Nie od dziś wiadomo, że za sprawą skurczenia się stawki klasy MotoGP do mniej niż dwudziestu motocykli stoi zmniejszenie maksymalnej pojemności maszyn do 800cc. Tym razem o małej ilości zawodników wypowiedział się sam Carmelo Ezpeleta.
Przed rozpoczęciem sezonu 2009 Kawasaki zdecydowało się całkowicie wycofać z MotoGP, a po „namowach” szefostwa Motocyklowych Mistrzostw Świata japoński producent wystawił jedną, satelicką maszynę. W kolejnym cyklu zmagań Suzuki zmniejszy swoje zaangażowanie w klasę królewską do zaledwie jednego motocykla. W wywiadzie, jakiego Ezpeleta udzielił włoskiemu magazynowi Motorsprint przyznał, że prawdopodobnie gdyby nie wprowadzenie maszyn o pojemności 800cc, najwyższa seria wyścigowa lepiej przetrwałaby globalny kryzys ekonomiczny.
Zapytany o to, czy obecność w przyszłym sezonie tylko jednego GSV-R oznacza, iż producenci stali się w MotoGP zbyt potężni, odparł: „Powiedziałbym raczej, że pokazuje to, iż konstruktorzy dokonali błędów w planowaniu, a teraz, podczas kryzysu, znaleźli się w sytuacji, której sami tak naprawdę chcieli. Suzuki jest, paradoksalnie, w podobnym położeniu do tego, w jakim znalazło się swego czasu Kawasaki,” powiedział Hiszpan, po czym dodał: „Producenci sami chcieli wprowadzenia „osiemsetek”, więc to oni doprowadzili do zwiększenia kosztów, które, ze względu na kryzys, zmusiły ich do wykonania kroku w tył.”
Carmelo wierzy jednak, że wprowadzenie nowych przepisów w sezonie 2012 doprowadzi do zwiększenia ilości zawodników w klasie królewskiej. Ma on nadzieję, że swoje zaangażowanie w MotoGP zwiększy nie tylko Suzuki, ale także inni producenci. Ostatnio, dla serwisu MCN Alessandro Cicognani potwierdził, iż Ducati planuje za nieco ponad rok wystawić aż siedem motocykli. „To będą nowe motocykle, a my chcemy dać naszym satelickim ekipom jak największe wsparcie. Oznacza to, iż nie dostarczymy im po prostu motocykli, ale będziemy ich wspierać najlepiej jak tylko się da.” Najprawdopodobniej w 2012 roku dwa Desmosedici, zamiast jednego, wystawi team prowadzony przez Jorge Martineza „Aspara”.
„Rozmawiam z Suzuki i próbuję namówić ich, by w sezonie 2012, kiedy motocykle będą miały pojemność 1000cc, wystawili co najmniej dwa motocykle,” przyznał szef Dorna Sports. W kolejnym cyklu zmagań stawka MotoGP liczyć będzie siedemnastu zawodników, jednak Ezpeleta ostrożnie wypowiada się co do tego, że za dwa lata ilość maszyn w klasie królewskiej znacznie wzrośnie. Carmelo nie jest też pewien, czy do MotoGP dołączą nowi producenci. „Wierzę, że tak się stanie, ale nie można być niczego pewnym. W każdym razie z tymi konstruktorami, którzy są teraz obecni w stawce, możemy stworzyć dobry show. Jeśli zdecydują się oni dostarczyć więcej motocykli, byłoby fantastycznie. Celem jest stawka dwudziestu dwóch zawodników,” zakończył Hiszpan. Warto nadmienić, że konstruktor podwozi w Moto2 – marka Suter – już rozpoczął testowanie motocykla MotoGP na 2012 rok, który wyposażony jest w silnik BMW.