Jak informuje portal motorsport.com, Andrea Dovizioso mając na koncie znakomity sezon 2017, oraz świetny początek tegorocznej kampanii, kontaktował się już (a może przed GP Kataru) z konkurencyjnymi ekipami: Hondą i Suzuki, w sprawie kontraktu na kolejne lata. Włoch ciągle oczekuje także na ofertę od Ducati. Kontrakt Dovizioso, jak większości zawodników, którym wygasają umowy, kończy się w 2018 roku.
Szefostwo Ducati jak najbardziej chce pozostawić w składzie obu tegorocznych zawodników, a więc i Dovizioso, i Lorenzo. Problemem są jednak wysokości kontraktów. Stawka, jaką zażyczy za nową umowę #04 będzie zdecydowanie wyższa niż ta, oferowana poprzednio, gdy Dovizioso nie wygrał jeszcze dla Ducati ani jednego wyścigu (po raz pierwszy wygrał pod koniec 2016 roku). Jednocześnie Ducati, nie mając nieograniczonego budżetu, musi myśleć o oszczędnościach na kontrakcie dla Lorenzo. Konieczne będzie znalezienie odpowiedniego kompromisu, jeśli obaj dalej mieliby bronić barw jednej stajni.
Lorenzo po przyjściu do Ducati otrzymuje kwotę rzędu 12mln euro rocznie, natomiast pensja Doviego oceniana jest na około 2mln euro. A z tego duetu wyniki osiąga na razie jedynie Dovizioso, zupełnie przyćmiewając Jorge Lorenzo, który w sezonie 2017 miał tylko przebłyski dobrej formy i nie wiadomo, czy obecny rok będzie dla niego lepszy.
Jedna z osób z otoczenia włoskiego zawodnika przyznała: „Dovi chce się czuć doceniany. Nie chce się zgadzać na wymówki takie jak kwota pieniędzy, która musi zostać zapłacona jego partnerowi zespołowemu.” W czołowych fabrycznych zespołach są jeszcze wolne miejsca na sezon 2019 i kolejne – niewykluczone, że z Repsol Hondą pożegnać się może Dani Pedrosa. Suzuki natomiast ma kontrakty ze swoimi zawodnikami do końca 2018 roku i prawdopodobne wydaje się rozstanie ze słabo spisującym się Andreą Iannone.
Czy tak będzie faktycznie? Przekonamy się pewnie w przeciągu najbliższych tygodni. A może jest to tylko próba zwrócenia uwagi Ducati, że istnieje ryzyko iż faktycznie Dovizioso może opuścić włoską ekipę i przejść do konkurencji?
Wcale się nie dziwię. Jeżeli Ducati chce zachować 04 w ekipie musi otworzyć sakiewkę. Dovi ma mocne karty, bo nie widzę nikogo innego w stawce, kto w przyszłym roku mógłby walczyć o tytuł w dla tej stajni. Obstawiam, że Honda złoży dobrą propozycję, choćby po to, żeby podbić stawkę, taki trasferowy pokerek :D
Myślę, że tu raczej niespodzianki nie będzie i Dovi zostanie w Ducati, gdzie z każdym sezonem maszyna jest coraz, coraz lepsza :)
Pewnie, że tak, to tylko zagrywka po podwyżkę, która mu się należy. :) A Dani dalej zostanie w Hondzie, bo jest wygodny dla marqueza i zdobywa sporo punktów do klasyfikacji producentów. :)
A ja przypuszczam, że argumenu typu „nie możemy zapłacić więcej, bo musimy mieć na gażę drugiego zawodnika” również Honda może używać, biorąc pod uwagę Marqueza. A Suzuki… nie sądzę, żeby Dovizioso zdecydował się na Suzuki, rezygnując z maszyny, na której może w końcu powalczyć o majstra. Mam nadzieję, że Ducati nie zrobi teraz, moim zdaniem, wielkiej głupoty, wypuszczając Doviego z rąk i stawiając wszystko na Lorenzo.
Ducati nie popełni takiego błędu, żeby pozbyć się wygrywającego i walczącego o mistrza zawodnika w dodatku Włocha na włoskiej maszynie kosztem Lorenzo, który nic na ten moment nie pokazuje.
Tylko, że Pedrosa wygrywa i zbiera punkty.
Oglądając tegoroczną stawkę moto2 można odnieść wrażenie że mamy naprawdę kilku zawodnikow godnych awansu do motoGP. I to porównując ich do tegorocznych NAK, SYA, LUT czy tego pay-ridera na końcu, do Rabatów, Millerów i innych Szparagów to naprawdę szkoda tych zawodników – nie wiem czy z 10 by się nie znalazło takich wartościowych, godnych szansy… Wiem że na fabryczny fotel Ducati to oczywiście za szybko dla tych zawodników, ale mimo wszystko drażni mnie to ciągłe mieszanie w garnku tych samych nazwisk – jakby innych zawodników nie było a jeździć umieli tylko Crutchlowy, Pedrosy , Iannony , Doviziosy i cała ta wesoła 10-tka mieszająca się między sobą miejscami w zespołach.
