Home / MotoGP / Dublet Repsol Hondy na torze w Assen

Dublet Repsol Hondy na torze w Assen

Fantastycznie ułożył się wyścig o Dutch TT dla duetu zespołu Repsol Honda. Niewielu spodziewało się bowiem przed startem, że Casey Stoner i Dani Pedrosa wywalczą wczorajszego popołudnia dublet, który pozwolił ich ekipie na znaczne umocnienie się w klasyfikacji teamów.

Pierwsze treningi wolne nie zapowiadały takiego obrotu sprawy w sobotę. Zarówno #1 jak i Dani co prawda plasowali się w czołówce, ale tak jak ostatnio na Silverstone mieli spore problemy z wibracjami swoich RC213V. w kwalifikacjach jednak to oni okazali się górą, a Stonerowi w wywalczeniu pole position nie przeszkodziło nawet to, iż w piątek rano zaliczył wywrotkę i mocno się poobijał. Pedrosa tymczasem wywalczył drugie pole startowe, tracąc do obrońcy tytułu 0.115sek. Wydawało się jedna, że kulejący Casey nie da rady powalczyć o zwycięstwo.

Po incydencie, jaki miał miejsce w pierwszym zakręcie wyścigu i podczas którego upadli Alvaro Bautista i Jorge Lorenzo, na prowadzeniu znaleźli się właśnie #26 i Australijczyk. Po starcie Hiszpan z teamu Repsola znalazł się na prowadzeniu, podczas gdy jego team-partner, był zaraz za nim. Dwójka ta sukcesywnie oddalała się od rywali, zyskując z każdym kolejnym okrążenie następne dziesiąte sekundy. Dopiero na siedemnastym okrążeniu obrońca tytułu mistrzowskiego zdecydował się na atak, a po objęciu prowadzenia nie oddał go już do mety.

Tym samym Stoner po raz trzeci w tym sezonie, po rundach w Jerez i Estoril, sięgnął po zwycięstwo. Jest ono tym cenniejsze, bowiem Casey wczorajszy triumf odniósł po sporej wywrotce w piątek, po której mocno kulał. „Zdobycie tu pole position, a potem zwycięstwa, to naprawdę coś niesamowitego. Bardzo dziękuję całej ekipie, która nigdy się nie poddał. Moim celem był lepszy start od tego, który zaliczyłem, a następnie wykorzystanie całej energii by uzyskać przewagę, a potem utrzymać ją do mety. Wiedzieliśmy też, że na którejkolwiek pozycji byśmy byli, potrzebowaliśmy utrzymać tylną oponę w jak najlepszym stanie. Wybierając miękką mieszankę spodziewaliśmy się, że zbyt mocno zużywając ją na początku, na koniec nie będziemy mieli „z czym” walczyć.”

Dzięki upadkowi #99, teraz w tabeli #1 zrównał się z nim punktami i walka o tytuł rozpoczyna się na nowo. „Kiedy zobaczyłem, że Dani jedzie z niezłym tempem i uciekamy od rywali, postanowiłem jechać za nim i obserwować co się wydarzy. Chciałem oszczędzać oponę i energię. Gdy do końca zostało kilka kółek wiedziałem, że nie powinniśmy już mieć problemów z gumami, wciąż dobrze się czułem, więc postanowiłem go wyprzedzić i zobaczyć, czy uda mi się uciec. To był trudny wyścig, mocno doskwierał mi syndrom pompującego przedramienia, bo musiałem nadrabiać straty po wywrotce w kwalifikacjach. Ogólnie mój stan był jednak niezły, a motocykl pracował ogólnie naprawdę w porządku. Przykro mi z powodu Jorge, nikt nie chce nadrabiać punktów w mistrzostwach w ten sposób, ale jak możemy zobaczyć, jeden wyścig może zmienić wszystko,” zakończył Stoner.

Na dobrej drodze do odniesienia swojego pierwszego w tym sezonie zwycięstwa był Dani Pedrosa, z którym ekskluzywny wywiad już za kilka dni ukaże się na naszej stronie. Wczoraj jednak Hiszpan z powodu prawdopodobnie źle dobranej opony na sam koniec nie był w stanie utrzymać tempa swojego team-partnera z ekipy Repsol Honda. „Patrząc na czasy okrążeni, jakie uzyskiwałem w czasie weekendu wiedziałem, że mam nieco lepsze tempo niż Casey, więc dobrze wystartowałem i starałem się uciec na pierwszych okrążeniach. Casey jednak trzymał się za mną przez cały czas, a w drugiej fazie wiedziałem, że prawdopodobnie zachował on więcej energii do wyprzedzenia mnie.”

„Nasze tempo w wyścigu było bardzo dobre, ale może teraz użyłem po prostu złej strategii,” komentował dalej 26’latek z Sabadell. „Na koniec motocykl wydawał się być bardzo ciężki podczas zmian kierunku z powodu zużycia opon. Było to jednak wystarczające do tego, by w ciągu dwóch okrążeni spowolnić mnie z czasów 1’35 do 1’36. Straciłem kontakt z Casey’em, ale takie są wyścigi. Mam nadzieję, że za tydzień w Niemczech będzie lepiej,” zakończył ubiegłoroczny triumfator z Sachsenringu.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Komentarze: 1

  1. To może (czego im życzę), ale też nie musi być punkt zwrotny sezonu.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
151 zapytań w 1,566 sek