FP3 w Barcelonie dla Stonera

Trzeci trening wolny na torze Montmelo, tak jak i dwa poprzednie, padł łupem Casey’a Stonera. Przewaga Australijczyka nie była już tak wyraźna jak wczoraj, a kilku upadków także nie brakowało.

Jak wiadomo po wczorajszej wywrotce w drugiej sesji treningowej, w dalszej części weekendu na torze położonym nieopodal Barcelony nie zobaczymy Colina Edwrdsa. Jak udało nam się dowiedzieć, dziś rano Amerykanin przeszedł operację, a jego prawy obojczyk składał nie kto inny jak doktor Xavier Mir – ten sam, który całkiem niedawno składał podobny uraz u Daniego Pedrosy. Jeśli już jesteśmy przy Hiszpanie, to on także z powodu kontuzji nie startuje w ten weekend. Dla #26 byłaby to przecież domowa runda, a wielu upatrywało w nim kandydata do zwycięstwa. Udział zarówno #5 jak i zawodnika teamu Repsol Honda w kolejnych zmaganiach – na Silverstone – także stoi pod znakiem zapytania.

 

Wracając do FP3 w Katalonii, to tak jak wspomnieliśmy, najszybszy był Casey Stoner. #27 pokonał jedno okrążenie w czasie 1’42.691 i tym samym raz jeszcze znalazł się na szczycie tabeli. Co ciekawe jednak, Australijczyk wynik ten uzyskał na swoim czwartym kółku i potem nie był już go w stanie poprawić. Tym razem jego team-partner Andrea Dovizioso zadowolić się musiał piątą lokatą. Włoch bardzo ciężko pracuje nad ustawieniami swojego motocykla, ale i tak stracił do Mistrza Świata sezonu 2007 ponad dziewięć dziesiątych sekundy.

 

Drugie, czwarte i siódme miejsce padły łupem zawodników Yamahy. Najszybszym z nich był rzecz jasna Jorge Lorenzo, który wczoraj w trakcie treningów sporo tracił do lidera. Tym razem jednak Hiszpan, startujący przed własnymi kibicami, od Stonera był tylko o nieco ponad jedną dziesiątą wolniejszy. Tym samym jako drugi, i ostatni, #1 pobił barierę 1’43.

Blisko osiem dziesiątych sekundy do Casey’a stracił tymczasem drugi z kierowców fabrycznej ekipy producenta z Iwaty – Ben Spies. Amerykanin podczas tej sesji pokonał najwięcej okrążeń spośród wszystkich kierowców, bowiem aż dwadzieścia trzy. Cal Crutchlow tymczasem znalazł się na siódmej lokacie i jako pierwszego oddzieliła go od lidera ponad sekunda. Brytyjczyk jednak wciąż uczy się toru Montmelo, na którym ściga się on po raz pierwszy.

 

Na pozycjach numer trzy i trzynaście ostatni trening wolny zakończyli obaj zawodnicy zespołu San Carlo Honda Gresini. W ścisłej czołówce znalazł się rzecz jasna Marco Simoncelli, raz jeszcze pokazujący swój potencjał. Włoch stracił do lidera mniej niż pół sekundy i po południu z pewnością powalczy o pierwszy rząd. Hiroshi Aoyama tymczasem uplasował się poza czołową dziesiątką. Japończyk stracił do Stonera blisko dwie sekundy, ale i tak nie był on najsłabszym zawodnikiem Hondy. Tym był bowiem piętnasty, ostatni Toni Elias. Korzystający z nowej ramy Hiszpan uzyskał czas o 2.272sek gorszy od lidera Casey’a.

 

Ostatnim, który był wolniejszy od triumfatora FP3 o mniej niż sekundę był tymczasem Nicky Hayden. Amerykanin tym samym był najszybszym zawodnikiem Ducati, plasując się ostatecznie na szóstym miejscu. Upadek z kolei zanotował zespołowy kolega „Kentucky Kida” – Valentino Rossi. Włoch na jedenaście minut przed końcem sesji zaliczył uślizg przodu na wejściu w piąty zakręt i wylądował na deskach. Chociaż na koniec wyjechał on jeszcze na zapasowym Desmosedici GP11, to nie poprawił już czasu. #46 od lidera oddzieliło ponad półtorej sekundy!