Myślę że Dovi jest na tyle rozsądny (a wg niektórych jest aż zbyt rozsądny ;)) że zostanie w Ducati nawet za pensję, która nadal będzie żałosna w porównaniu do tego co dostaje Lorenzo. A jak nie to Zarco, Ianonne i kilku innych z tej znanej już do wymiotów grupki bez problemu zastąpi go na tak dobrym motocyklu. Patrząc na to co wyprawiał w ten weekend Bagnaia to nie wiem czy nie warto byłoby go nawet przesunąć z Aspara na fabrykę – bo naprawdę wyglądał w ten weekend jak jakiś doświadczony weteran wyścigów. Kandydatów na tak dobry motocykl kilku by się znalazło…
Rabat – mistrz Moto2. Swego czasu dominował tej klasie. Miller – wicemistrz Moto3, lepszego przykładu na młodego, perspektywicznego zawodnika, który wydawał się, że tylko siądzie na motocyklu MotoGP i da po papie tym Crutchlowom, Pedrosom i Doviziosom. Kolejny sezon, ciągle to samo – znudzenie „ogranymi” nazwiskami i wypychanie na siłę różnych nowicjuszy, którzy potem w większości i tak utkną w połowie stawki.
Pogadać zawsze można, ale nie wydaje mi się, by Dovi zechciał się pakować do jednego teamu z Marquezem. Ok, lubią się, ale w Hondzie Marquez bogiem jest i basta (póki co). Suzuki- zamienił stryjek siekierkę na kijek- ale porozglądać się nikt nie broni. Mnie ciekawi bardziej co zrobi Zarco. Widziałabym go w Hondzie, czemu nie, tylko czy dałby się sprowadzić do roli nr 2? I co zrobi Honda? Badają teren, pitu pitu z Dovim, Zarco, w odwodzie Pedrosa, z którym zawsze zdążą kontrakt podpisać i chyba czekają, co pokaże na tegorocznym motocyklu. A ja nie mogę się pozbyć tego niesmacznego wrażenia, że czekają na to, co pokaże młodszy Marquez, żeby go wsadzić na miejsce Pedrosy. Marquez Honda Team? Fuj:(
Honda bedzie miala u siebie starszego Marqueza przez najblizsze 3 lata. Co pozniej? KTM czycha, dobrze posmaruja, plus pakiet bedzie bardziej konkurencyjny, zajdzie wiec ryzyko utraty 'zlotego dziecka’ na rzecz Austriakow. I wlasnie dopiero wtedy (bo teraz nie musi) Honda wyciagnie argument mlodszego brata. Na poczatku 2020 zaproponuja Marcowi idealnego team partnera w Repsolu – jego brata. Ale musisz zostac z nami na kolejne 2 lata
Ducati nie wypusci Doviego jezeli bedzie powtorka z sezonu 2017, bo wszyscy najwazniejsi i perspektywiczni w walce o tytul zawodnicy przedluzyli juz kontrakty. Nie ma wiec nikogo na jego miejsce. A Lorek na Ducati majstra nie zdobedzie.
Dovi robi sobie przedpole do negocjacji o wysoka stawke. Ducati to jego team, jego kraj, to jego krajanie, to Desmodovi. Nie ma innej opcji.
Dovi zostanie. I dostanie to Lorek jest na przypale.
Fake news. Ponoć rozmawiał także z Rometem.
Z Junakiem też, podobno ich model Sport 125 RR objedzie wszystkie RC, M1 i Desmo…. ;-)
Jak donosi ASZDziennik, Andrea Dovizioso w zaawansowanych rozmowach z zespołem Ferrari w Formule 1, Włoch miałby dosiadać trzeciego bolidu stajni z Maranello. Niewykluczone są także starty wicemistrza świata MotoGP w serii EWC. Gigi Dall’Igna mówi, że „mistrzostwo Endurance zawsze było jego pasją i wraz z Troyem Baylissem oraz Lorisem Capirossim mają wystawimy Ducati Endurance Dream Team, zaczynając starty w Le Mans 24h”. Zainteresowani Dovim są także Red Bull KTM Ajo, gdzie miałby zastąpić Darryna Bindera, Barni Ducati w Superbike’ach, a także Real Madryt, gdzie miałby być twarzą reklamy hiszpańskiego klubu we Włoszech.
;)