Home / MotoGP / Ducati bez wygórowanych oczekiwań

Ducati bez wygórowanych oczekiwań

Z nadziejami udał się do Kataru cały zespół Ducati Marlboro, który jednak nie stawiał sobie zbyt wysokich oczekiwań. Przed nimi bowiem wciąż sporo pracy, ale po cichu liczą na to, że nadchodząca runda nie będzie dla nich zupełnie nieudana.

Zimowe testy nie układały się do końca po myśli Valentino Rossiego, który chociaż na początku lutego w Malezji spisał się naprawdę nieźle, to podczas drugich prób na Sepang było już znacznie gorzej. Na zupełnie nowym Desmosedici obrał on wraz ze swoją ekipą błędny kierunek rozwoju, ale potem udało się wrócić na „właściwe tory” przy okazji ostatnich testów w Jerez. Tam był on ostatecznie szósty i stracił do lidera – Casey’a Stonera – niecałą sekundę. Na torze Losail nie liczy on jednak na cud i dobrze wie, że właściwie maksymalnie co może osiągnąć, to lokata numer pięć.

„Pracowaliśmy bardzo ciężko przez zimę i chociaż w pewnym momencie skręciliśmy w złą drogę, udało nam się odzyskać dobre wyczucie GP12, jakie miałem podczas pierwszych testów. Z tymi ustawieniami, z którymi rozpoczniemy jazdy w Katarze, dobrze wyczuwałem maszynę. Ważne będzie dobrze przepracować sesje treningowe poprzedzające kwalifikacje, dzięki czemu będziemy mogli zyskać więcej pewności siebie krok po kroku i uzyskać maksimum potencjału,” komentował 33’latek z Tavullii.

„The Doctor” w przeszłości na torze położonym pod Doha wygrywał trzykrotnie, dodatkowo dokładając jeszcze do tego dwa drugie miejsca. „Jestem jednak realistą i dobrze wiem, że nasza strata do czołówki nadal jest spora, a my mamy kilka rzeczy do poprawienia. Nie będziemy w stanie zrobić tego od razu, ale prawda jest taka, że zarówno my na torze jak i chłopaki w fabryce wiemy nad czym pracować. Musimy dawać z siebie tyle, ile możemy. Nie zmienimy motocykla zupełnie podczas nadchodzącego sezonu, ale będziemy starali się dokonywać postępów krok po kroku,” dodał na koniec Włoch.

Przygotowania do nowego cyklu zmagań były ciężkie dla Nicky’ego Haydena, który musiał zmagać się z kontuzjami. Najpierw jeszcze w Walencji opuścił testy z powodu złamania prawego nadgarstka, potem przy okazji pierwszych prób na Sepang w lutym jeździł poobijany po złamaniu dwóch żeber i łopatki podczas treningu na płaskim torze nieopodal swojego domu. Przed drugimi testami w Malezji przeszedł operację wyżej wspomnianej łopatki i znów nie był w pełni sił, więc tak naprawdę na pracy nad Desmosedici GP12 mógł skupić się dopiero w Hiszpanii.

„To już mój dziesiąty sezon w MotoGP i nie mogę się go doczekać. Mam naprawdę solidną ekipę i sądzę, że dysponujemy dobrym motocyklem. Ze wszystkimi tymi kontuzjami – z Walencji i tymi, które zaliczyłem podczas treningów – oczywiście testy nie poszły do końca po mojej myśli. W Jerez jednak zaliczyliśmy udane próby, zrobiłem mnóstwo okrążeń będąc praktycznie w stu procentowej formie. Katar to unikalna runda, ścigamy się w nocy, ale prawda jest taka, że gdy przejedziesz kilka okrążeń, potem nie zwracasz już na to uwag. Nie zmienia to też praktycznie niczego w szukaniu ustawień czy linii. Potem jednak musisz uważać na skraplanie się powietrza, zwłaszcza w drugim zakręcie,” mówił „Kentucky Kid”, który nie wygrał wyścigu od 2007 roku.

W ostatnich latach na torze Losail Amerykaninowi nie szło najlepiej, gdyż najlepszą lokatą wywalczoną tu na Ducati jest miejsce numer cztery zdobyte w sezonie 2010. W przeszłości, jeszcze na Hondzie, dwa razy finiszował tu jednak na podium. „Oczywiście chciałbym rozpoczynać pierwszą rundę sezonu bliżej czołówki, ale przed nami nadal trochę pracy. Tak naprawdę podczas testów skupiasz się tylko na sobie i nie odzwierciedla to prawdziwej pozycji pośród innych. Fajnie będzie więc w końcu sprawdzić, w którym miejscu w stosunku do rywali jesteśmy,” zakończył 30’latek z Owensboro.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

komentarzy 5

  1. Mam nadzieje że Rossiego stać na zakup HONDY takiej jak ma Stoner bo ten Ducat coś rady nie daje i licz nato że Rossi postawi pod płot Ducata jak nie będzie chciał jechać a widać po testach że jechać nie chce.

  2. Rossi w Hondzie? Po tym, jak go traktowali?

  3. Niech tylko taką sobie kupi ;) i pomaluje w barwy Ducati…

  4. Lepiej mi się patrzy na ich obecne malowanie, jest jakieś takie „żywsze”. A może zostaniemy całkowicie zaskoczeni i Rossi wsiądze na CRT hehe :P Oczywiście, tak pewnie nie będzie. Myślę, że w połowie sezonu coś powinno się już ruszyć i będzie lepiej.

  5. on nie musi kupować hondy JB już mu ja robi pytanie tylko czy fabryka da pieniądze i na wszystko się zgodzi. Jak wiemy na fundamentalną modyfikację ramy już się zgodzili!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
145 zapytań w 1,446 sek