Ducati ujawnia więcej szczegółów odnośnie zmian w GP25

Ducati stopniowo ujawnia szczegóły dotyczące motocykla GP25, który ma być kolejnym krokiem w dominacji włoskiego producenta na torach MotoGP. Po trzech sezonach pełnych sukcesów nowa maszyna ma umocnić Ducati na pozycji lidera.
W sezonie 2025 na GP25 będą ścigać się Marc Márquez oraz Francesco Bagnaia – obaj uważani za głównych pretendentów do mistrzowskiego tytułu. Dodatkowo z motocykla skorzysta także Fabio Di Giannantonio, reprezentujący zespół VR46.
Dyrektor techniczny Ducati, Davide Barana, w rozmowie z Marcą zdradził, że zespół przygotował szereg innowacji: „Wprowadzamy wiele nowych rozwiązań, ale zanim w pełni ocenimy ich skuteczność, musimy je dokładnie przetestować. W Barcelonie mieliśmy już pierwsze jazdy, jednak był to tylko wstępny kontakt. Teraz, w Sepang, mamy więcej czasu na analizę.”
Jednym z najważniejszych aspektów rozwoju GP25 jest silnik. Ducati stworzyło nową jednostkę napędową, która już w Barcelonie została przetestowana przez zawodników. Po tamtych próbach inżynierowie dokonali dalszych poprawek, a do Malezji trafiła zmodyfikowana wersja.
„Nowy silnik to niejedyna zmiana. Pracowaliśmy również nad aerodynamiką – na testach zaprezentujemy inne rozwiązania niż te, które widzieliście podczas oficjalnej prezentacji. Zawsze pokazujemy wówczas wcześniejsze specyfikacje, a kluczowe nowości sprawdzamy dopiero na torze.”
Ducati nie skupiło się wyłącznie na aerodynamice i silniku. Nowy motocykl otrzymał także udoskonalone podwozie, poprawiony wahacz oraz nową wersję systemu obniżania motocykla, który ma pomóc w lepszym przenoszeniu mocy na tor.
Pierwsze jazdy GP25 w ramach shakedownu w Sepang wykonał Michele Pirro – etatowy tester Ducati. Sprawdzał różne wersje motocykla, a jedna z nich miała nowe owiewki, które zauważalnie różniły się od dotychczasowych rozwiązań. Barana przyznał, że Ducati ma mnóstwo nowych elementów do przetestowania, ale nie wszystkie trafią od razu do użytku.
„Nie jesteśmy w stanie sprawdzić wszystkiego podczas jednych testów. Na szczęście nasza baza jest bardzo solidna, więc nie ma presji, by wdrażać każdą nowość od razu. Najważniejszy jest silnik, ponieważ wkrótce zostanie zamrożony. Kluczowe są także elementy aerodynamiczne, które muszą zostać homologowane na początku sezonu.”
Źródło: crash.net