Nicky Hayden jak i zarówno Casey Stoner z jednej strony wypadli całkiem nieźle w kwalifikacjach, ale zawsze mogło być lepiej. Z tego też powodu, nastroje obu zawodników nie koniecznie były radosne.
Obaj zawodnicy Ducati Marlboro Team pracowali bardzo ciężko nad ustawieniami swoich motocykli przez cały dzień. Robili co tylko mogli i w rezultacie Amerykanin oraz Australijczyk wystartują w niedzielnym wyścigu z drugiego rzędu. Mimo wszystko oboje kierowców wierzą, że w nocy jak i podczas rozgrzewki zdołają poprawić swoje Ducati Desmosedici GP10
.
Nicky Hayden uzyskał czas 2'04.332 sek. co dało mu piąte pole startowe. Amerykanin dość optymistycznie wypowiada się na temat jutrzejszych zmagań: „Zrobiliśmy dzisiaj krok do przodu. Wczoraj wiedziałem, że nie byliśmy tak daleko jak mogło się wydawać i chociaż warunki nie były dziś jakieś szczególnie dobre, to kilka drobnych zmian przyczyniły się do mojej szybszej jazdy. Smutno mi mówić, ale moje tempo wyścigowe nie było najlepsze, dodatkowo jest kilka miejsc gdzie tracę dosyć dużo czasu i jeśli chcemy przejechać dobry wyścig to musimy znaleźć jeszcze te kilka dziesiątych sekundy. Jutrzejszy wyścig będzie bardzo ciekawy, bo inaczej jest jechać samemu po torze, a jeszcze zupełnie inaczej będzie jechać w grupie z innymi zawodnikami. Dowiemy się dokładnie gdzie jesteśmy, kiedy zgasną jutro światła.”
Casey Stoner wywalczył szóstą lokatę z czasem 2'04.394 sek. Australijczyk nie jest jednak zadowolony z rezultatu i zapewne sam pracodawca owego zawodnika oczekiwałby lepszych wyników w tym sezonie aniżeli notuje Stoner. Sam zainteresowany po zakończeniu sesji kwalifikacyjnej powiedział: „Moje tempo wyścigowe jest dosyć przyzwoite, ale prawda jest taka, że nie poprawiliśmy się tak jakbyśmy tego chcieli. Największym problemem jaki teraz mamy, jest utrzymanie ciepła w oponie, a do tego dochodzi jeszcze kilka innych kwestii z tym związanych. Temperatura spada z okrążenia na okrążenie i w rezultacie po niedługim czasie opony nie mają już wystarczającej przyczepności. Próbowaliśmy również sprawić, aby motocykl był bardziej stabilny, ale niestety tracimy przyczepność tylnego koła. Robimy co w naszej mocy, aby wyeliminować te problemy i na szczęście jest jeszcze rozgrzewka, więc wypróbujemy kilka rzeczy. Tak czy inaczej uważam, że wyścig może być dla nas zdecydowanie lepszy.”
Czy rzeczywiście Ducati Marlboro zdoła się wzmocnić i będą jeszcze bardziej konkurencyjny na Silverstone? Odpowiedź już jutro podczas wyścigu, który naturalnie rozpocznie się o godzinie 14:00, a wyemitowany zostanie on na antenie kanału SportKlub.