Po kilku słabszych ostatnich rundach, Andrea Dovizioso ma nadzieję na to, że w ten weekend uda mu się powrócić na podium. Dodatkowo zrobi on wiele, by umocnić się na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej, a także wymazać z pamięci nieudany zeszłoroczny wyścig na Laguna Seca.
Na samym początku tegorocznego cyklu zmagań Włoch regularnie gościł na podium, jednak od czasu zmagań w Holandii wyraźnie idzie mu nieco słabiej. Na obiekcie Assen, podobnie jak kilka dni temu na niemieckim Sachsenringu wywalczył on piąte miejsce. Pomiędzy tymi rundami miała jednak miejsce jeszcze ta w Katalonii, gdzie #4 walczył o zwycięstwo z Jorge Lorenzo, ostatecznie przewracając się i zdobywając dwa punkty.
Ubiegłorocznego wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych „Dovi” nie chce nawet pamiętać. Jechał on bowiem na czwartym miejscu, walczył o trzecią pozycję ze swoim rodakiem Valentino Rossim, jednak upadł już na siódmym okrążeniu. W piątym zakręcie zaliczył on uślizg przodu i wylądował na deskach, nie kończąc przy okazji trzeciego wyścigu z rzędu! Nic więc dziwnego, że w ten weekend chce on nadrobić tamto niepowodzenie z nawiązką.
„Teraz, prosto po rundzie w Niemczech, udajemy się na Laguna Seca, a ja już nie mogę się doczekać tego wyścigu. Po pierwsze, to naprawdę wyjątkowy tor, a po drugie chcę poprawić wynik, jaki uzyskałem na Sachsenringu. W pełni koncentrujemy się na zdobyciu mocnego rezultatu w ten weekend, zanim udamy się na wakacje. Rok temu w USA byłem naprawdę szybki i miałem świetny wyścig, zanim do mojej opony przykleił się kawałek plastiku kiedy przejeżdżałem koło wyjazdu z pit-lane, co później kosztowało mnie wywrotkę. Do tego momentu rywalizowałem z Valentino i mogłem wywalczyć niezły rezultat. Jesteśmy jednak pewni siebie przed tym weekendem i wierzę, że mogę być mocny podczas tego Grand Prix,” komentował 24’latek z Forli.
W klasyfikacji generalnej Andrea zajmuje trzecie miejsce, mając na swoim koncie sto dwa punkty, a do poprzedzającego go Daniego Pedrosy traci on ich aż trzydzieści sześć. Jeśli chce on obronić tą pozycję przed czwartym Casey’em Stonerem (zgromadził osiemdziesiąt trzy „oczka”) i piątym Valentino Rossim (traci dwadzieścia osiem punktów do #4), musi spisać się lepiej od Australijczyka i Włocha.
„Dani wygrał tu rok temu, a dodatkowo był najlepszy kilka dni temu w Niemczech, co sprawia, że jesteśmy jeszcze bardziej zmotywowani. Laguna jest wyjątkowym torem – zupełnie innym od tych, na których ścigamy się w Europie i dlatego tutejsze zmagania zawsze są czymś ciekawym. Bardzo podoba mi się tutejsza atmosfera, doping kibiców i wszyscy ludzie – zawsze z przyjemnością przyjeżdżam do Kalifornii,” dodał na koniec zawodnik teamu Repsol Honda.