Dwie Repsol Hondy w pierwszym rzędzie

Sesja kwalifikacyjna do wyścigu o Grand Prix Kataru okazała się naprawdę udaną dla zawodników teamu Repsol Honda, zwłaszcza dla dwóch, którzy zajęli dwa pierwsze miejsca.

Casey Stoner w ogóle nie zwalnia tempa na Losail International Circuit, co potwierdził także i w QP. Dzięki czasowi 1’54.137 wywalczył on Pole Position – pierwsze dla Hondy w Katarze od… 2006 roku. Wówczas także zdobył je #27, jednak na satelickiej RC 211V. Raz jeszcze Australijczyk prezentował bardzo dobre, równe tempo i to on w oczach fanów, dziennikarzy, jego rywali i bukmacherów jutro sięgnie po triumf. Przypomnijmy może raz jeszcze, że przecież dla Mistrza Świata sezonu 2007 była to pierwsza sesja kwalifikacyjna w życiu na 800-tce Hondy!

„Nie mogliśmy prosić o więcej! Od początku weekendu wszystko idzie tak, jak powinno, zespół wykonywał dobre kroki, dzięki czemu przez cały czas się poprawiamy. Raz jeszcze byłem w stanie notować dobre czasy na twardej tylnej oponie, co jest niezwykle ważne przed wyścigiem. Stąpamy jednak twardo po ziemi, bo kilka ostatnich sezonów dobrze się dla nas zaczynało, a później nie toczyły się po naszej myśli. Nadal musimy ciężko pracować i dokonywać postępów. Wykonaliśmy jednak całe nasze zadanie domowe, a ja nie mogę się już doczekać startu sezonu,” powiedział 25’latek z Kurri-Kurri.

Jedynym, który wciąż w mniejszym lub większym stopniu utrzymuje tempo Australijczyka jest jego team-partner Dani Pedrosa. Hiszpan przez wszystkie dotychczasowe sesje treningowe plasował się na drugiej pozycji i podobnie było także i w QP. Ostatecznie strata #26 do Stonera wyniosła zaledwie dwie dziesiąte sekundy, a nad trzecim Jorge Lorenzo ubiegłoroczny v-ce Mistrz Świata miał już 0.6sek przewagi. Dla 25’latka z Sabadell to najlepsze pole startowe zdobyte na obiekcie położonym nieopodal Doha, na którym to dotychczas zawsze ruszał z trzeciej linii.

„Do tej pory weekend układa się dla nas naprawdę dobrze – byłem w czołówce każdej sesji i bardzo cieszy mnie to, że po raz pierwszy jestem tu w pierwszym rzędzie; to dla mnie znaczna poprawa. Teraz jednak musimy skupić się na wyścigu, Casey jest bardzo szybki, a Lorenzo szybko dokonał postępu, toteż nie możemy popełnić błędu. Nie wiem, czy jutro będę walczył ze Stonerem o zwycięstwo, do tej pory nie jeździliśmy tu o 22:00 (czasu lokalnego), dodatkowo nie wiadomo jakie będą warunki po wyścigach 125-tek i Moto2. Chcę być jak najlepiej przygotowany do tych zmagań, które z pewnością będą szybkie. Chciałbym utrzymać równe tempo przez cały dystans, wierzę, że tego dokonamy i będę mógł walczyć o zwycięstwo,” potwierdził natomiast Pedrosa, który po raz pierwszy od bardzo długiego czasu rozpoczyna sezon bez żadnej kontuzji.

Kolejny już raz najsłabszym spośród zawodników Repsol Hondy okazał się być Andrea Dovizioso. Chociaż w czwartek miał on spore problemy z przodem motocykla, w piątek udało się je wyeliminować. Pomimo tego w trakcie kwalifikacji nie był on w stanie przebić się do czołówki i ostatecznie zajął zaledwie siódme miejsce. Dodatkowo jego strata do lidera wyniosła ponad sekundę. Miał on jednak problemy z miękką oponą Bridgestone, a także ze stabilnością swojej RC 212V na hamowaniach. Ten drugi kłopot chce on wyeliminować podczas warm-upu.

„Jestem zawiedziony tą trzecią linią, muszę poprawić moje osiągi na kwalifikacyjnej oponie,” rozpoczął #4, który takie same problemy miał w ubiegłym sezonie. „Plusem jest jednak to, że mamy dobre tempo, które pozwala walczyć o podium i to jest nasz wyścigowy cel. Podczas warm-upu popracujemy nad ustawieniami, by poprawić stabilność na początku hamowań. Dodatkowo chciałbym też zyskać więcej zaufania do przodu i by był on stabilniejszy. Co do wyścigu, to ważny będzie jak najlepszy start, by w pierwszym zakręcie być jak najbliżej czołówki. Złapanie Casey’a będzie niemożliwe, ale postaram się utrzymać z Danim, Lorenzo i Spiesem. Rozpoczęcie sezonu z dobrym wynikiem jest  naprawdę ważne, a ja dam z siebie maksimum, by to osiągnąć,” dodał z kolei Andrea.