Zwycięzca największej liczby wyścigów grand prix w historii – Giacomo Agostini – przyznał, że jego zdaniem karanie Marca Marqueza po wyścigu o GP Argentyny powinno być już zamkniętym tematem. Niektórzy domagają się jeszcze większych kar dla Hiszpana, który spowodował wypadek Valentino Rossiego, a wcześniej wjeżdżał w Aleixa Espargaro oraz złamał przepisy na starcie, odpalając motocykl i wracając na swoje pole.
„Marquez popełnił błąd i przeprosił za niego. Miejmy nadzieję, że więcej tego nie zrobi, ale nie powinien zostać zdyskwalifikowany. Został już ukarany w wyścigu. Jeśli za każdym razem będziemy kogoś wykluczali, wtedy nie będzie więcej ścigania.” – powiedział Giacomo Agostini w wywiadzie dla włoskiego radia.
„To, co zaszło między Marquezem i Rossim zdarzało się wszystkim – i mnie, i wcześniej Rossiemu, nawet w tym wyścigu mieliśmy (Johanna) Zarco, który spowodował upadek (Daniego) Pedrosy. To nieprawda co mówi Rossi – że Marquez celował w jego nogi. Po wyścigu wszyscy są zdenerwowani, ale tym razem była to przesada.” – dodał Włoch.
Agostini został też zapytany co sądzi o pomyśle przeprosin tuż po zejściu z motocykla przez Marca Marqueza. Przypomnijmy, że #93 od razu pobiegł do garażu Włocha, został jednak wyproszony przez przyjaciela Valentino Rossiego: „To są trudne momenty. Zaraz po wyścigu adrenalina wciąż jest na poziomie stu procent. Może lepiej było poczekać 20 minut, kiedy emocje opadną. Ale nawet gdyby (Marquez) nie poszedł do garażu Rossiego, to i tak wszyscy by go krytykowali.”
Agostini sie nie zna :D
A Rossi „fajnie”gra… bidula. Ze to ktoś jeszcze kupuje.
Też to zauważyłem że odkąd Rossi przestał być na topie, mieszać w czubie to stał się strasznym „cipką” , nawet w wywiadach robi wielkie oczy do kamery i udaje że nic z tego nie wie i w ogóle jest bezradny
No i chyba kogoś takiego można potraktować poważnie? chyba wie co mówi i zna się na tym. Fajnie też że wspomniał że takie rzeczy zdarzały się i jemu, i wczesniej MM, i wczesniej VR i Zarco.
Pewnie wolf zawsze można każdemu wszystko wmówić :P
Zgadzam się w 100%.
MM powinien odpocząć na GP USA, żeby ostudzić swoją gorącą głowę. Przydałby się jemu psycholog Hamiltona który swojego czasu wykonał bardzo dobra robotę z LH44. VR ma racje co do bezpieczeństwa na torze ale to jedno, a przymykanie oczu sędziów na debilne zachowanie na torze MM – to kolejna sprawa, powinni coś zrobić i reagować zanim ktoś zginie albo poniesie poważne obrażenia…
Jasne, niech jeżdżą hulajnogami to będzie bezpieczniej i może twoj Valentino nie dozna krzywdy.
Na TT nie ma takich problemow :)))
TT to nie wyścigi, to czasówka.