanosiło się, że to może być trudny wyścig dla zespołu Ducati. Tak też było w rzeczywistości. Andrea Dovizioso zakwalifikował się dopiero na 11. pozycji i wydawało się, że na tym samym miejscu dojedzie do mety. Stało się jednak inaczej. Błąd już na początku wyścigu i spadek na 20. pozycję, a w ostatnim zakręcie wyprzedzenie przez Scotta Reddinga i Daniego Pedrosę przyczyniły się do tego, że wicelider klasyfikacji generalnej dojechał dopiero na 13. miejscu.

„To z pewnością bardzo zły wynik, zwłaszcza w kontekście mistrzostwo. Na pewno mój błąd na drugim okrążeniu postawił mnie w złej sytuacji. Ale rzeczywistość jest trochę inna. Tak naprawdę, to po prostu nie byliśmy szybcy. Charakterystyka tego toru jest taka, że trzeba mieć dobrą zwrotność. My potwierdziliśmy, że wciąż jesteśmy w tym ograniczeni. Opony skończyły się już na osiem okrążeń przed metą, ale to wszystko jest konsekwencją właśnie słabego skręcania.” – powiedział po wyścigu bardzo rozczarowany Dovizioso.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Dla Ducati Phillip Island to nie jest szczęśliwy obiekty: „W tym roku miewaliśmy naprawdę dobre wyścigi na torach, na których nie byliśmy szybcy w przeszłości, ale ten tor ma wyjątkową charakterystykę i skręcanie na nim jest tak bardzo ważne. Tak czy inaczej, wolimy myśleć pozytywnie przed dwoma ostatnimi wyścigami. Wiemy, że walka o mistrzostwo będzie bardzo ciężka, ale na szczęście, w sporcie wszystko się może zdarzyć.”

Dovi został zapytany, gdzie jego zdaniem ukończyłby wyścig, gdyby nie poważny błąd na początku i wyjechanie poza tor: „Trudno powiedzieć, może przed duetem zespołu KTM. Może przed Alexem Rinsem. Ale nie udałoby się zrobić niczego więcej.”

Zawodnik fabrycznej ekipy nie ma żadnych pretensji do Scotta Reddinga, który choć broni satelickiego zespołu Pramac Ducati, w żaden sposób nie pomógł zdobyć choćby punktu więcej. Przeciwnie, Brytyjczyk wyprzedził Doviego na samym finiszu. „On jechał swój wyścig. Zawstydzające jest to, jaką ja miałem przyczepność. Jego przyczepność była lepsza na koniec i starałem się zamknął drzwi na wszelkie sposoby w ostatnim zakręcie. Ale na wyjściu z zakrętu byłem bardzo wolny. Tak bardzo, że obaj z Pedrosą mnie dopadli.” – powiedział Dovizioso.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Źródło: motorsport.com

Czy Lorenzo Baldassarri będzie w tym roku mistrzem świata Moto2?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 5

  1. Szkoda, że tak to sie potoczyło, teraz już tylko cud może sprawić, ze tytuł powędruje do Włoch. MM93 zasługuje na tytuł bez dwóch zdań bo to najlepszy zawodnik i kiedyś będzie się go wymieniało obok legend, ale po cichu liczyłem na coś w stylu sezonu, kiedy to Nicky pokonywał Rossiego…

  2. Tłumaczenie że ten tor był zawsze trudny dla Ducati jakoś mnie nie przekonuje, w ubiegłym sezonie 4 miejsce, a i Ianone ciągnął jak szalony. Szkoda tego wyścigu bo miałem nadzieję je nareszcie Dovi zdobędzie tytuł, albo przynajmniej będzie walczył punkt za punkt z MM93

  3. Myślałem już że o Reddingu nikt nie wspomni :) – a jednak… Moim zdaniem to Redding się po prostu zemścił na Ducatii :). Mały kuksaniec, ale niestety bardzo bolesny.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
150 zapytań w 1,499 sek