Home / MotoGP / Dziennikarze wciąż żyją „konfliktem” Marqueza z Rossim (+wideo)

Dziennikarze wciąż żyją „konfliktem” Marqueza z Rossim (+wideo)

Kolejna konferencja prasowa na „gorącym” terenie – przed domowym wyścigiem Valentino Rossiego – i po raz kolejny dziennikarze wracają do rzekomo wciąż trwającego konfliktu między Valentino Rossim i Markiem Marquezem. Tym razem odnieśli się do słów Marqueza sprzed weekendu, który zapowiedział chęć zakończenia sporu. Poniżej zapis wideo z konferencji prasowej.

Pierwszy raz Rossi i Marquez „godzili się” po ubiegłorocznym GP Katalonii. W tym roku jednak ich stosunki uległy ochłodzeniu po GP Argentyny, gdy Marquez na przesychającym torze odrabiał straty i atakując Rossiego, wypchnął go na trawę, powodując upadek. Gdy chciał przeprosić, drogę do garażu Włocha zagroził mu przyjaciel The Doctora, Uccio Salucci.

Marquez w Misano udzielił wywiadu włoskiej telewizji, w którym powiedział, że chciałby „zawrzeć pokój” z Rossim. I na w Misano dziennikarze nie przepuścili takiej okazji i zapytali Włocha, co sądzi o słowach Marqueza. „Tak, słyszałem o tym, ale nie wiem – dla mnie to brzmi dziwnie. Bo w rzeczywistości nie ma między nami żadnego problemu. Nie wiem, dlaczego mielibyśmy się godzić. Jak dla mnie jest w porządku.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

#93, zapytany na konferencji czy podałby rękę Rossiemu, odparł: „Dla mnie nie ma problemu w uściśnięciu sobie dłoni.”, jednocześnie kierując dłoń w stronę #46. Włoch jednak tylko się uśmiechnął, kręcąc głową. „Co mogę powiedzieć? To był drugi raz. Nie ma problemu, będę się ścigał tak jak zwykle.” – skwitował Marquez.

The Doctor wyjaśnił po chwili, „Nie musimy podawać sobie dłoni, między nami jest w porządku. Nie ma między nami żadnych problemów.” Pełny wywiad Marqueza dla telewizji Sky ma zostać wyemitowany w sobotę, na dzień przed wyścigiem o GP San Marino w Misano.

Źródło: motogp.com, motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 11

  1. Z jednej strony kiepskie zachowanie Rossiego, ale po części go rozumiem.
    Po co ma udawać, że wszystko jest dobrze i wykonywać puste gesty, w które uwierzą tylko naiwniacy.
    Marquez wyciągnął rękę na pojednanie przed kamerami, ale gdyby na torze, Rossi stał mu na drodze do zwycięstwa czy mistrzostwa, to uważam, że zachowałby się tak samo jak w Argentynie.

  2. MM niech się cieszy, że pozwolił mu dalej jeździć w MotoGP :)

  3. ale na co on liczy w 2015 (…)
    redakcja: kopiuj+wklej? Nie przejdzie :)

  4. Najlepszym komentarzem jest mina Doviego :)

  5. pusty gest 93 pod publiczkę w ten sposób takiej sprawy nigdy nie załatwią

  6. Ja rozumiem i wyciągniecie ręki przez Marca i nie podanie jej przez Vale. Cała sytuacja była sztucznie wykreowana i wymuszona przez dziennikarzy, Marquez nie chciał a nawet nie mógł wyjść na takiego co by nie pogodził i być tym „większym” bo wizerunek już ma bardzo nadszarpnięty a z drugiej strony Rossi zdawał sobie z tego prawe i nie chciał brać w tym udziału (osobiście pewnie też bym tak postąpiła)+ włoski temperament. Dla mnie na prawdę nie ma takiej dramy jaką próbują wykreować dziennikarze. Oni się nie lubią i pewnie nigdy nie będą, ale zachowują się profesjonalnie na wywiadach nie siedzi każdy na rogu stołu tylko obok siebie, na podium też razem pozują a prywatnie czy oni się lubią nie lubią, szanują nie szanują to ich sprawa nikt na chama z nich przyjaciół nie zrobi.

  7. Jak mnie denerwuje ten makaroniarz .Marquez w argentynie popelnil bledy do ktorych sam sie przyznal a Rossi zachowuje jakby stracil przez to tytul mistrzowski czy cos.Rozumiem ze w wyscigu byl przez to poza punktami ale w przeszlosci jemu tez sie to zdarzalo.Ile mozna byc obrazonym na druga osobe…

  8. A ja tę całą sytuację czyli „rąsia MM, brak rąsi i uśmiech VR ” potraktowałabym jako zwykły „race incident – no further action” :-)))

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
179 zapytań w 1,300 sek