 

Czytaj dalej >>

Dziewiąta lokata tymczasem przypadła Lorisowi Capirossiemu, który rozważa zakończenie kariery po tym sezonie. Włoch w połowie sesji zaliczył wywrotkę w piątym zakręcie (w tym samym co wczoraj Edwards i później Rossi), jednak na szczęście nic mu się nie stało. #65 wyjechał jeszcze na tor na zapasowej maszynie, dzięki czemu od razu zaczął kręcić lepsze czasy. Niewiele do poprzedzających go dwóch zawodników stracił, ostatecznie dwunasty, Randy de Puniet. Francuz jednak nadal nie może odnaleźć się na Desmosedici GP11, a dzisiejszego poranka nie ustrzegł się błędu i wyjechał poza tor. Ostatecznie też #14 od Stonera był o 1.850sek wolniejszy.

 

Ostatnie miejsce w czołowej dziesiątce zajął z kolei Alvaro Bautista, który także startuje w ten weekend przed własnymi kibicami. W trakcie tej rundy #19 podobno jest już w stu procentowej formie, dzięki czemu z każdą sesją radzi sobie na swoim Suzuki GSV-R coraz lepiej. Rok temu „SuperBauti” tutejszy wyścig zakończył na piątej lokacie, ale wydaje się, że w tym sezonie może być o to ciężko.

 

Zaledwie 0.006sek stracił do „SuperBautiego”, debiutujący w tym roku w MotoGP, Karel Abraham. To znaczny postęp Czecha w porównaniu z wczorajszymi treningami, w trakcie których był praktycznie ostatni. Czternaste miejsce z wynikiem o dwie dziesiąte gorszym od zawodnika ekipy Cardion AB Motoracing przypadło ostatniemu satelickiemu kierowcy Ducati – Hectorowi Barberze. Po udanym ubiegłorocznym występie, póki co Hiszpan zawodzi przed swoimi domowymi kibicami.

Już o godzinie 13:55 zawodnicy MotoGP, do trwających godzinę, kwalifikacji. To one zadecydują o ich ustawieniu kierowców klasy królewskiej na starcie niedzielnego wyścigu o Gran Premi Aperol de Catalunya.

 

 

Wyniki trzeciej sesji treningowej w Katalonii:

1. Casey Stoner (AUS) Repsol Honda Team – 1’42.691sek
2. Jorge Lorenzo (SPA) Yamaha Factory Racing – 1’42.813sek
3. Marco Simoncelli (ITA) San Carlo Honda Gresini – 1’43.130sek
4. Ben Spies (USA) Yamaha Factory Racing – 1’43.478sek
5. Andrea Dovizioso (ITA) Repsol Honda Team – 1’43.628sek
6. Nicky Hayden (USA) Ducati Marlboro Team – 1’43.669sek
7. Cal Crutchlow (GBR) Monster Yamaha Tech 3 – 1’43.883sek
8. Valentino Rossi (ITA) Ducati Marlboro Team – 1’44.364sek
9. Loris Capirossi (ITA) Pramac Racing Team – 1’44.457sek
10. Alvaro Bautista (SPA) Rizla Suzuki MotoGP – 1’44.504sek
11. Karel Abraham (CZE) Cardion AB Motoracing – 1’44.510sek
12. Randy de Puniet (FRA) Pramac Racing Team – 1’44.541sek
13. Hiroshi Aoyama (JPN) San Carlo Honda Gresini – 1’44.642sek
14. Hector Barbera (SPA) Mapfre Aspar Team – 1’44.762sek
15. Toni Elias (SPA) LCR Honda MotoGP – 1’44.963sek