Home / MotoGP / Dovizioso nie uważa, że Ducati podejmie szybką decyzję

Dovizioso nie uważa, że Ducati podejmie szybką decyzję

Andrea Dovizioso nie oczekuje, że Ducati podejmie szybko decyzję odnośnie jego nowego partnera na sezon 2020 mimo wygranej Danilo Petrucciego w Mugello. Ducati zakontraktowało Włocha na jeden rok i od początku było jasne, że Jack Miller jest rozważany do dołączenia do fabrycznego zespołu od następnego sezonu.

Zawodnik Pramacu miał przewagę nad Petruccim w pierwszych rundach, lecz Włoch odbił się od dna z „bardzo ważnym” trzecim miejscem w Le Mans, a także pierwszym zwycięstwem w karierze w MotoGP w Mugello. Dovizioso, który pracował blisko z Petruccim przez zimę, powiedział, że Petrucci “potrzebował wyniku [w Mugello] na przyszłość” – ale nie myśli, iż zaowocuje to decyzją Ducati.

„Z czego wiem, nie myślę, że sprawa kontraktu będzie niedługo rozwiązana” – powiedział. „Uważam, że Ducati znajduje się w sytuacji, kiedy mogą poczekać. Nie myślę, że zadecydują teraz, ale na pewno ten wyścig ma ogromne znaczenie.”

Kontrakt Petrucciego na 2019 wyróżniał się między zwykle dwuletnimi kontraktami w MotoGP. Brak innych propozycji konkurencji oznacza, że Ducati nie musi martwić się zewnętrzną presją na Petruccim i Millerze. Włoski producent ogłosił wcześniej, że będzie rozważać decyzję dopiero po wyścigu w Barcelonie.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Gigi Dall’Igna, szef techniczny Ducati, stwierdził, iż wygrana w Misano zmniejszy presję na Petruccim, ale zawodnik musi utrzymać dobrą passę. „Pokazał swoją siłę we wszystkich wyścigach i był szybki w treningach. Bardzo dojrzał. We wczesnych wyścigach nie udawało mu się być na czele stawki – ale w Le Mans był już tam, a w Mugello, nie zrobił nic gługpiego i pokonał Marqueza, kiedy ten dawał z siebie wszystko.” – powiedział Włoch.

„Danilo musi postępować tak dalej, nie możesz prosić o więcej. Zwycięstwo w Mugello z pewnością mu ulżyło. Kiedy wygrywasz, pokazujesz sobie na co się stać i od tego momentu wyjeżdżasz na tor w zupełnie inny sposób.” – dodał.

Miller był w pierwszej piątce w Mugello, nim nie odpadł z wyścigu z powodu wywrotki. Australijczyk powiedział, że jest otwarty na zostanie w Pramacu na następny sezon, jeśli nie byłoby oferty Ducati. To jednak mogłoby skomplikować plany satelickiego zespołu, który musiałby zdobyć już dwa motocykle specyfikacji 2020 nie tylko dla Millera, ale też i dla Francesco Bagnai. „Odnośnie Millera, dokonamy naszej oceny, kiedy przyjdzie na to czas – ale nadal jest na to zbyt wcześnie” – stwierdził Dall’Igna.

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Redakcja

komentarzy 9

  1. Chyba większy sens, ma teraz postawienie na Petrucciego, żeby pomógł Doviemu.
    Przynajmniej będzie miał motywację, wiedząc że zostaje jeszcze na rok.
    Miller może spokojnie poczekać do końca 2020 w Pramacu.
    Zmiany kierowców i zespołów przed 2021 dadzą mu o wiele więcej opcji do wyboru.

  2. W całej tej historii transferowej do fabrycznego zespołu Ducati najbardziej dla mnie interesująca jest pozycja i wypowiedzi Dovizioso. Wszyscy na giełdzie nazwisk wymieniają Petrucciego, Millera i może jeszcze kogoś innego. Dovizioso ma taką pozycję w Ducati, że wydaje się nietykalny. Mało tego, wypowiada się tak jakby trochę on rozdawał karty w zespole. Fakt, dzięki dużym udziale Dovizioso Ducati jest w miejscu w którym obecnie jest, wygrał sporo wyścigów, ma na koncie tytuły wicemistrza świata, ale i tak nie rozumiem dlaczego presja jest wywierana jedynie na Petruccim i Millerze? Pomimo zasług Doviego naprawdę na nim nikt nie wywiera żadnej presji? Jeśli tak, to muszę przyznać, że Dovioso oprócz tego, że jest dobrym kierowcą to ma doskonałe zdolności układania pod siebie całego zespołu.

  3. Zobaczcie że jak odejdzie Rossi to automatycznie na rynku transferowym pojawi się nazwisko Marquez. Dopóki doktor jeździ to 93 mu nie odda MŚ. Ale jak tylko 46 odejdzie to Marquez (jak wszyscy inni mistrzowie) zapragnie zdobyć MŚ z innej stajni. Wtedy Dovi może czuć się zagrożony w Ducati

  4. Petrux jest takim środkiem między spokojnym Dovim, a szalonym Millerem, który potrafi szybko pojechać kilka okrążeń i ostro walczyć, ale mocno zajeżdża opony. Na ten moment nie widać zastępstwa dla Petruxa.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
169 zapytań w 1,522 sek