W dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej Andrea Dovizioso nieco rozczarował. Dopiero ósme miejsce Włocha w QP to nie jest szczyt marzeń nie tylko dla niego, ale również dla wszystkich fanów z Półwyspu Apenińskiego. Czy jutro będzie jednak lepiej?
Podczas porannego treningu wolnego, który został przyćmiony przez wywrotkę Valentino Rossiego, „Dovi” wywalczył świetny drugi czas. Z liderującym wówczas Lorenzo przegrał co prawda o 0.338sek, ale udało mu się poprawić wczorajszy wynik aż o 1.6sek!
Podczas kwalifikacji również spisywał się on bardzo dobrze, jednak pod sam koniec spadł dość mocno w tabeli czasów. I tak oto jutrzejsze zmagania rozpocznie on z ósmego pola, a w QP był najszybszym z Włochów. Jutro więc to on, a nie Rossi, będzie musiał bronić honoru zawodników pochodzących z Półwyspu Apenińskiego.
„Rano znacznie się poprawiliśmy względem wczoraj, dzięki czemu zająłem drugie miejsce. Po południu warunki na torze zmieniły się i mimo, że jechałem na maksimum, nie byłem w stanie w pełni wykorzystać potencjału motocykla,” przyznał Andrea, który tylko raz w tym sezonie wywalczył start z drugiego rzędu. Od początku sezonu wiadomo, że Dovizioso musi poprawić swoją jazdę w kwalifikacjach, jeśli chce regularnie walczyć o podium.
Strata 24’latka z Forli do najszybszego po południu Daniego Pedrosy wyniosła jednak aż półtorej sekundy. Po raz kolejny jednak #4 nie był w stanie, co już sam przyznał, w pełni wykorzystać możliwości swojej Hondy RC 212V oraz miękkich opon marki Bridgestone. „Niestety strata do Daniego i Lorenzo nieco wzrosła, a to w połączeniu z niemożliwością pełnego wykorzystania miękkich gum sprawiło, że ruszę z trzeciej linii. Nadal musimy poprawić nasza jazdę w kwalifikacjach, bowiem ruszanie z takiej pozycji zawsze sprawia, że wyścig jest trudniejszy.”
Obecnie w klasyfikacji generalnej zawodnik Repsol Honda Team zajmuje trzecie miejsce, mając na swym koncie czterdzieści dwa punkty. Do poprzedzającego go Valentino Rossiego (który będzie musiał pauzować przez kilka wyścigów), traci on dziewiętnaście „oczek”, a do liderującego Jorge Lorenzo – dwadzieścia osiem.
„W każdym razie nadal jestem pozytywnie nastawiony co do wyścigu. Jeśli tylko uda mi się dobrze wystartować i utrzymać za prowadzącą grupą, powinniśmy wywalczyć dobry rezultat,” dodał na koniec Włoch, który przed własną publicznością po raz trzeci w tym sezonie będzie chciał pokonać swojego team-partnera z ekipy Repsol Honda – Pedrosę.