Ducati może oprotestować Hondę!

Honda była jednym z czterech producentów, którzy złożyli protest przeciwko Ducati i rozwiązaniu zastosowanemu w nowym Desmosedici GP19 – spojlerowi przed tylnym kołem. Teraz Ducati zapowiada, że może oprotestować Hondę i jej nowe skrzydła aerodynamiczne. Wszystko przez sposób, w jaki zakwestionowano to rozwiązanie. Czy Honda więc sama ściągnie na siebie problemy?

Wśród protestujących producentów poza Hondą były jeszcze Aprilia, KTM i Suzuki. Wstrzymała się tylko Yamaha, która sama niegdyś eksperymentowała z podobnym rozwiązaniem jak Ducati. Przypomnijmy, że chodzi o spojler przed tylnym kołem. Ducati utrzymuje, że służy ono jedynie schładzaniu opony. Rywale twierdzą, że niekoniecznie.

„Byłem nieco zaskoczony całym tym działaniem Hondy, która poza tym, że jest jednym z liderów mistrzostw świata, należy również do założycieli współczesnego MotoGP, razem z Ducati i Yamahą. Nie chcę mówić na temat KTM i Aprilii. Na ich miejscu, myślałbym raczej o czymś innym – starałbym się poprawić nieco motocykl.” – powiedział Gigi Dall’Igna w wywiadzie dla Sky Italia.

„Podejście Suzuki i Hondy jest inne – ponieważ oni mogliby odnieść korzyść na możliwej dyskwalifikacji Dovizioso w pierwszym wyścigu. Do tego momentu, wszystkie spory natury technicznej były rozwiązywane w ramach Stowarzyszenia Producentów, lub dyskutowane z dyrektorem technicznym. Fakt, że Honda kwestionuje decyzje dyrektora technicznego sprawia, że zastanawiamy się, czy nie złożyć przeciwko nim skargi.” – dodał.

O co więc chodzi? „Skrzydła Hondy są dla nas naprawdę niebezpieczne. Mało tego, ponieważ mają tak smukłą podstawę, to mogą podlegać znacznym odkształceniom wynikającym z obciążeń, którym są poddawane. Mogą więc pełnić funkcję ruchomych elementów aerodynamicznych.” A takie są zabronione.

„Nigdy nie rozważaliśmy skargi w tym zakresie, ale jeśli ktoś, szczególnie Honda, zakwestionowała pracę Danny’ego Aldridge’a, moglibyśmy ocenić ewentualną skargę w przyszłych wyścigach”. – dodał. Przypomnijmy, że czekamy na wyniki apelacji po proteście. Poznamy go przed GP Argentyny.

Źródło: motorsport.com